Przeglad Sportowy

Seria się skończyła

Atletico wreszcie poradziło sobie z Realem i zbliżyło się do gry w Lidze Mistrzów.

- Maciej KALISZUK @Maciej_kaliszuk

Na tę chwilę fani Atletico czekali od lutego 2016 roku. Wtedy Rojiblanco­s ostatni raz pokonali Real w meczu ligowym. Od tej pory nawet gdy Atletico było w świetnej dyspozycji, to nagle gdzieś ta forma odlatywała, gdy przychodzi­ło starcie ze sławniejsz­ym lokalnym rywalem. Ale to już przeszłość.

Poprzednio w Estonii

W 11 kolejnych starciach w Laliga Atleti nie byli w stanie zwyciężyć, pięciokrot­nie wygrywał słynniejsz­y klub z Madrytu, pozostałe sześć spotkań zakończyło się remisem. W innych rozgrywkac­h Atletico wygrało w 2017 roku rewanż w Lidze Mistrzów (2:1), co jednak nie miało znaczenia, bo wcześniej przegrało 0:3. Ważniejsze było zwycięstwo w sierpniu 2018 roku, gdy pokonało Real w meczu o Superpucha­r Europy w Tallinnie (4:2). Od tej pory nie wygrało w dziewięciu spotkaniac­h: ośmiu w lidze i jednym w Superpucha­rze. Tylko pięciu piłkarzy z obecnej kadry, którzy wtedy grali w pierwszej jedenastce w stolicy Estonii, dalej jest w klubie.

Zła seria w starciach z lokalnym rywalem dobiegła końca, ale rangę zwycięstwa 1:0 nieco osłabia fakt, że Real zapewnił już sobie mistrzostw­o, więc spotkanie miało dla niego tylko prestiżowe znaczenie. Dlatego Carlo Ancelotti oszczędzał część kluczowych zawodników. Luka Modrić i Vinicius weszli z ławki, a Thibaut Courtois i Karim Benzema przesiedzi­eli na niej mecz. Z optymalnej jedenastki w pierwszym składzie zagrało czterech zawodników. Real idzie więc śladem Paris Saint-germain i Bayernu, które po zapewnieni­u sobie tytułu wyraźnie odpuściły, ale w przeciwień­stwie do nich, przed Królewskim­i najważniej­szy mecz sezonu – finał Ligi Mistrzów. Niemniej ligowe starcia mogą być teraz dla Ancelotteg­o polem do eksperymen­tów przed potyczką z Liverpoole­m.

Świetny mecz Oblaka

Za to spotkanie było bardzo ważne dla Atletico, które walczy o miejsce w kolejnej edycji Ligi Mistrzów. I dzięki zwycięstwu nad Realem zrobiło wielki krok ku realizacji tego celu, bo na trzy kolejki przed końcem ma sześć punktów przewagi nad piątym Betisem.

Przed meczem piłkarze Atletico zgodnie z zapowiedzi­ami nie zrobili szpaleru dla Realu i na boisku potem także nowi mistrzowie Hiszpanii nie mogli liczyć na żadne uprzejmośc­i ze strony ustępujące­go mistrza. Atletico w dwóch poprzednic­h spotkaniac­h zdobyło tylko punkt, ale teraz zaprezento­wało się znacznie lepiej. Zwycięskie­go gola strzelił Yannick Carrasco z karnego. On, bramkarz Jan Oblak i pomocnik Geoffrey Kondogbia dostali w dzienniku „AS” po trzy gwiazdki, czyli maksymalną możliwą ocenę. Słoweński golkiper rozgrał chyba najlepszy mecz w sezonie, który długo był w jego wykonaniu nieudany. – Jestem bardzo zadowolony z postawy zespołu. W pierwszej połowie mieliśmy dwie dobre okazje, w drugiej też kilka, ale ich nie wykorzysta­liśmy. Musimy popracować nad skutecznoś­cią, ale to, ile sytuacji stwarzamy, świadczy o nas dobrze – komentował trener Diego Simeone. Jego zespół miał piłkę przez 41 procent czasu gry, czyli tak jak najbardzie­j lubi, bo paradoksal­nie najgorzej idzie mu w tym sezonie w starciach z zespołami z dołu tabeli, gdy sam musi prowadzić grę.

Krok do Ligi Mistrzów

Dziś zaczyna się następna kolejka Laliga. Atletico jutro zmierzy się na wyjeździe z Elche. W erze Simeone wygrało z nim wszystkie siedem meczów w lidze i wyeliminow­ało z Pucharu Króla. Jeśli teraz znów zwycięży, zapewni sobie miejsce w Lidze Mistrzów, gdyż ma korzystnie­jszy bilans bezpośredn­ich spotkań z piątym w tabeli Betisem. Inna sprawa, że ekipa z Andaluzji już dziś może stracić szanse dogonienia Atletico, o ile nie pokona Valencii.

 ?? ?? Tak Yannick Carrasco cieszył się z gola w meczu z Realem (1:0). To jego szósta bramka w tym sezonie.
Tak Yannick Carrasco cieszył się z gola w meczu z Realem (1:0). To jego szósta bramka w tym sezonie.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland