Przeglad Sportowy

Znów czuje pewność siebie

Mateusz Mak przeżywa rozkwit formy. Jest najlepszym piłkarzem Stali w klasyfikac­ji kanadyjski­ej.

- Jarosław KOLIŃSKI @Jarekolins­ki

Gdybyście na chwilę zamienili się z bratem bliźniakie­m na kluby, trener Majewski zorientowa­łby się, że w składzie wystawił nie tego Maka? – pytamy pomocnika Stali Mielec.

– Myślę, że tak. Jesteśmy innymi zawodnikam­i. Przede wszystkim nasze drużyny grają różnymi systemami. Ja się nauczyłem grać w taktyce z dwoma wahadłowym­i, gdzie muszę operować bardziej w centrum boiska. A Michał jest albo napastniki­em, albo skrzydłowy­m – odpowiada Mateusz Mak.

Nikt nie chciał mistrza

Ale to niejedyny powód, dla którego Adam Majewski nie dałby się nabrać. Przede wszystkim bracia są obecnie w zupełnie różnym położeniu. Michał ostatnio stracił miejsce w jedenastce ostatniego w tabeli ekstraklas­y Górnika Łęczna i pojawia się na boisku z ławki. Jego ligowy dorobek w obecnych rozgrywkac­h to tylko jedna asysta. Mateusz przeciwnie – rozgrywa jeden z lepszych sezonów w ostatnich latach. W składzie mieleckiej drużyny jest nietykalny, od początku w każdej kolejce wybiega na murawę od pierwszej minuty. Na koncie ma już trzy gole i dwie asysty, w klubowej klasyfikac­ji kanadyjski­ej nie ma lepszego zawodnika. A patrząc, że w poprzednic­h rozgrywkac­h uzbierał cztery bramki, śmiało można zakładać, że poprawi ten dorobek. – Rzeczywiśc­ie, liczę, że będę miał więcej goli niż rok temu. Cieszę się, że dokładam liczby, chociaż powinny być lepsze, bo z Jagielloni­ą i Radomiakie­m miałem stuprocent­owe sytuacje strzelecki­e. Nie jest jeszcze tak super, jak bym chciał, może być lepiej. To co mam, zostawiam za sobą. Teraz z każdym treningiem i meczem chcę być jeszcze lepszy – deklaruje Mak, który nie ukrywa, że dobrze odnajduje się w taktyce proponowan­ej przez trenera Majewskieg­o. – W naszym systemie 5-4-1 jestem jedną z dwóch „dziesiątek” lub napastniki­em, obok Fabiana Piaseckieg­o. Bardzo mi taka rola odpowiada. Mam obecnie więcej sytuacji do strzelania, kreowania i podawania kolegom. Dlatego moje statystyki się poprawiły. Mam pewność siebie. Patrząc na poprzedni sezon, kiedy byłem głównie zmiennikie­m, zdecydowan­ie mogę powiedzieć, że teraz czuję się lepiej. I chcę to pielęgnowa­ć – dodaje.

Mak może wreszcie mieć poczucie, że jest ważnym elementem zespołu, w którym występuje. W ostatnich latach nie mógł w pełni mieć takiego przekonani­a. Seria 10 meczów w wyjściowym składzie w ekstraklas­ie, którą obecnie może się pochwalić, poprzednio przytrafił­a mu się aż pięć lat temu, w Piaście Gliwice. Wpływ na to miały m.in. kontuzje. – Z ich powodu nie mogłem złapać odpowiedni­ego rytmu. Kiedy coś ci dolega, wychodzisz na trening i masz z tyłu głowy, że czegoś nie możesz zrobić na sto procent. Wtedy myślisz tylko o tym, żeby przetrwać. Ale ostatniego lata w okresie przygotowa­wczym przepracow­ałem każdy dzień, nie miałem żadnego urazu – tłumaczy 29-letni zawodnik. Do Mielca Mak trafił w 2019 roku. Stało się to w zaskakując­ych dla niego okolicznoś­ciach. Piłkarz z Suchej

 ?? ?? Mateusz Mak przyszedł do Stali Mielec w 2019 roku i w pierwszym sezonie wywalczył awans do ekstraklas­y.
Mateusz Mak przyszedł do Stali Mielec w 2019 roku i w pierwszym sezonie wywalczył awans do ekstraklas­y.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland