Ostatni krok do Europy
Lechia jest blisko pucharów, udział w nich może przypieczętować meczem z Pogonią.
Zanim Tomasz Kaczmarek objął Biało-zielonych, przez blisko dwa lata był asystentem Kosty Runjaica w Pogoni. W Szczecinie mocno się rozwinął, 37-latek często podkreślał, że dzięki tej pracy poznał specyfikę ekstraklasy, drużyny i zawodników, co ułatwiło mu wejście do Lechii. Razem z Niemcem długo tworzyli zgrany duet, jednak z czasem ich wizje i drogi mocno się rozjechały. Przed jesiennym spotkaniem w Szczecinie czuć było większe emocje, ale tym razem również nie powinno ich zabraknąć.
Bolesne wspomnienie
Choćby dlatego, że pod koniec listopada Portowcy sprawili gdańszczanom tęgie lanie, które mocno wpłynęło na ich rywali w następnych miesiącach. Pogoń wygrała aż 5:1, Lechia została całkowicie zdominowana. Druga połowa pewnie do dzisiaj śni się Mateuszowi Żukowskiemu. 20-latek jest obecnie zawodnikiem Rangers FC, ale wówczas dał się wrzucić na karuzelę Kamilowi Grosickiemu, który bezlitośnie ogrywał na skrzydle młokosa. Do meczu w Szczecinie Biało-zieloni przystępowali jako wicelider tabeli, Pogoń – podobnie jak teraz – zajmowała trzecie miejsce. Piłkarze Kaczmarka jechali pewni swego, bo mieli za sobą serię 10 meczów bez porażki. Pierwszą opiekun Lechii poniósł właśnie w Szczecinie, co musiało być dla niego szczególnie bolesne. Bezpośrednio po spotkaniu piłkarze i trener zgodnie podkreślali, że być może lepiej przegrać raz a porządnie, niż kilka razy po 0:1. Późniejsza wygrana z Rakowem (3:1) mogła ich utwierdzić w tym przekonaniu, jednak ewidentnie mecz w Szczecinie negatywnie wpłynął na Lechię.
Biało-zieloni rozpoczęli tam serię sześciu wyjazdowych porażek. Na szczęście dla gdańszczan, kryzys został zażegnany, o czym świadczą cztery zwycięstwa i remis w pięciu ostatnich potyczkach. W dodatku Lechia jest bardzo blisko utrzymania czwartej pozycji, gwarantującej grę w eliminacjach Ligi Konferencji Europy.
Emocje już opadły
– Jesteśmy blisko, ale musimy zrobić decydujący krok. Od 32 kolejek na to pracujemy. To nie tylko kwestia zdobycia punktów. To także mecz z rywalem, który gra o najwyższe cele, to dla nas sprawdzian. Powiedziałem drużynie, że jeśli chcemy grać w europejskich pucharach, to z zespołem klasy Pogoni musimy zdobywać punkty – zapowiada Kaczmarek, który obecnie ma w sobie znacznie mniej emocji, wynikających z faktu, że skonfrontuje się z Pogonią i Runjaicem. – Pierwszy mecz był dla mnie specjalny. Teraz cieszę się, że zobaczę znajomych, przyjaciół, ale pod względem emocji jesteśmy dużo dalej i sto procent ich jest w Gdańsku. To będzie inny mecz – podkreśla.
– Brakuje nam tylko punktu. Ten mecz jest równie ważny jak poprzedni, ze Stalą. W Szczecinie w pierwszym spotkaniu obu ekip był duży ból, dlatego myślę, że na sobotę jesteśmy przygotowani i jeśli zagramy tak jak w pierwszej połowie przeciw Stali, nie będzie problemów – dodaje Flavio Paixao, który podpisał z Lechią umowę na kolejny sezon.
MECZÓW