Probierz bierze młodzieżówkę
Michał Probierz wraca na ławkę. 48-letni trener zostanie następcą Macieja Stolarczyka i poprowadzi kadrę U-21.
Michał Probierz przejmie stery drugiej najważniejszej męskiej biało-czerwonej kadry po zakończeniu eliminacji do mistrzostw Europy (do rozegrania zostały dwie czerwcowe serie spotkań). Historia zatoczy więc koło, bo były szkoleniowiec Jagiellonii ponownie będzie współpracować z Cezarym Kuleszą. Z obecnym szefem PZPN Probierz zupełnie niedawno tworzył znakomity duet w Jagiellonii Białystok. Byli architektami największych sukcesów w historii klubu – Pucharu Polski, Superpucharu, srebrnego i brązowego medalu mistrzostw Polski, a w trakcie ich panowania do jagiellońskiej kasy wpadło około 80 milionów złotych z transferów.
Trener zmienił zdanie
Nieśmiałe głosy w PZPN, by dać jeszcze jedną szansę prowadzącemu aktualnie młodzieżówkę Maciejowi Stolarczykowi zostały stłumione przez szefa związku. Swego czasu Probierz wzbraniał się przed pracą z reprezentacją, tłumacząc, że to inny rytm od codziennej roboty w klubie, którą uwielbia. Ale mógł się zrazić. Zimą tego roku był bliski podjęcia pracy w Niecieczy, lecz przygoda z Bruk-betem Termalicą trwała... dobę. Wbrew wcześniejszym ustaleniom, choć już po prezentacji, dyrektor sportowy małopolskiego klubu za plecami nowego szkoleniowca zaczął prowadzić własną politykę transferową. Sam uznał, kto jest potrzebny zespołowi, a kto nie. Probierz błyskawicznie zareagował, rezygnując z toksycznej współpracy i wypowiadając kontrakt. Plotkowano o jego kolejnym powrocie do Jagiellonii, bo pojawił się w Białymstoku na meczu, ale miało to miejsce w momencie, kiedy był już po wstępnej rozmowie ze świetnie sobie znanym prezesem PZPN.
Nie będzie igrzysk
Aktualnie reprezentacja Polski U-21 rywalizuje w eliminacjach przyszłorocznych mistrzostw Europy, które odbędą się na stadionach w Rumunii i Gruzji. Niestety marcowa tura spotkań poważnie ograniczyła szanse Biało-czerwonych na wywalczenie kwalifikacji. Remisy 2:2 w Izraelu i uratowane w doliczonym czasie 1:1 z Węgrami w Zabrzu sprawiły, że zespół prowadzony przez Stolarczyka tkwi na trzecim miejscu w grupie. Prowadzą Niemcy (21 pkt) przed Izraelem (16) i Polską (15). Liderom zostały mecze z Węgrami (u siebie) i nami (w Polsce). Zakładając nasz komplet punktów z San Marino, musimy liczyć na dwie porażki Niemców. Wtedy ich wyprzedzimy, bo na wyjeździe rozbiliśmy ich 4:0 (to jedyna strata punktów przez przez Niemców), a o kolejności decyduje bilans meczów bezpośrednich. Izraelowi zostały mecze na Łotwie oraz z San Marino u siebie. Jak widać, trudno liczyć na potknięcie którejś z tych drużyn i prawdopodobnie drugi raz z rzędu zabraknie nas w młodzieżowych ME, a także znów ominą nas igrzyska, bo w Rumunii i Gruzji gra toczyć się będzie o przepustki do Paryża na 2024 rok. Probierz będzie tworzył zespół złożony z zawodników urodzonych w 2002 roku i młodszych, walczący o awans do MME 2025.