Prema celuje w podium
Postępy w treningach, dobre kwalifikacje – ekipa Roberta Kubicy gotowa do drugiej rundy WEC.
Podczas gdy Formuła 1 szaleje w Miami, kierowcy długodystansowych mistrzostw świata spotkali się na legendarnym torze Spa, gdzie odbędzie się druga tegoroczna runda WEC. Wśród nich znajdują się Robert Kubica oraz jego partnerzy z Prema ORLEN Team. W treningach plasowali się w czołówce – na ósmym, trzecim i pierwszym miejscu w klasie. W kwalifikacjach wywalczyli trzecie miejsce.
Trudno snuć oczekiwania w skomplikowanej i mocno obsadzonej kategorii, ale po takim początku celem naszej ekipy musi być podium. Choć włosko-polski team debiutował na długim dystansie, a do tego w mistrzostwach świata, od początku walczył o czołowe lokaty. Niewiele brakowało, a Kubica, Louis Deletraz i Lorenzo Colombo wygraliby wyścig lub stanęli na podium, gdyby nie powstrzymał ich wyjątkowo niekorzystny układ czerwonych flag. I tak czwarte miejsce w pierwszym starcie w najmocniej obsadzonej kategorii należy uznać za świetny początek, a stać ich na więcej. Podczas inauguracji sezonu ELMS, Prema wygrała swój pierwszy wyścig na torze Paul Ricard, ale bez udziału Polaka, który po zgarnięciu zeszłorocznego tytułu wycofał się z mistrzostw Europy.
Choć wszystkim zależy, aby dobrze wypaść w kwalifikacjach, w wyścigach endurance najważniejsze jest tempo na dystansie. Szczególnie, jeśli rywalizacja ma trwać sześć godzin – jak na Spa. Chodzi nie tylko o tempo maszyny, ale też unikanie błędów na torze i przede wszystkim analizowanie wyścigu i podejmowanie najlepszych decyzji strategicznych. Jeśli w grę wejdzie także zmienna pogoda – częsty widok na Spa – dojdzie jeszcze panowanie nad maszyną w najtrudniejszych warunkach i dodatkowy czynnik losowy. Nawet, jeśli zespół Prema zaczyna w wyścigach długodystansowych i musi mieć pewne braki, ma wszelkie zadatki, aby walczyć o czołowe lokaty. Kluczem jest bardzo mocny skład oraz wyśmienicie czytający wyścigi Kubica. CEZARY GUTOWSKI