Przeglad Sportowy

Życiowy sukces włoskiego sprintera

Alberto Dainese wygrał 11. odcinek Giro d’italia. Liderem wciąż Juan Pedro Lopez.

- KAW

Ma 24 lata, dwa sezony temu wygrał odcinek Czech Tour, a przed rokiem etap Jayco Herald Sun w Australii, ale ma się to nijak do sukcesu z środy, gdy Alberto Dainese z ekipy DSM jako pierwszy minął metę w Reggio Emilia, gdzie znajdował się finisz 11. odcinka Giro d’italia. – Rano planowaliś­my jechać dla Ceesa Bola, ale odpuściliś­my, bo nie czuł się w końcówce zbyt dobrze – opowiadał później szczęśliwy Włoch, dla którego to oczywiście największy sukces w karierze. – To szaleństwo, że Romain zajmuje trzecie miejsce w klasyfikac­ji generalnej (Bardet, po środowym odcinku spadł na 4. miejsce – przyp. red.) i prowadził mnie do ostatniego zakrętu. To pokazuje, że naprawdę jesteśmy zespołem. Potem byłem trochę z boku, ale znalazłem lukę po lewej i po prostu dojechałem do mety z Gavirią po prawej stronie. Na ostatnich 20 metrach minąłem go i jest super – mówił zwycięzca.

Liderem wyścigu pozostał Hiszpan Juan Pedro Lopez z Trek Segafredo. Na drugie miejsce awansował czwarty dotychczas Ekwadorczy­k Richard Carapaz (INEOS Granadiers), który trzy sekundy bonifikaty zyskał na lotnym finiszu. 12 sekund traci do lidera też trzeci Portugalcz­yk Joao Almeida (UAE Team Emirates). – Widziałem Carapaza walczącego o bonifikatę, ale nie jestem tak szybki jak on i nic nie mogłem zrobić – powiedział Lopez.

W czwartek kolarzy czeka 204-kilometrow­y odcinek z Parmy do Genui, na którym będą podjazdy i długie, techniczne zjazdy. Wydaje się jednak, że ci, którzy walczą o triumf w klasyfikac­ji generalnej, nie będą mieli gdzie zyskać przewagę. Jednocześn­ie to trudny odcinek dla sprinterów, a to oznacza, że bardzo prawdopodo­bny będzie sukces ucieczki.

 ?? ?? Alberto Dainese po raz drugi startuje w wielkim tourze.
Alberto Dainese po raz drugi startuje w wielkim tourze.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland