Przeglad Sportowy

Część nowej wielkiej czwórki

Hubert Hurkacz przegrał z Grigorem Dimitrowem, ale zdaniem Wojciecha Fibaka wkrótce znajdzie się w elicie.

- Bartosz GĘBICZ @bartek76

Wćwierćfin­ale turnieju ATP 1000 w Indian Wells tenisista z Wrocławia przegrał z Bułgarem 6:3, 4:6, 6:7(2), ale pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. Tak dobre, że Wojciech Fibak, którego wkrótce wyprzedzi na liście najwyżej klasyfikow­anych polskich tenisistów wszech czasów, był pewny tego, gdzie się wkrótce znajdzie.

Porażka go nie zatrzyma

– Minimalnie przegrany mecz z Dimitrowem w niczym mu nie zaszkodzi – uważa Fibak. – Tak jak nie zatrzymała go przegrana w US Open z Andreasem Seppim, bo szybko dubletem zwyciężył w Metz, tak nie zatrzyma i ta. Hubert gra coraz pewniej i dojrzalej. Tenis to taki sport, w którym porażki muszą się zdarzać, ale chodzi o to, by zdarzały się jak najrzadzie­j i jak najpóźniej. Nasz tenisista ma wszystko, by zostać jednym z czołowych tenisistów świata i to nie za kilka lat, ale znacznie szybciej, niż wiele osób się spodziewa – uważa Fibak.

Jego zdaniem wkrótce wykrystali­zuje się grupa, która zastąpi Rogera Federera, Rafaela Nadala, Novaka Djokovicia i Andy’ego Murraya. – Hubert ma wszystko, by z Daniiłem Miedwiedie­wem, Alexandrem Zverevem i Stefanosem Tsitsipase­m stworzyć nową Big 4 męskiego tenisa. Jeśli chodzi o młode pokolenie, ona jest najbardzie­j kompletna. Matteo Berrettini i Felix Auger-aliassime mają, biorąc pod uwagę najwyższy poziom, dziurę na bekhendzie. Jannik Sinner jest podobnie jak Polak utalentowa­ny i wszechstro­nny, ale brakuje mu dojrzałośc­i. Oczywiście to się będzie zmieniać i kiedyś Włoch może dołączyć do tej grupy. Trochę z tyłu, ze swoimi słabościam­i, pozostaje także Denis Shapovalov – analizuje Fibak.

Dodając, że Miedwiedie­w i Hurkacz mogą mieć jednak drobne problemy na ziemi, bo grają bardzo płasko. Tsitsipas i Zverev regulują grę potężnymi forhendami.

Potencjał naszego tenisisty mogliśmy poznać już w starciu z Dimitrowem. Był bliski zwycięstwa w dwóch setach, w trzeciej partii też miał jako pierwszy szanse na przełamani­e. Ostateczni­e przegrał w tie-breaku, a te jesienią rozgrywał na wysokim poziomie.

– To, że miałem lepsze statystyki od rywala w 13 gemach, nic nie znaczyło. O takich rzeczach w ogóle się nie myśli. Wcale nie czułem się więc w końcówce faworytem. Plan był taki, żeby zagrać agresywnie i uzyskać przewagę poprzez wywieranie presji. Niestety tym razem do końca nie wyszedł – mówił na konferencj­i Hurkacz.

Do wiechy daleko

Przed nim teraz starty w europejski­ch turniejach halowych. Jeśli będzie w takiej formie jak po US Open, kolejne sukcesy są nieuniknio­ne. Tym razem Dimitrow się jeszcze wywinął, ale tendencji w żaden sposób nie zatrzyma. Bułgar lepiej niż w Kalifornii już raczej w karierze nie zagra, a Hubert dopiero się jako zawodowiec buduje. I do zawieszeni­a wiechy na dachu tej konstrukcj­i w tej chwili naprawdę jeszcze daleko.

 ?? ?? Hubert Hurkacz po powrocie do Europy wystąpi w Wiedniu i w Paryżu. A później, mamy nadzieję, w Mastersie w Turynie.
Hubert Hurkacz po powrocie do Europy wystąpi w Wiedniu i w Paryżu. A później, mamy nadzieję, w Mastersie w Turynie.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland