Śląsk wydarł finał
Klub z Wrocławia pokonał w Słupsku ekipę Grupa Sierleccy Czarni 81:71 i wygrał 3–2 półfinał Energa Basket Ligi. W finale zagra z Legią Warszawa.
Rywalizacja Śląska z Czarnymi miała zaskakujący przebieg. Rozstawiony z numerem 1 beniaminek ze Słupska rozczarował na początku i przegrał gładko dwa mecze u siebie. Do Wrocławia Czarni jednak nie pojechali zrezygnowani. Najpierw roznieśli Śląsk aż 123:60, a potem wygrali wysoko kolejne starcie. Przed decydującym, piątym, to oni wydawali się faworytem, bo wrocławianie wyglądali na zespół rozbity. A jednak to Śląsk zatriumfował i w efekcie w całej serii ani razu zwycięstwa nie odnieśli gospodarze!
Męska rozmowa
Przed piątym meczem w obozie Śląska doszło do spotkania z udziałem zawodników, ale bez sztabu szkoleniowego. Nie była to tylko tzw. męska rozmowa, podczas której padają mocne słowa o tym, że należy walczyć i tym podobne. Koszykarze podeszli do sprawy merytorycznie, oglądali fragmenty poprzednich występów, analizowali błędy. – Ale nie na zasadzie wytykania palcem, lecz profesjonalnych uwag – zapewnił podkoszowy Aleksander Dziewa. – To też pomogło. Jestem dumny z tego, jak zagrała drużyna. Przez cały mecz pełna koncentracja, mądrość, nie było głupot – podkreślał reprezentant Polski. On mimo 14 punktów i 9 zbiórek nie był z siebie w pełni zadowolony, bo miał słabą skuteczność. Jego zespół prowadził od trzeciej do ostatniej minuty, a trener Andrej Urlep znacząco zawęził skład. Co prawda, wystąpiło ośmiu zawodników, lecz pierwsza piątka większość czasu. Kerem Kanter nie był poza grą nawet na sekundę, a Travis Trice odpoczął przez 186 sekund. Jego brat D’mitrik pojawił się na parkiecie dopiero po raz drugi przeciwko Czarnym i zdobył 7 ważnych punktów. Goście uzyskali aż 16 zbiórek w ataku, co pokazuje, że dużo było w nich determinacji i energii. Pokazali, że potrafią radzić sobie z presją, bo już po raz drugi w play-off wygrali decydujący mecz na wyjeździe. Wcześniej w ćwierćfinale od stanu 0–2 doprowadzili do 3–2 z Enea Zastalem BC Zielona Góra.
Tworzą historię
Finał Śląsk – Legia, do czterech zwycięstw, rozpocznie się we wtorek 17 maja we Wrocławiu. Śląsk ma szansę o 18. mistrzostwo w historii, ostatni raz wygrał w 2002 roku. Legia była mistrzem 7-krotnie, ale w latach 1956–69. Grupa Sierleccy Czarni powalczą o brązowy medal w dwumeczu z Anwilem Włocławek 18 i 21 maja.