Góralski myśli o mundialu
Polski pomocnik najpóźniej zimą pożegna się z Kairatem. Ale wolałby zmienić klub już latem.
Jacek Góralski, pomocnik reprezentacji Polski, nie przedłuży kontraktu z kazachskim Kairatem Ałmaty. Umowa 29-letniego defensywnego pomocnika wygasa z końcem roku, ale już dziś jest jasne, iż po 2,5 roku „Góral” pożegna się z Kazachstanem.
– To prawda. Taki jest efekt rozmów z klubem. Nie wiem, która wersja jest bardziej prawdopodobna, ale gdybym miał wskazać, to raczej ta z moim letnim transferem. Chyba dla obu stron byłoby to korzystne, bo w grudniu nasza reprezentacja wystąpi w mistrzostwach świata, a ja mam cichą nadzieję, że znajdę się w kadrze, która powalczy w Katarze – wyjaśnia nam Jacek Góralski.
Ofert nie zabraknie
Ale piłkarz i tak pozostaje na dziś w miarę komfortowej sytuacji. Chętni do pozyskania jego są, o czym wspomina menedżer zawodnika, Mariusz Piekarski. Dużo wcześniej o Góralskiego pytały kluby z USA, na czele z Seattle Sounders. Piekarski ma świetne kontakty w USA. Zupełnie niedawno 5-letnią, gwiazdorską umowę wynegocjował napastnikowi Karolowi Świderskiemu, dziś ulubieńcowi kibiców FC Charlotte. Sam Góralski z zainteresowaniem wypowiadał się o MLS, a dziś to podtrzymuje.
– Ciekawy kraj, fajna liga, czyli interesująca opcja... – przyznaje.
– Jacek Góralski nikomu nie zniknął z radarów. Jeśli Kairat zaproponuje rozsądną cenę, to nie ma obaw – znajdę mu odpowiednie miejsce do kontynuowania kariery – zaznacza Piekarski.
A jeśli słynący z zaciętości i ostrej walki „Góral” do końca kontraktu zostanie w Ałmatach, krzywda mu się nie stanie. Jest w Kairacie cenionym piłkarzem, któremu nie bez powodu powierzono opaskę kapitana, więc o miejsce w składzie może być spokojny.
Cel zrealizowany
– W sumie mogę powiedzieć, że pomogłem Kairatowi wykonać zadanie, czyli zdobyć mistrzostwo kraju. To był cel postawiony przez klub, kiedy przychodziłem ja oraz inni zawodnicy spoza Kazachstanu. Przede mną kolejne wyzwania – nie traci wigoru reprezentant Polski.
Nie tak dawno na pytanie o wiedzę, co do swojej przyszłości w Kairacie, Góralski tak odpowiedział w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”: – Czekam na stanowisko klubu. Tego wymaga szacunek, bo nie spotkała mnie tu jakakolwiek nieprzyjemność, a przede wszystkim chcę być lojalny wobec prezydenta, który pomagał mi w trudnym czasie, choćby kiedy leczyłem zerwane więzadła. Mój menedżer wspominał o zainteresowaniu, ale najpierw chcę usłyszeć, co wobec mnie planuje Kairat. Jeśli trener i szefowie uznają, że mój czas w Ałmaty dobiegł końca, wtedy menedżer „zagęści” swoje działania.
Te słowa stały się faktem. Piłkarz nie chce wchodzić w szczegóły, ale kazachskie media donoszą, że Kairat ostatnio dostał finansowej zadyszki, ponadto klub zmienił swoją politykę i zamierza – a właściwie już to czyni – stawiać na młodych, rodzimych
graczy.