Marketa ujawni mistrza?
Praga będzie w sobotę trzecim przystankiem w tegorocznym cyklu żużlowego Grand Prix. Bartosz Zmarzlik broni prowadzenia w klasyfikacji generalnej, Patryk Dudek i Maciej Janowski liczą na przełamanie i chcą gonić czołówkę.
Wdwóch pierwszych rundach indywidualnych mistrzostw świata Zmarzlik zdobył tyle samo punktów, co Fredrik Lindgren (36). Obaj mają zwycięstwo i trzecie miejsce. Polak wygrał GP Chorwacji w Goričan, a Szwed triumfował na PGE Narodowym w Warszawie. Poza nimi dwukrotnie do finału wjeżdżał jeszcze Jason Doyle. W obu przypadkach Australijczyk kończył na czwartej pozycji, ale w klasyfikacji jest trzeci.
Stały punkt kalendarza
Praska Marketa pojawiła się w kalendarzu cyklu GP już w trzeciej edycji, w 1997 roku i od tego czasu gości w nim nieprzerwanie. W stolicy Czech żużlowcy rywalizowali nawet w pandemicznych latach 2020–21. Przed trzema laty Praga była jedynym gospodarzem GP zlokalizowanym poza Polską. Swego czasu mówiono, że kto wygra tamtejszą rundę, sięgnie później po mistrzostwo świata. Ta reguła sprawdziła się aż 12 razy! Po triumfie w GP Czech po tytuł na koniec sezonu sięgali: Tony Rickardsson, Nicki Pedersen, Greg Hancock (wszyscy po dwa razy), Billy Hamill, Jason Crump, Tai Woffinden, Artiom Łaguta, a także Polacy – Tomasz Gollob i Bartosz Zmarzlik. Gollob zwyciężał na Markecie dwukrotnie. W 1999 roku wygrał tam inauguracyjny turniej i prowadził aż do finałowych zawodów w Vojens, by ostatecznie przegrać bój o mistrzostwo z Rickardssonem. Wówczas szyki Polakowi w dużej mierze pokrzyżowała kontuzja odniesiona tydzień przed turniejem w Danii podczas Złotego Kasku we Wrocławiu. Marzenie o tytule Gollob spełnił jednak 11 lat później. Po drodze odniósł cztery zwycięstwa, a pierwsze z nich miało miejsce właśnie w Pradze. Zmarzlik z kolei w 2020 roku ustrzelił tam dublet, ale generalnie Marketa nie jest dla niego zbyt szczęśliwym miejscem. Nigdy więcej nie stał tam na podium, a przed czterema laty po raz ostatni zakończył turniej GP po fazie zasadniczej.
Czas gonić rywali
Poza Gollobem i Zmarzlikiem powodów do euforii swoimi zwycięstwami w Pradze polskim kibicom dostarczali także Janusz Kołodziej (2019) oraz Maciej Janowski (2021). Wrocławianin spróbuje w sobotę zacząć odrabiać straty do czołówki. Rundy w Goričan i Warszawie były dla niego nieudane, nie wchodził w nich nawet do półfinałów i zajmuje w klasyfikacji dopiero 12. miejsce, tracąc do prowadzących Zmarzlika i Lindgrena już 26 punktów. Podobny plan będzie miał Dudek, który jest w jeszcze gorszej sytuacji od Janowskiego. W Warszawie zajął ostatnie miejsce i jego dotychczasowy dorobek to ledwie siedem oczek. Ostatnio obaj zanotowali dobre występy w PGE Ekstralidze. Teraz spróbują potwierdzić zwyżkującą formę również w zawodach Grand Prix. Kto w sobotę może być szczególnie groźny dla naszych reprezentantów? Kandydatów jest wielu, ale jako pierwsi nasuwają się Lindgren i Doyle. Zwłaszcza Australijczyk do tej pory w stolicy Czech zwykle radził sobie bardzo dobrze. Dwa razy wygrał, a w sumie cztery razy stał tam na podium. – Myślę, że jestem dobrze przygotowany do turnieju w Pradze. Lubię tam jeździć, odpowiada mi miejscowy tor. Na pewno chciałbym w Czechach stanąć na podium, ale o awans do półfinału, a potem wielkiego finału będzie bardzo trudno. Przed nami dopiero trzecia runda tegorocznego cyklu Grand Prix. Nie jesteśmy jeszcze nawet w połowie rywalizacji, więc w klasyfikacji łącznej z pewnością dojdzie jeszcze do wielu zmian – mówił po ostatnim meczu PGE Ekstraligi Doyle.
Młodzi zaczynają
Dzień wcześniej na tym samym torze batalię o medale indywidualnych mistrzostw świata w swojej kategorii wiekowej rozpoczną juniorzy (do lat 21). Cykl SGP 2 (taka nazwa obowiązuje od ubiegłego roku) składać się będzie z trzech rund. Drugą 23 czerwca zorganizuje Gorzów Wlkp., a finał odbędzie się 15 września w Vojens. W gronie piętnastu stałych uczestników znalazło się trzech reprezentantów Polski: Mateusz Cierniak, Bartłomiej Kowalski (obaj 21 lat) oraz Damian Ratajczak (18-latek). Cierniak bronić będzie tytułu sprzed roku. Transmisje z obu turniejów można śledzić w Eurosporcie Extra, kanale dostępnym w Playerze, internetowym serwisie wideo na życzenie. Początek zarówno piątkowych, jak i sobotnich zawodów o godz. 19.