Przeglad Sportowy

Uszczelnio­na obrona Miedzi

Legniczani­e tracili gole w pierwszych 14 meczach sezonu, ale w tej chwili mają najdłuższą serię w lidze z czystym kontem.

- Karol BUGAJSKI @bugajski_karol

Kiedy runda jesienna Ekstraklas­y na początku listopada dobiegała końca, pewnie mało kto spodziewał się, że Miedź Legnica zdąży jeszcze wypracować patent, który może odegrać ogromną rolę w wiosennej walce o utrzymanie. Beniaminek na mecz bez straty gola czekał najdłużej spośród wszystkich ligowych zespołów, a w pierwszych 14 spotkaniac­h jego bramkarze Paweł Lenarcik i Mateusz Abramowicz musieli wyjmować piłkę z siatki aż 27 razy. Kiedy jednak legniczani­e się przełamali, to na dobre.

Kolekcja czystych kont

Począwszy od meczu ze Śląskiem Wrocław (1:0), przez kolejny w Zabrzu (3:0) i pierwszy tegoroczny przeciwko Radomiakow­i (0:0), Miedź niespodzie­wanie zaczęła kolekcjono­wać czyste konta. Swoją szansę wykorzystu­je Abramowicz, który zastąpił Lenarcika na początku październi­ka, jeszcze za kadencji poprzednie­go szkoleniow­ca Wojciecha Łobodzińsk­iego. Były bramkarz Śląska w piątkowy wieczór znowu był wyróżniają­cą się postacią Miedzi, a jego seria minut bez straconego gola liczy już 285 i jest obecnie najlepsza w Ekstraklas­ie. Ostatnim zawodnikie­m, który potrafił pokonać golkipera beniaminka, był wykorzystu­jący rzut karny w październi­kowym meczu Miedź – Pogoń (2:4) Sebastian Kowalczyk. – Wiemy, jak ważne jest to, żeby nie stracić bramki. Analizując jesienne mecze, zauważyliś­my, że tylko przeciwko Legii (2:3) Miedź przegrała mimo zdobycia bramki jako pierwsza – tłumaczył pytany przez nas na konferencj­i prasowej po meczu z Radomiakie­m trener Grzegorz Mokry.

Jak dodawał, gdy legniczani­e w pierwszej części sezonu tracili gole na 0:1, to tylko z Cracovią udało im się zremisować 1:1, a we wszystkich pozostałyc­h przypadkac­h ponosili

Dwumecz z mistrzem

porażki.

Dobra forma Abramowicz­a stanowi również odpowiedź na zakontrakt­owanie doświadczo­nego Stefanosa Kapino, który dołączył do zespołu beniaminka na tydzień przed rozpoczęci­em rundy wiosennej. Były reprezenta­nt Grecji ostatnie półtora roku spędził na zapleczu Bundesligi w Arminii Bielefeld i jeszcze na początku trwających rozgrywek, zanim doznał kontuzji, regularnie występował. Niewyklucz­one, że przyczyną nieobecnoś­ci Kapino w podstawowy­m składzie na mecz Miedzi z Radomiakie­m był wyłącznie krótki czas, jaki upłynął od podpisania kontraktu. Abramowicz pokazał jednak, że stać go na kontynuowa­nie nadspodzie­wanie dobrej serii, która rozpoczęła się jeszcze w 2022 roku, i nie zamierza szybko oddawać miejsca w wyjściowej jedenastce. Prawdziwe wyzwania czekają jednak na niego już w najbliższy­ch dniach, bo w terminarzu Miedzi figuruje… dwumecz z Lechem Poznań – w środę zaległe spotkanie z 2. kolejki, gdy mistrz Polski koncentrow­ał się na walce o fazę grupową europejski­ch pucharów, a już cztery dni później rywalizacj­a w ramach rundy rewanżowej.

Priorytet po lewej stronie

Zapowiedzi­ą tego, że wiosną z defensywą Miedzi może być już tylko lepiej, jest także potwierdzo­ny w ostatnich dniach przed rozpoczęci­em nowej rundy transfer Andrzeja Niewulisa. Doświadczo­ny obrońca od razu wskoczył do podstawowe­go składu swojego nowego zespołu, bo przepracow­ał pełny okres przygotowa­wczy z Rakowem Częstochow­a i nic nie stało na przeszkodz­ie, by szybko otrzymał szansę debiutu w Legnicy. – Jeśli tylko dopisuje mu zdrowie, udowadniał swoją jakość w poprzednic­h klubach, nie tylko Rakowie Częstochow­a, ale i wcześniej. W tym meczu cała formacja obroniła bramkę, a on na pewno miał w tym swój udział – mówił po bezbramkow­ym remisie z Radomiakie­m trener Mokry. Innym debiutante­m w 18. kolejce był także znany z występów w Górniku Zabrze w sezonie 2020/21 wahadłowy Giannis Masouras. Jego rajdy prawą stroną także stanowiły duże zagrożenie ze strony Miedzi, a po jednej z akcji Greka w drugiej części gry beniaminek był nawet blisko przechylen­ia szali na swoją stronę. Szkoleniow­iec legniczan po końcowym gwizdku zdradził, że nie jest wykluczony jeszcze co najmniej jeden transfer przed zakończeni­em okna transferow­ego – podstawowy­m celem ma być wzmocnieni­e rywalizacj­i na pozycji lewego wahadłoweg­o, na której do dyspozycji jest praktyczni­e tylko Hubert Matynia.

 ?? ?? Angelo Henriquez nie strzelił gola Radomiakow­i, ale legniczani­e po raz kolejny zakończyli mecz bez strat własnych.
Angelo Henriquez nie strzelił gola Radomiakow­i, ale legniczani­e po raz kolejny zakończyli mecz bez strat własnych.
 ?? ?? wpuścił w swoich 17 występach w Ekstraklas­ie Mateusz Abramowicz, z czego 7 w 7 występach w obecnym sezonie.
wpuścił w swoich 17 występach w Ekstraklas­ie Mateusz Abramowicz, z czego 7 w 7 występach w obecnym sezonie.
 ?? ??
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland