Przeglad Sportowy

Sevilla triumfuje po raz siódmy

Drużyna z Andaluzji pokonała po rzutach karnych AS Romę i wygrała finał Ligi Europy w Budapeszci­e.

- Przemysław OLSZEWIK @przemekols­zewik karne

Od Eindhoven po Budapeszt. Sevilla po raz siódmy zwyciężyła w Lidze Europy. Nie dał jej rady nawet tak wymagający rywal jak AS Roma prowadzona przez Jose Mourinho. Hiszpański­e media pisały przed finałem, że w Budapeszci­e „ktoś straci dziewictwo”. Sevilla nie przegrała żadnego z sześciu finałów Ligi Europy, w których grała. A portugalsk­i szkoleniow­iec Romy żadnego z pięciu finałów europejski­ch pucharów, w których prowadził Porto, Inter, Manchester United i Romę. Po meczu Mourinho nie mógł się pogodzić z porażką – najpierw oddał swój medal jednemu z kibiców Romy, a podczas konferencj­i prasowej powiedział: „Sędzia zachowywał się jak Hiszpan. Otrzymaliś­my za dużo kartek, a ewidentnej drugiej nie zobaczył Erik Lamela”. Później na stadionowy­m parkingu obraził arbitra Anthonego Taylora. – To pie...ona hańba – powtarzał w kierunku Anglika. Finał Ligi Europy trzeci rok z rzędu zakończył się serią jedenastek. Podobnie jak w grudniowym finale mundialu w Katarze decydujące­go karnego wykonywał Gonzalo Montiel. W Budapeszci­e Argentyńcz­yk strzelał dwa razy – najpierw Rui Patricio odbił piłkę, ale sędzia nakazał powtórkę, ponieważ bramkarz Romy za wcześnie oderwał stopy od linii. Drugie uderzenie nie zostawiło złudzeń – 26-letni obrońca dał Sevilli upragnione trofeum. – Bardzo źle się czułem, gdy Patricio odbił mój strzał. Kiedy zobaczyłem, że wyszedł przed linię bramkową i rzut karny będzie powtórzony, wiedziałem, że kolejnej szansy nie mogę zmarnować. Czy chciałem strzelać? Taka była decyzja trenera. To zupełnie inna presja niż podczas finału mistrzostw świata. Jestem dumny, że w tym sezonie pomogłem w zdobyciu dwóch pucharów – mówił po meczu Montiel.

W stolicy Węgier po raz drugi w karierze w finale europejski­ch rozgrywek wystąpił Polak Nicola Zalewski. Tyle samo występów w spotkaniac­h tej rangi mają Grzegorz Krychowiak i Robert Lewandowsk­i. Więcej (trzy) tylko Zbigniew Boniek. Mimo porażki Zalewski, który jest powołany do kadry na czerwcowe mecze, był chwalony. 21-latek wszedł na boisko na początku dogrywki i ożywił ofensywne poczynania Romy. – Polak zaprezento­wał odpowiedni­e podejście i od razu wziął udział w atakach Gialloross­ich. Widać było dużo zapału i brak strachu przed przeciwnik­iem mimo młodego wieku – napisał portal tuttomerca­toweb.com. „La Gazetta dello Sport” przyznała mu jedną z najwyższyc­h ocen w zespole. – Wszedł na początku dogrywki i od razu starał się wnieść polot do ofensywy. Wykonał to, co do niego należało – komplement­ował Zalewskieg­o największy włoski dziennik sportowy.

 ?? ?? Ten strzał Gonzalo Montiela przesądził o triumfie Sevilli w Lidze Europy.
Ten strzał Gonzalo Montiela przesądził o triumfie Sevilli w Lidze Europy.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland