Czy Motor dojedzie?
W drugiej lidze liczba niewiadomych jest jeszcze większa niż w pierwszej. Motor Lublin wciąż nie ma pewności, czy weźmie udział w barażach.
Przed tygodniem awans do I ligi świętowała warszawska Polonia. Najbliżej bezpośredniego awansu z drugiego miejsca jest inny z beniaminków – Kotwica. Najciekawiej zapowiada się jednak rozgrywka o szóste, ostatnie dające udział w barażach, miejsce.
Kotwica pisze historię
Drużyna z Kołobrzegu wszystko ma w swoich rękach, ale zadanie jest trudne, bo zagra na wyjeździe z drżącym o miejsce w barażowej szóstce KKS Kalisz. – Nasi kibice się przyjaźnią, ale my nastawiamy się w tym meczu tylko na zwycięstwo, bo ono jest nam niezbędne do realizacji naszego celu. Na boisku nikt nie odpuści. Spodziewamy się bardzo trudnego meczu, bo Kalisz to przecież zespół, który odprawił w tym sezonie kilka ekip z Ekstraklasy w Pucharze Polski. My na pewno nie będziemy podczas tego meczu kalkulować – mówi dyrektor Kotwicy Łukasz Bednarek. W ostatniej serii spotkań Kotwica podejmie mającą jeszcze teoretyczne szanse na baraże (przed ostatnią kolejką może to już być nieaktualne) Pogoń Siedlce. Jeśli awansuje, będzie to ogromny sukces nadmorskiej miejscowości, która na poziomie I ligi jeszcze nigdy nie miała przedstawiciela. Na stratę punktów kołobrzeżan czekają w Olsztynie. Mający trzy punkty straty Stomil w dwóch ostatnich meczach ma teoretycznie zdecydowanie łatwiejsze zadanie, bo zagra ze zdegradowaną już Siarką oraz Radunią Stężyca, która wiosną ma swoje problemy i nie jest pewna utrzymania.
Wiele wariantów
W tym momencie poza barażami jest Motor, jednak dwie wygrane w ostatnich meczach zagwarantują lublinianom udział w barażach bez względu na rezultaty innych spotkań. Stanie się tak, ponieważ w zaplanowanym na sobotę starciu Znicza Pruszków z Wisłą Puławy ktoś będzie musiał stracić punkty. Stawka tego meczu będzie olbrzymia, ponieważ przegrany może zniweczyć dorobek całego sezonu. Jeśli padnie remis, a każda z drużyn z pozycji 4–7. wygra wszystko do końca, dojdzie do sytuacji, w której Motor, Wisła, Znicz i KKS będą mieć po 57 punktów. Przegranym takiego rozwiązania będą kaliszanie, którzy mają najgorszy bilans spotkań z wyżej wspomnianymi.
Motor po 32 kolejkach zajmuje 7. miejsce, a w ostatniej serii spotkań uda się do stolicy, gdzie pewna awansu Polonia raczej nie potraktuje go w sposób ulgowy. Podstawą do marzeń o barażach jest wygrana w sobotę z rezerwami Zagłębia Lubin, a w Lublinie mają obecnie dużo więcej problemów. Na początku tygodnia były asystent kontrowersyjnego trenera Goncalo Feio Martin Bielec w wywiadzie udzielonym dla portalu sport.pl oskarżył Portugalczyka o mobbing. – Przy całym sztabie zarzucał mi brak kompetencji, poniżał mnie, krzyczał, miał ataki agresji – powiedział szwedzki trener. Klub z Lublina dzień później wydał oświadczenie, w którym wezwał do „natychmiastowego zaprzestania dalszych naruszeń dóbr osobistych zarówno Klubu, jako osoby prawnej, jak i pierwszego trenera Goncalo Feio, jako osoby fizycznej”. Zdaniem Motoru rozwiązanie kontraktu z Bielcem 29 marca nastąpiło z jego winy, a istniały „również inne podstawy do rozwiązania kontraktu z winy trenera, które zostaną wykazane w toku ewentualnego postępowania w tym zakresie”. Zdaniem przedstawicieli Motoru trener Feio sam ma podjąć kroki prawne mające na celu przeciwdziałanie naruszaniu jego dóbr osobistych. Mimo wielu prób nie udało nam się skontaktować z żadnym przedstawicielem lubelskiego klubu, który odniósłby się choćby do sportowych aspektów końcówki sezonu.
Walka o władze w regionie
Na potknięcie Motoru z pewnością wyczekiwać będą m.in. rywale zza miedzy, czyli Wisła Puławy. To jedna z największych niespodzianek obecnego sezonu. Chyba mało kto przypuszczał, że wiosną będą w stanie do końca walczyć o awans. Podopieczni Mariusza Pawlaka rewelacyjnie spisują się szczególnie z rywalami z górnej części tabeli. Na uznanie zasługują choćby dwie wygrane z Motorem (w Lublinie wygrali aż 6:2). Oba kluby toczą nieformalną rywalizację o miano drugiej siły Lubelszczyzny po Górniku Łęczna. – Myślimy o tym awansie na poważnie. W dwóch ostatnich meczach zrobimy wszystko, aby naszą pozycję obronić, a może nawet jeszcze spróbować ją poprawić. Pierwsza liga to zdecydowanie większy prestiż, inna otoczka spotkań. Na pewno fajnie byłoby tam powrócić, aby jednak tak się stało, trochę pracy do wykonania mamy. Dobrze by było, aby przynajmniej jeden klub z naszego regionu awansował już teraz – mówi prezes klubu z Puław Piotr Owczarzak. W ostatnich dwóch meczach Wisła zdobyła siedem goli, nie tracąc żadnego. Sobotni mecz ze Zniczem jest kluczowy dla końcowych rozstrzygnięć. Teoretycznie puławianie mogą jeszcze awansować bezpośrednio, najprawdopodobniej będą musieli jednak o I ligę walczyć w barażach. Pozycja, z której do nich przystąpią, również nie będzie bez znaczenia. Najbliższa kolejka może bardzo wiele wyjaśnić w kwestii awansu i barażowego rozstawienia. Nie jest jednak wykluczone, że na wszystkie rozstrzygnięcia poczekamy do 4 czerwca. {32. KOLEJKA:} Wisła Puławy – Śląsk II Wrocław 4:0 (Paluchowski 22 i 54, Banach 70 i 76; czerwona kartka: Muszyński 51 ze Śląska).
Górnik Polkowice – Polonia Warszawa Motor Lublin – KGHM Zagłębie II Lubin Pogoń Siedlce – Radunia Stężyca Olimpia Elbląg – Garbarnia Kraków Znicz Pruszków – Wisła Puławy Śląsk II Wrocław – Hutnik Kraków Lech II Poznań – GKS Jastrzębie Stomil Olsztyn – Siarka Tarnobrzeg KKS Kalisz – Kotwica Kołobrzeg