Świetny początek
W Hiszpanii zaczęła się przedostatnia runda rajdowych mistrzostw świata. Kajetan Kajetanowicz walczy o tytuł w WRC3.
Jedna wygrana próba i tylko jedna poza pierwszą trójką – to piątkowe wyniki Kajetana Kajetanowicza i Macieja Szczepaniaka w Rajdzie Hiszpanii. Załoga Lotos Rally Team traci 0.3 sekundy do drugiego zawodnika, Pepe Lopeza, i 15 sekund do lidera WRC3 Emila Lindholma. – To był szybki, ekscytujący i udany dzień. Mamy fińskohiszpańsko-polskie podium, ale zrobimy wszystko, by jutro zmienić tę kolejność. Walka między nami toczy się na ułamki sekund, co daje dużo frajdy i satysfakcji, jednocześnie wymaga od nas stałego utrzymywania maksymalnej koncentracji – mówił Kajto. Lindholm jest trzeci w klasyfikacji generalnej sezonu i choć z tej perspektywy nie jest groźny, bo traci do Kajetanowicza 39 oczek, może zabrać punkty Polakowi, który goni w walce o tytuł Yohana Rossela – przed przedostatnią rundą traci do niego 15 punktów, ma jednak o jeden start mniej. Francuz w Katalonii nie jedzie, dlatego tym ważniejsze jest, aby zdobyć maksymalną liczbę oczek. Rajd, który do tej pory znany był z tego, że jako jedyny był rozgrywany na dwóch typach nawierzchni – szutrze i asfalcie – teraz jest w pełni asfaltowy. Jedyny taki rajd tego sezonu, w którym wziął udział Kajetanowicz – w Chorwacji – skończył się zwycięstwem Polaka. – W Hiszpanii próby mają zdecydowanie inną specyfikę, nie da się ich porównać. Nadchodzącą rywalizację traktuję jako zupełnie nowe otwarcie – zastrzega jednak Kajto. – Trzeba jechać bardzo precyzyjnie. Czeka nas prawie 300 kilometrów ścigania po naprawdę wąskich, krętych, szybkich i przyczepnych odcinkach. To mocno zróżnicowany rajd z nietypowymi dla siebie podbiciami, dlatego musimy być bardzo uważni – dodaje.
W WRC prowadzi Thierry Neuville z Hyundaia, przed Elfynem Evansem i Sebastienem Ogierem. Francuz ma 24 punkty przewagi w generalce i tytuł mistrza świata na wyciągnięcie ręki. Musi zdobyć 7 punktów więcej niż Evans. Na razie traci do kolegi z zespołu prawie 19 sekund, ale też narzekał na brak zaufania do swojego auta na piątkowych odcinkach. ALDONA MARCINIAK