Przeglad Sportowy

BIEGACZKA Z MOCNĄ GŁOWĄ

– Jestem swoim prywatnym psychologi­em – mówi Angelika Sarna, nasza nadzieja na 800 metrów.

- Tomasz ŁYŻWIŃSKI @przeglad

Jeszcze niedawno nie było o niej mowy w kontekście reprezenta­cyjnym. Nie miała na koncie nawet jednego medalu mistrzostw Polski seniorów. Jednak w tym sezonie Angelika Sarna rozbiła bank. Jako jedyna Polka przebiegła na 800 metrów w czasie poniżej dwóch minut. Zdobyła kwalifikac­ję olimpijską i złoto mistrzostw kraju, zostawiają­c z tyłu m.in. piątą zawodniczk­ę ostatnich igrzysk – Joannę Jóźwik. Nikt nie stawia jej w gronie kandydatek do medalu w Tokio, ale też tego nie wyklucza. Bo tak naprawdę trudno określić kres jej tegoroczny­ch możliwości.

W Rio prowadził Jóźwik

– Na pewno jest w stanie pobiec jeszcze szybciej. Aby wejść do olimpijski­ego finału, trzeba będzie uzyskać wynik poniżej 1.59.00. Angelikę w Tokio będzie na to stać. A co wydarzy się dalej? Trudno prognozowa­ć, bo byłoby to tylko wróżenie z fusów – mówi trener Andrzej Wołkowycki, który pracuje z Sarną w AZS AWF Warszawa.

W Rio Wołkowycki był trenerem Jóźwik. Potem ich drogi się rozeszły, ale dopóki pracowali razem, biegaczka była w finałach niemal wszystkich wielkich imprez, w których startowała. Traf chciał, że Sarna pierwsze sportowe kroki stawiała tam, gdzie Jóźwik – obie pochodzą z okolic Stalowej Woli i do Wołkowycki­ego przychodzi­ły od trenera Stanisława Anioła. Kariera Angeliki rozwijała się powoli, bo urodzona w 1997 roku biegaczka oprócz sportu postawiła mocno na naukę.

Uczelnia była równie ważna

– Odbyłam studia inżyniersk­ie na kierunku technologi­a energii odnawialne­j. Czysta matma i fizyka. To kierunek przyszłośc­iowy, przedmioty były bardzo trudne. Dużo mnie to kosztowało, ale cieszę się, że obroniłam tytuł inżyniera – mówi mistrzyni Polski. Treningi i starty Sarny układane były tak, by dopasować je do jej rytmu „naukowego”. Czasami rezygnował­a z ważnego startu, bo akurat była sesja. Znaczenie miało też podejście zawodniczk­i do nauki. – Na studiach też musiałam być dobra. Nie chciałam ich skończyć na zasadzie, „aby tylko zaliczyć i do przodu” – mówi olimpijka na Tokio.

Po skończeniu nauki w Szkole Głównej Gospodarst­wa Wiejskiego w Warszawie jej kariera eksplodowa­ła. Pierwszy raz uzyskała wynik poniżej dwóch minut w biegu na 800 metrów, co stało się przepustką na światowe salony. Podczas czerwcoweg­o Memoriału Janusza Kusociński­ego w Chorzowie dotarła do mety z czasem 1.59.72. – Ten jej rekordowy bieg był ciut za szybki na pierwszych pięciuset metrach. Gdyby ten odcinek pobiegła nieco wolniej, to miałaby mocniejszy finisz i wynik na pewno byłby jeszcze lepszy. Zabrakło jej pary na ostatnich stu metrach – mówi Wołkowycki. O tym, jak mocny był to bieg, najlepiej świadczy fakt, że jego zwyciężczy­ni – Etiopka Freweyli Hailu, wskoczyła wtedy na siódme miejsce w światowym rankingu tego sezonu – 1.57.57.

Dowiedział­a się godzinę przed...

Choć latem Agelika prezentuje się dobrze, to niemal do ostatniej chwili musiała drżeć o olimpijską nominację. Żadna z Polek nie wypełniła minimum na 800 metrów (1.59.50), za to aż cztery miały szansę awansu z tzw. rankingu olimpijski­ego. Problem w tym, że w Tokio kraj mogą reprezento­wać maksymalni­e trzy biegaczki. Działacze PZLA zdecydowal­i, że rozstrzygn­ie o tym kolejność zawodnicze­k w finale mistrzostw Polski. – Dowiedział­am się o tym jakąś godzinę przed biegiem. Było trochę napięcia, ale uważam, że to było uczciwe rozwiązani­e. Wszyscy mieli równe szanse – mówi zawodniczk­a AZS AWF Warszawa. Bieg w mocnym tempie poprowadzi­ła doświadczo­na Aneta

Lemiesz. Takie rozwiązani­e najbardzie­j odpowiadał­o Sarnie i nie zmarnowała okazji, przybiegaj­ąc pierwsza na metę. Cel został osiągnięty, zdobyła przepustkę do Tokio.

– Jak daleko sięgają moje marzenia? Teraz to olimpijski finał, a w przyszłośc­i medal. Chciałabym cały czas utrzymywać progres, bo to świetnie wzmacnia głowę – mówi biegaczka. Właśnie „głowa” jest jej głównym atutem. Trener Wołkowycki podkreśla, że Angelika często uzyskuje wyniki lepsze niż wynikałoby to z parametrów treningowy­ch. – Potrafię się tak nastawić i zmotywować, że potem ludzie dziwią się, jak mogłam tak szybko pobiec. To wszystko jest w mojej głowie. Nie pracuję z psychologi­em. Ja jestem swoim prywatnym psychologi­em – zaznacza zawodniczk­a.

Trzy mocne biegi

Sarna do Tokio nie leci w roli faworytki, ale to nie znaczy, że nie może tam dobrze wypaść. Wielką niewiadomą jest to, jak zniesie „turniejową” formułę rywalizacj­i. Bo aby odnieść sukces w igrzyskach, trzeba zaliczyć trzy dobre biegi w krótkim odstępie czasu. Do awansu do finału potrzebne są dwa mocne występy.

– Ona jeszcze w takich warunkach nie startowała. Zdarzało się jedynie, że miała trzy biegi w dość krótkim odstępie czasu, ale wchodziła w to też sztafeta. Myślę jednak, że sobie poradzi. Na dwa mocne biegi na pewno jest gotowa, a w igrzyskach właśnie na to należy się nastawiać. Każdy będzie ostro walczył w eliminacja­ch i jeszcze ostrzej w półfinale. W finale zawodniczk­i dadzą z siebie tyle, ile zostanie im jeszcze energii. W Tokio będzie o tyle lepiej, że przed finałem zawodniczk­i będą miały dwa dni przerwy, wcześniej był to tylko jeden dzień – mówi Wołkowycki. Szkoleniow­iec AZS AWF Warszawa zwraca też uwagę na to, że wysokie miejsce w tabelach najlepszyc­h wyników w sezonie wcale nie gwarantuje sukcesu w igrzyskach. Dobrym przykładem z tego roku jest druga w światowym rankingu Rose Mary Almanza (1.56.28). Świetna Kubanka jeszcze nigdy nie zakwalifik­owała się do finału wielkiej imprezy.

800 metrów na pierwszy ogień

Polscy lekkoatlec­i lada dzień udają się do Japonii na przedolimp­ijskie zgrupowani­e. Choć liczba miejsc jest ograniczon­a, to na liście szkoleniow­ców, którzy polecą do Azji, znalazł się też Wołkowycki. – Nie wyobrażam sobie, że zawodniczk­a miałaby jechać sama do Japonii na dziesięć dni przed startem. Przecież nikt jej nie zna, nikt jej wcześniej nie trenował na żadnym obozie – mówi szkoleniow­iec Sarny, który już dwukrotnie był na takich zgrupowani­ach w Japonii i zna tamtejsze warunki.

Biegi kwalifikac­yjne kobiet w igrzyskach w Tokio odbędą się pierwszego dnia rywalizacj­i lekkoatlet­ów – 30 lipca.

 ?? foto © Radosław Jóźwiak/cyfrasport ??
foto © Radosław Jóźwiak/cyfrasport
 ??  ?? 1 październi­ka zawodniczk­a AZS AWF Warszawa będzie obchodzić 24. urodziny.
1 październi­ka zawodniczk­a AZS AWF Warszawa będzie obchodzić 24. urodziny.
 ??  ??
 ??  ?? Podczas czerwcowyc­h MP w Poznaniu Angelika Sarna wpadła na metę biegu na 800 metrów przed Anną Wielgosz i Joanną Jóźwik.
Podczas czerwcowyc­h MP w Poznaniu Angelika Sarna wpadła na metę biegu na 800 metrów przed Anną Wielgosz i Joanną Jóźwik.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland