Niech ten piękny sen się nie kończy
Luton Town w osiem lat może przejść drogę od piątej ligi do Premier League. Dziś rozpoczynają się baraże o awans do angielskiej elity.
Po bezpośrednim awansie Fulham i Bournemouth do Premier League kibice w Anglii mogliby narzekać na nudę. W końcu te zespoły na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej spędziły odpowiednio jeden i dwa sezony. To nie oznacza jednak, że kolejne rozgrywki będą pozbawione powiewu świeżości.
W końcu do rozpoczynających się w piątek barażów przystąpi Luton Town, które nigdy nie grało w Premier League. Co więcej, jeszcze osiem lat temu rywalizował na piątym poziomie rozgrywkowym. Już samo wywalczenie miejsca w barażach przez The Hatters można uznawać za olbrzymi sukces. W mieście pod Londynem, słynącym między innymi z lotniska obsługującego tanie linie lotnicze, chcą pójść jeszcze o krok dalej.
Gra o wielką kasę
Play-offy o awans do Premier League budzą olbrzymie emocje, największe rzecz jasna wielki finał rozgrywany na stadionie Wembley. Nic dziwnego, w końcu to spotkanie określa się mianem najbardziej lukratywnego na świecie. Wygrany bierze wszystko, a potencjalny zysk jest naprawdę duży. Drużyny grające w Championship mogą liczyć na zarobek rzędu kilku milionów z racji praw telewizyjnych. W przypadku meczu o awans do Premier League mówi się, że to spotkanie warte jest aż 180 milionów funtów. Właścicielom Luton Town na myśl o takich pieniądzach może zakręcić się w głowie. Ich finanse trudno porównywać nawet do trzech pozostałych drużyn biorących udział w barażach – ich półfinałowych rywali Huddersfield oraz Nottingham Forest i Sheffield United. Wystarczy wspomnieć, że najlepiej opłacany w drużynie Henri Lansbury inkasuje tygodniówkę wynoszącą nieco ponad dziesięć tysięcy funtów, a Luton Town tylko raz w historii przeprowadziło transfer przekraczający milion funtów. W klubie wolą sprowadzać piłkarzy za niewielkie pieniądze, a najlepiej za darmo i zarabiać na ich sprzedaży. Do tej pory taka strategia prowadzenia klubu przynosiła efekty. Niedługo okaże się, czy to wystarczy do wywalczenia awansu do Premier League.
– Musieliśmy wspólnie wiele przejść i udowodnić, jak wspaniałym klubem jesteśmy. To nie tylko menedżer, nie tylko prezes, zarząd i to nie tylko kibice. Razem jesteśmy najsilniejsi i dalej musimy iść tą drogą – zapowiadał po ostatnim meczu sezonu regularnego menedżer Luton Town, Nathan Jones. Kibice myślą zresztą podobnie – bilety na piątkowy mecz szybko zostały wyprzedane. Na Kenilworth Road wszyscy wierzą, że piękny sen będzie trwać dalej.
Czyje miejsce zajmą?
Huddersfield i Sheffield United rozpoczynają walkę o awans do angielskiej elity po krótkiej przerwie, piłkarze Nottingham i Luton zrobią wszystko, by zakończyć trwający zdecydowanie za długo rozbrat z najwyższą klasą rozgrywkową. Zespół, który wywalczy awans, będzie chciał pójść drogą ubiegłorocznego zwycięzcy baraży – w końcu to właśnie Brentford jest jedynym beniaminkiem, który utrzyma się w Premier League. Watford i Norwich City są już pewne spadku, a o to, by do nich nie dołączyć, walczą Everton, Burnley i będące w najgorszej sytuacji Leeds United.