Polka broni pierwszej pozycji
Natalia Maliszewska i inni Biało-czerwoni wracają do PŚ. Drezno to przedostatnia runda cyklu.
Od udanych dla Polski mistrzostw Europy w short tracku, rozgrywanych w trójmiejskiej Hali Olivia (dwa medale), minęło już blisko trzy tygodnie. Wydawało się, że rozpromieniona do zawodów w PŚ wracać będzie Natalia Maliszewska, która w Gdańsku zdobyła srebrny medal na swoim koronnym dystansie 500 metrów. Jednak ostatnio białostoczanka często choruje. „Wirusy, choroby i inne gorączki polubiły moje towarzystwo. A ja akurat niekoniecznie. W ostatnich tygodniach albo startuję w zawodach, albo leżę w łóżku i się leczę. Czasami krócej, albo tak jak teraz… Siedem dni bez treningu” – pisała w niedzielę w mediach społecznościowych.
27-letnia Natalia w Dreźnie będzie bronić tytułu liderki klasyfikacji PŚ na 500 metrów (346 pkt). – Nie oddam tego tak łatwo. Po prostu będzie trochę trudniej – zadeklarowała.
Za jej plecami czyhają już Holenderki: Yara van Kerkhof (274) i Xandra Velzeboer (246) oraz Kanadyjki: Rikki Doak (264) i Kim Boutin (228). Nie można oczywiście zapominać o groźnej jak zawsze Suzanne Schulting. Jednak nie do końca wiadomo, czy indywidualna mistrzyni Europy na 500 i 1500 m (na 1000 m sięgnęła po srebro) wystąpi w Niemczech w sprincie. Najtrudniejszą rywalką może okazać się Velzeboer, która będzie miała w sobie sporo sportowej złości. Holenderce mistrzostwa Europy nie poszły zgodnie z planem – przynajmniej indywidualnie. W eliminacjach została zdyskwalifikowana za falstart. Niepowodzenia odbiła sobie w drużynie, sięgając dwukrotnie po złoto w sztafecie kobiecej i mieszanej. Interesująco zapowiada się również występ Michała Niewińskiego. Ostatnie dwa tygodnie są dla 19-latka szalone. Podczas ME razem z kolegami zajął trzecie miejsce w sztafecie, a w poprzedni weekend pokazał klasę w Dreźnie w trakcie mistrzostw światach juniorów. Najpierw pobił juniorski rekord świata na dystansie 1500 m (ostatecznie zajął czwarte miejsce), później wywalczył złoty medal na 500 m, a na koniec sięgnął po brąz na 1000 m.