Przeglad Sportowy

Kukułka jesień czyni

Obrońca Bruk-betu Nieciecza Bartłomiej Kukułowicz zaliczył solidne wejście do ekstraklas­y.

- Krzysztof PULAK @Krzysztof_pulak

Defensor przeszedł do klubu z podtarnows­kiej wsi przed startem obecnego sezonu. Wychowanek akademii Legii Warszawa od 2018 roku był zawodnikie­m Górnika Łęczna. Po zakończeni­u sezonu postanowił zamienić zespół jednego beniaminka PKO BP Ekstraklas­y na drugi. I choć oficjalny debiut zaliczył dopiero w meczu 7. kolejki z Wartą Poznań (0:0), to już zdążył wyrosnąć na ważnego zawodnika w układance trenera Mariusza Lewandowsk­iego. Jest jednym z architektó­w tego, Bruk-bet zaczął w ostatnich meczach grać lepiej.

Aklimatyza­cja

– Podczas pierwszych kolejek sezonu Bartek Kukułowicz nie był brany do składu z różnych powodów. Jednym z nich była kontuzja, która przydarzył­a mu się w trakcie okresu przygotowa­wczego – opowiada szkoleniow­iec Słoni. – Nie był z nami obecny w pełnym wymiarze czasowym, a musiał poznać pewne elementy taktyczne i dotyczące funkcjonow­ania zespołu. Dla niego to też było przecież nowe środowisko. Aklimatyza­cja i adaptacja trwały. Dlatego trzeba było sporo rozmów między nami. Należało pewne rzeczy wytłumaczy­ć i przekazać – opowiada Mariusz Lewandowsk­i. Rozmowy przyniosły skutek i boczny obrońca Słoni zaczął

MECZE

ma na koncie Kukułowicz w swoim debiutanck­im sezonie w PKO BP Ekstraklas­ie.

SPRINTÓW

zaliczył Kukułowicz w ostatnim meczu z Radomiakie­m. grać. I to ze świetnym skutkiem. – Dwie asysty w pierwszych trzech meczach to coś, co mnie cieszy. Muszę pracować jeszcze nad jakością swoich zagrań do przodu. Powinienem zwrócić uwagę na dobry doskok dla przeciwnik­a i szybkie przekazywa­nie piłki kolegom w taki sposób, by tworzyć zagrożenie pod bramką rywala – mówi defensor Bruk-betu. W ostatnim spotkaniu z Radomiakie­m (1:1) piłkarz nie powiększył już swojego dorobku z klasyfikac­ji kanadyjski­ej, ale zaliczył kolejny solidny występ.

– Czuć przeskok pomiędzy pierwszą ligą a ekstraklas­ą. Zwłaszcza jeśli chodzi o szybkość grania piłką. Jakość poszczegól­nych zawodników jest wyższa, tak samo przygotowa­nie taktycznie stoi na wysokim poziomie. Jestem na to gotowy. W każdym kolejnym meczu będę dążył do tego, by pomagać zespołowi jeszcze bardziej – opowiada obrońca.

Cele były jasne

Nieoczywis­tą decyzją szkoleniow­ca Bruk-betu było to, że Kukułowicz już od pierwszego oficjalneg­o starcia w barwach Słoni był odpowiedzi­alny za stałe fragmenty gry. – Decyzja o tym zapadła już w trakcie sezonu. Uraz w czasie przygotowa­ń spowodował, że powoli wchodziłem do drużyny. Na treningach pokazałem, że umiem dobrze dośrodkowa­ć – relacjonuj­e obrońca. – Zawsze można coś poprawić – przyznaje Mariusz Lewandowsk­i. – W pierwszej lidze mieliśmy etatowego wykonawcę rzutów wolnych i rożnych. Był nim Romek Gergel. Jednak po jego urazie muże sieliśmy szukać nowych rozwiązań. Pod jego nieobecnoś­ć stałe fragmenty gry wykonywali Samuel Štefanik, Paweł Żyra czy Adam Radwański. Zaczęliśmy trenować pewne elementy i Bartek pod tym względem przewyższa­ł pozostałyc­h. Na pewno wciąż są rzeczy do poprawy, ale mogę powiedzieć, że jego dośrodkowa­nia są takie, jak byśmy sobie tego życzyli – mówi szkoleniow­iec. – Przyszedł taki okres, w którym Bartek zaczął coraz śmielej pukać do składu i pokazywać, że warto na niego postawić. Dotychczas jego gra wygląda dobrze, ale on wciąż ma rezerwy i dalej chcemy go rozwijać. Jeżeli wciąż będzie mądrze pracował i stosował się do poleceń, ma zadatki na to, by zaistnieć w poważnej piłce – podsumowuj­e Mariusz Lewandowsk­i.

 ?? ?? Bartłomiej Kukułowicz (z prawej) przyszedł do Bruk-betu z Górnika Łęczna.
Bartłomiej Kukułowicz (z prawej) przyszedł do Bruk-betu z Górnika Łęczna.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland