Złoto polskich juniorów!
Reprezentacja Polski do lat 19 wygrała w Varaždinie pingpongowe mistrzostwa Europy.
To pierwszy taki sukces w XXI wieku. Poprzednio polscy juniorzy byli drużynowo najlepsi na Starym Kontynencie w 1999 i 2000 roku. W finałowym starciu Biało-czerwoni pokonali Francję po horrorze 3:2.
Aż do finału Polacy szli jak burza. W sześciu meczach przegrali tylko dwa pojedynki, z czego jeden – w nieistotnym meczu grupowym z Danią – rezerwowy Łukasz Sokołowski. Podstawowy skład Biało-czerwonych był najsilniejszy w historii naszych startów w juniorskich ME. Stanowili go mistrz Polski seniorów i młodzieżowców Samuel Kulczycki (bilans 7:1), były mistrz Europy kadetów i wicemistrz Polski juniorów Maciej Kubik (6:1) oraz najlepszy w kategorii juniorów w Polsce Miłosz Redzimski (6:0). Co ciekawe, tak naprawdę juniorem jest... tylko Kubik. Kulczycki wyszedł z tej kategorii rok temu, ale ze względu na pandemię MEJ odwołano i teraz rozszerzono grupę juniorów o 19-latków. Odwrotny przypadek stanowi Redzimski,
który dopiero we wrześniu skończy 15 lat. Jest jeszcze kadetem, ale już jest tak dobry, że gra na poziomie seniorów. Przed mistrzostwami w PZTS była duża różnica zdań, czy Miłosza wystawiać w kategorii kadetów, gdzie miałby duże szanse na złoto, czy ze względów szkoleniowych z juniorami. Skończyło się na salomonowym rozwiązaniu – zawodnik Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki wsparł drużynę juniorów, a potem wystąpi w turnieju indywidualnym z rówieśnikami. W juniorach zastąpi go Mateusz Zalewski. Pięcioosobowy zespół Polaków oprócz Sokołowskiego uzupełniał jeszcze Szymon Kolasa, który wystąpił tylko w meczu z Danią i wygrał w nim oba single.
Warto dodać, że dobre siódme miejsce zajęły w zawodach nasze juniorki. W środę zmagania w Varaždinie rozpoczęły się już w turnieju indywidualnym juniorów na razie we wstępnych eliminacjach singla oraz gier podwójnych.
WOJCIECH OSIŃSKI