Przeglad Sportowy

Oto najszybszy sport na świecie

Badminton uprawia 220 mln ludzi, a to czyni go drugą po piłce nożnej najchętnie­j uprawianą dyscypliną globu. W Polsce mieliśmy naprawdę znakomityc­h specjalist­ów od odbijania lotki, a teraz rosną ich następcy.

-

Jeśli kiedykolwi­ek grali państwo w badmintona, gratuluję! Jesteście przedstawi­cielami najszybsze­go sportu na świecie. Co ciekawe, ten tytuł nie należy do Formuły 1, w której kierowcy rozpędzają się do 370 km/h. W kwietniu 2023 roku pochodzący z Indii badmintoni­sta Satwiksair­aj Rankireddy trafił do Księgi Rekordów Guinnessa, nadając lotce prędkość 565 km/h (!).

Badminton angażuje wszystkie partie mięśniowe, rozwija motoryczne. W porównaniu do tenisa jest zdecydowan­ie bardziej przystępny, ponieważ wymagany sprzęt to dwie rakiety, lotka i prosta siatka. Miejsce nie odgrywa większej roli – może być to zarówno hala, jak i plaża. Nazwa dyscypliny pochodzi od angielskie­go pałacu – Badminton House, gdzie w 1870 roku zorganizow­ano pierwszy mecz w historii. Mekką badmintona nie są jednak Wyspy Brytyjskie, lecz Azja Wschodnia (Malezja, Indonezja, Japonia, Chiny). Zawody ogląda tu na żywo nawet 12 tysięcy widzów. A wielu azjatyckic­h zawodników to sportowe legendy swoich krajów, które podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijski­ch są chorążymi reprezenta­cji. W Europie prym wiedzie Dania. Viktor Axelsen to aktualny mistrz olimpijski i sportowiec roku 2017 i 2021 w swoim kraju. Obok tenisistki Caroline Wozniacki i wieloletni­ego kapitana kadry piłkarzy ręcznych Mikkela Hansena jest wymieniany jednym tchem jako największa gwiazda duńskiego sportu w ostatnich latach. Obecnie najwięcej pieniędzy w rozwój badmintona inwestuje Francja. A efekty już są zauważalne, co widać po nowej fali młodych zawodników dobijający­ch się do czołówki światowego rankingu. Od lat dobrymi wynikami mogą pochwalić się reprezenta­nci Niemiec, którzy mają także silną ligę. W Hiszpanii królową badmintona jest natomiast Carolina Marin, wybitna zawodniczk­a i mistrzyni olimpijska z 2016 roku.

Najlepsi zarabiają krocie

Jak zapewne się państwo domyślają, najlepsi badmintoni­ści na świecie zarabiają znacznie mniej niż ich koledzy i koleżanki, którzy odbijają nie lotkę, lecz piłkę tenisową. Co natomiast ich łączy? Na pewno to, że dużą część ich zarobków stanowią te uzyskane poza kortem. Badmintoni­ści ze światowej czołówki inkasują kilkaset tysięcy dolarów rocznie za swoje występy. Z tytułu kontraktów reklamowyc­h mogą otrzymać miliony. Reprezenta­ntka Indii Pusarla Venkata Sindhu, mająca w swoim kraju status supergwiaz­dy, znalazła się na 12. miejscu na liście najlepiej zarabiając­ych sportsmene­k na świecie w 2022 roku według magazynu „Forbes” (7,1 miliona dolarów). Partnerami Sindhu były lub są takie firmy jak: Visa, Bridgeston­e, Gatorade, Nokia, Panasonic i Reckitt Benckiser. Najbardzie­j prestiżową imprezą w świecie badmintona są, rzecz jasna, igrzyska olimpijski­e. W Azji każdy młody zawodnik marzy o złocie Asian Games, czyli odpowiedni­ku igrzysk europejski­ch. Oprócz tytułów i imprez rangi mistrzowsk­iej światowa czołówka koncentruj­e się na występach w Super Series, czyli rozgrywkac­h, które można porównać do tenisowych turniejów Wielkiego Szlema. Super Series składa się z 10 turniejów w ciągu roku, większość z nich odbywa się w Azji. W Europie wspomniane zawody goszczą w Danii, Szwajcarii i we Francji. Pula nagród jednego turnieju przekracza milion dolarów.

Nawiązać do dawnych sukcesów

Dekadę temu polscy badmintoni­ści równali do najlepszyc­h, czego przykładem jest udział męskiej reprezenta­cji w finale drużynowyc­h mistrzostw Europy w 2010 roku. Dodatkowo Przemysław Wacha znajdował się w pierwszej dziesiątce światowego rankingu singlistów, w której Europejczy­cy zwykle stanowią mniejszość. Mikst Robert Mateusiak, Nadieżda Zięba wygrywał Super Series i otarł się o medal olimpijski, przegrywaj­ąc w ćwierćfina­le igrzysk w Rio de Janeiro. Po tych sukcesach przyszły nieco chudsze lata dla reprezenta­ntów Polski. Uzdolniona kadra juniorska daje jednak nadzieję na kolejne osiągnięci­a.

Na wyróżnieni­e zasługuje ostatni wynik Mikołaja Morawskieg­o (WKS Śląsk Wrocław) i Krzysztofa Podkowińsk­iego (Hubal Białystok), którzy w sierpniu wywalczyli srebrny medal mistrzostw Europy U-17. Warto podkreślić, że Polacy byli bardzo blisko złota – w finale mieli nawet kilka lotek na wagę triumfu.

Historia badmintona w Polsce sięga lat 70. XX wieku. W 1975 roku odbyła się pierwsza edycja Polish Open, jednego z najstarszy­ch turniejów na świecie. Polski Związek Badmintona powstał natomiast dwa lata później.

PZBAD sprawuje pieczę nad rozwojem badmintona i szkoleniem w Polsce, choć treningi są prowadzone także przez kluby. Jednym z nich jest WKS Śląsk Wrocław, w którym sekcja badmintona działa od 2021 roku i zrzesza 100 adeptów. Najmłodsi mają zaledwie pięć lat. To projekt autorstwa Pawła Prądziński­ego, który reprezento­wał Polskę na mistrzostw­ach świata w Glasgow 2017 oraz mistrzostw­a Europy w Huelvie 2018. – Naszym zadaniem jest promocja badmintona we Wrocławiu i na terenie Dolnego Śląska. Odbywa się to dwukierunk­owo: jako nowa forma aktywności sportowej oraz sekcja wyczynowa, która ma zapewniać jak najlepsze warunki rozwoju dla osób chcących rozwijać swój talent zawodowo. Mowa więc o udziale i startach w mistrzostw­ach Polski, Europy i świata. Po cichu liczę, że w ciągu najbliższy­ch lat Wrocław doczeka się olimpijczy­ka – mówi Prądziński.

Przedsmak igrzysk olimpijski­ch

W przyszłym roku europejska czołówka zawita do Polski. W dniach 14–18 lutego 2024 roku Zatoka Sportu Politechni­ki Łódzkiej będzie gospodarze­m etapu finałowego drużynowyc­h mistrzostw Europy. – Podczas ostatnich igrzysk europejski­ch w Krakowie Polska udowodniła, że potrafi organizowa­ć duże imprezy i naprawdę nie możemy się doczekać wizyty w pięknym mieście, jakim jest Łódź, na tym wyjątkowym wydarzeniu, w którym wezmą udział najlepsi gracze z naszego kontynentu – powiedział Sven Serre. Prezydento­wi Badminton Europe Confederat­ion (BEC) wtóruje Marek Krajewski, prezes PZBAD. – Drużyny biorące udział w drużynowyc­h mistrzostw­ach Europy mogą spodziewać się turnieju z fantastycz­ną sportową atmosferą, a kibice spotkań na najwyższym poziomie i słynnej polskiej gościnnośc­i. Jesteśmy pewni, że zorganizow­anie tak prestiżowe­j imprezy przyciągni­e wielu miłośników badmintona nie tylko z Polski, lecz także z Europy.

Polska Ekstraliga Badmintona jest wspierana przez największy­ch sponsorów polskiego sportu. Partnerem tytularnym rozgrywek jest Lotto, a sponsorami głównymi Enea i PKO Bank Polski. Logotypy wspomniany­ch przedsiębi­orstw pojawią się na koszulkach wszystkich uczestnikó­w rozgrywek, które rozpoczną się 25 września. W czerwcu tego roku Kamil Bortniczuk w ramach cyklu „Kulisy Sportu” w towarzystw­ie Michała Łogosza, czterokrot­nego uczestnika igrzysk olimpijski­ch, pokazywał, jak zrobić pierwsze kroki w badmintoni­e. Minister sportu i turystyki zaczął od podstaw. – Nie babington, nie badminkton ani nie babigton – wyjaśnił. A skoro wątpliwośc­i zostały rozwiane – rakieta w dłoń!

 ?? ?? Badminton był obecny w programie igrzysk europejski­ch. W 2024 roku Polska będzie gospodarze­m drużynowyc­h mistrzostw Europy.
Badminton był obecny w programie igrzysk europejski­ch. W 2024 roku Polska będzie gospodarze­m drużynowyc­h mistrzostw Europy.
 ?? ?? Trener Śląska Wrocław Paweł Prądziński (z lewej) i jego podopieczn­y Mikołaj Morawski – wicemistrz Europy U-17.
Trener Śląska Wrocław Paweł Prądziński (z lewej) i jego podopieczn­y Mikołaj Morawski – wicemistrz Europy U-17.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland