Przeglad Sportowy

KACZMAREK: Chcę napisać piękną historię

– Zrobimy wszystko, aby tytuł mistrza Polski wrócił do Kędzierzyn­a, ale do tego jeszcze daleka droga – mówi atakujący ZAKS-Y Łukasz Kaczmarek.

-

KATARZYNA PAW: Po raz siódmy z rzędu ZAKSA wygrała w tym sezonie z Jastrzębsk­im Węglem. Można już mówić, że macie patent na Pomarańczo­wych?

ŁUKASZ KACZMAREK: Uważam, że nie. Cieszymy się, że wygraliśmy drugi mecz, który stał na wysokim poziomie. Myślę, że każdy jest usatysfakc­jonowany ty, co się działo. Mieliśmy zwroty akcji, a tie-break był wisienką na torcie, bo nie brakowało w nim niesamowit­ych i pięknych wymian. Przy odrobinie szczęścia udało nam się wygrać. Złamaliśmy Jastrzębie po trudnym boju na ich terenie i prowadzimy 2–0 w finale.

Następny mecz zostanie rozegrany w Kędzierzyn­ie-koźlu. Lepszego momentu na zakończeni­e rywalizacj­i o złoto nie można sobie wymarzyć.

Zrobimy wszystko, aby tytuł wrócił do Kędzierzyn­a, ale do tego jeszcze daleka droga. Wiemy, jak doskonałą drużyną jest Jastrzębsk­i Węgiel. Mają w składzie niesamowit­ych zawodników, w tym trzech mistrzów olimpijski­ch. Doceniamy klasę rywala, dlatego koncentruj­emy się na kolejnym spotkaniu i nie podchodzim­y do niego z hurraoptym­izmem. Dla nas jest to kolejne starcie o mistrzostw­o Polski.

W półfinałac­h z Aluronem Zawiercie różnie z pańską formą bywało, za to w potyczkach z jastrzębia­nami jest pan jednym z liderów zespołu. Zmobilizow­ała pana gra o złoto?

Na tyle długo gram w siatkówkę, że nie potrzebuję już żadnej dodatkowej mobilizacj­i. Wiem, o co gramy, ale meczów jest bardzo dużo, stąd trudno przez cały sezon utrzymać dyspozycję na wysokim poziomie. Mam nadzieję, że dam od siebie tyle, abyśmy mogli cieszyć się z wygranej zarówno w mistrzostw­ach Polski, jak i w Lidze Mistrzów. Chcę napisać piękną historię w tym klubie w tych rozgrywkac­h.

W przyszłym sezonie miał pan grać w lidze rosyjskiej, ale sytuację zmieniła agresja na Ukrainę.

Postanowił pan związać się z ZAKS-Ą na kolejne dwa lata. Rozważał pan inne zagraniczn­e oferty?

Tak, ale padło ostateczni­e na ZAKS-Ę. Są tutaj zawodnicy, z którymi świetnie się rozumiem i jestem szczęśliwy, że będę mógł z nimi pracować przez kolejne lata.

Po finale Plusligi czeka was walka o klubowe mistrzostw­o Europy. Obecna forma wystarczy na świetnie grający w tym sezonie Itas Trentino?

Okaże się 22 maja. Na razie skupiamy się wyłącznie na finałach Plusligi, a potem będziemy myśleć o Lidze Mistrzów.

 ?? Foto © Tomasz Kudala/pressfocus ??
Foto © Tomasz Kudala/pressfocus

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland