Rekord sezonu Adamskiego
W weekendowych meczach 25. kolejki PGNIG Superligi Energa pokonała Pogoń, a Azoty ograły Stal.
Oba sobotnie mecze miały wpływ na miejsca spadkowe. Gdyby szczecinianie zwyciężyli w Kaliszu, zapewniliby sobie utrzymanie przed ostatnią kolejką rozgrywek. Wywalczyli tylko punkt, który coś tam im daje, ale niewiele, bo jeśli za tydzień w ostatnim spotkaniu sezonu przegrają z Chrobrym, a Stal Mielec pokona Grupę Azoty Unię Tarnów, Portowcy zlecą na ostatnie miejsce i do I ligi.
Kto wie zresztą, czy szczecinianie by nie zwyciężyli, gdyby kwadrans przed końcem niesportowym zachowaniem nie wyeliminował się z gry ich lider Łukasz Gierak. Trzeci raz dostał 2 minuty, a kolejne dziesięć minut po jego zejściu Energa wygrała 8:4...
W meczu Sandra Spa Pogoni z Energą aż 14 bramek dla kaliszan zdobył Kacper Adamski. Rozgrywający już od kilku tygodni wysyła jasne sygnały, że zamierza w tym sezonie wywalczyć tytuł króla strzelców. W sobotę ustanowił rekord tego sezonu, a 12 z 14 goli uzyskał z gry. Jego jedynym konkurentem w wyścigu o snajperską koronę pozostaje Arkadiusz Moryto z Łomży Vive Kielce. Obu zostało po jednym meczu – Energa Adamskiego w sobotę gra w Opolu, a kielczanie 24 maja zmierzą się w meczu o mistrzostwo z Orlenem Wisłą. To termin na tę chwilę, bo Nafciarze poprosili Komisarza Superligi o jego zmianę. Obecnie Adamski ma 151 bramek, Moryto 148.
Stal Mielec liczyła po cichu na sprawienie sensacji w Puławach i do przerwy prowadziła nawet 13:12, ale ostatecznie przegrała 26:29. Sporo może wyjaśnić wtorkowe starcie Torusa Wybrzeża z Unią. Jakiekolwiek rozstrzygnięcie tego meczu po rzutach karnych zapewni utrzymanie obu tym klubom. OSA