Zagłębie na mistrza
W sobotę w Lubinie mecz, który może zdecydować o tytule. Jeśli szczypiornistki Zagłębia pokonają MKS Lublin, zdobędą złoto MP.
Spotkania lubinianek z lubliniankami w ostatnich kilkunastu latach dorobiły się określenia „Święta Wojna”. Z uwagi na dramaturgię meczów oraz ich ciężar gatunkowy. W obliczu zbrojnej i krwawej agresji Rosji w Ukrainie takie określenie mocno razi. Zazwyczaj konfrontacje Zagłębia z MKS rozstrzygały o losach medali mistrzostw Polski piłkarek ręcznych. Więcej powodów do radości mieli dotychczas kibice z Lublina. Niedawno jednak role się odwróciły i to sympatycy klubu z Dolnego Śląska częściej świętują triumfy. Wiele wskazuje na to, że fani Miedziowych w maju po raz trzeci w historii rozgrywek kobiecej ekstraklasy – a drugi z rzędu – będą się cieszyć ze złotych medali wywalczonych przez drużynę Bożeny Karkut. – Atmosfery przed meczem nie trzeba podgrzewać, bo wiemy, o co gramy. To rywalki muszą wygrać, by podtrzymać nadzieję na złoto, ale my nie odpuścimy i w swojej hali chcemy przypieczętować triumf w lidze – stwierdziła Karkut, która prowadzi Miedziowe od 2000 roku. W tym czasie dwukrotnie cieszyła się z triumfu w lidze – pierwszy raz w sezonie 2010/11 po wygranej finałowej serii play-off z SPR Lublin, po raz drugi dokładnie rok temu.
Co ciekawe, 11 lat temu po dwóch stronach barykady stały obecna trenerka MKS Funfloor Perły, a wówczas kołowa lubelskiej ekipy Monika Marzec oraz rozgrywająca lublinianek Kinga Achruk, która wtedy jeszcze pod panieńskim nazwiskiem Byzdra broniła barw Zagłębia. To już historia. W sobotę szczypiornistki MKS zrobią wszystko, by odłożyć koronację przeciwniczek. Nawet jeśli przyjezdne wygrają, to dwie kolejki przed końcem będą traciły dwa punkty do lubinianek. W ostatnich dwóch seriach Zagłębie zmierzy się za tydzień z Młynami Stoisław w Koszalinie, a za dwa tygodnie podejmie KPR Kobierzyce. Z kolei MKS czekają starcia z u siebie z Piotrcovią i Startem Elbląg. – Nie możemy liczyć na to, że ktoś za nas wygra dwa razy z Zagłębiem i w ten sposób zostaniemy mistrzem. Trzeba liczyć na siebie – tłumaczy Marzec. Wczoraj korespondencyjne starcie o brązowy medal toczyły zespoły z Kobierzyc i Jarosławia. KPR pokonał Młyny Stoisław 35:24, a Eurobud JKS okazał się lepszy 28:23 od Startu. O miejscu na najniższym stopniu podium może zdecydować czwartkowa konfrontacja tych zespołów w Kobierzycach.