W Wielkopolsce cisza przed burzą
Derby Poznania tym razem przykują uwagę całej piłkarskiej Polski, mogą bowiem zdecydować o tytule mistrzowskim.
Dwie kolejki przed końcem ligi Lech ma dwa punkty przewagi nad Rakowem i wszystko w swoich nogach w walce o mistrzostwo Polski. Już w najbliższą sobotę w derbach Poznania Kolejorz zmierzy się w Grodzisku Wielkoposkim z Wartą, która ma już zapewnione utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie.
ZAMIANA MIEJSC
Przy korzystnym układzie wyników w najbliższą sobotę, Kolejorz mógłby świętować jeszcze tego samego dnia (około godziny 19.30), kiedy swój mecz zakończy w Lubinie bezpośredni rywal niebiesko-białych, Raków Częstochowa. Podopieczni Marka Papszuna – jeśli nadal myślą o złocie – nie mogą stracić punktów z Miedziowymi, którzy walczą o utrzymanie. Tydzień temu to poznaniacy – zaczynając swój mecz w Gliwicach – znali wynik z Częstochowy. W tej serii gier kolejność spotkań najbardziej zainteresowanych zespołów będzie odwrotna.
O FECIE JESZCZE CICHO
Co musi się wydarzyć, żeby szampany wystrzeliły w Wielkopolsce już w sobotę? Zwycięstwo Kolejorza i co najwyżej remis Rakowa zamknie temat. Każde inne rozwiązanie przeniesie finalne rozstrzygnięcie na ostatnią kolejkę. Przy Bułgarskiej jeszcze tonują nastroje i trzymają w tajemnicy szczegóły ewentualnego świętowania. Jak się dowiedzieliśmy, ewentualne informacje dotyczące takiej fety zostaną podane na początku przyszłego tygodnia, ale pod warunkiem, że w Grodzisku Wielkopolskim będą trzy punkty.
WSPÓLNE KONFERENCJE
Odkąd Warta wróciła do najwyższej klasy rozgrywkowej, to przy okazji każdych derbów odbywała się wspólna konferencja prasowa. Był to taki miły wyróżnik na tle innych derbowych rywalizacji. Nie tym razem. Jak można przeczytać w oświadczeniu rzecznika prasowego Zielonych Piotra Leśniowskiego „nie udało się znaleźć dogodnego terminu dla obu sztabów”. To tylko potwierdza, jaki ciężar gatunkowy towarzyszy temu spotkaniu, ale większe nerwy w sobotę będą z pewnością po tej „niebiesko-białej” części Poznania.
WETERAN ŁUKASZ TRAŁKA
Były wieloletni kapitan Lecha, z którym zdobywał mistrzostwo w 2015 roku, a od kilku lat piłkarz Warty. Łącznie 38-latek zanotował 430 występów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Powtarzał kilkukrotnie w trakcie tego sezonu, że w kolejnym raczej już nie zagra. Tak więc ten 431. mecz może okazać się ostatnim w jego karierze, a derby Poznania byłyby doskonałą okazją dla zawodnika do sentymentalnego pożegnania z oboma klubami.
MŁODY „WILK”
Dla Jakuba (na zdjęciu
Kamińskiego obok) będzie to również jeden z ostatnich meczów w barwach Lecha. Pomocnik Kolejorza odchodzi po sezonie do VFL Wolfsburg. – Chciałbym spełnić swoje marzenie i zdobyć mistrzostwo z Lechem. Zostały nam dwa finały i będziemy szczęśliwi – powiedział 19-latek.