Tym razem nie trzymali się za ręce
Tydzień po tym, jak trzech kolarzy grupy Jumbo-visma stanęło na podium wyścigu Vuelta a Espana, kolejna trójka z tego zespołu zdobyła medale mistrzostw Europy. Tym razem koledzy z ekipy nie współpracowali ze sobą na trasie, bo jechali w barwach narodowych. Zwyciężył Christophe Laporte (na zdjęciu). Francuz zaatakował 12 kilometrów przed finiszem. Do końca ścigał go Wout van Aert, z którym 26 marca razem – trzymając się za ręce – minęli metę klasyku Gandawa-wevelgem. Belg ostatecznie wywalczył srebro. Trzecią lokatę zajął Holender Olav Kooij. W rywalizacji wzięło udział siedmiu Polaków. Najwyżej z nich, na 53. pozycji, sklasyfikowano Filipa Maciejuka. Po kraksie wycofali się Maciej Paterski i Marceli Bogusławski. W wyścigu kobiet również w czołowej trójce znalazły się zawodniczki z jednej drużyny – SD Worx. Dwie z nich to Holanderki. Końcowe 10,4 kilometra na czele przejechała Mischa Bredewold. Cztery sekundy po niej minęły metę zwyciężczyni ME 2022 – Lorena Wiebes, a także triumfatorka sierpniowych MŚ – Belgijka Lotte Kopecky. Wcześniej dwukrotnie na podium ME elity stanęła Katarzyna Niewiadoma. W 2016 roku zdobyła srebro, a cztery lata później – brąz. Tym razem Polka finiszowała jedenasta, 15 sekund po Bredewold.
Elita o medale ME na szosie rywalizuje od 2016 roku. Na osiem dotychczasowych edycji wśród pań Holenderki nie wygrały tylko raz – w 2018 roku, gdy najlepsza z nich - Marianne Vos – była druga, z tym samym czasem, co Włoszka Marta Bastianelli. Najwyższym polskim miejscem podczas ME 2023 okazało się piąte – uzyskane przez drużynę (trzech mężczyzn, trzy kobiety) w jeździe na czas. W indywidualnej rywalizacji w tej specjalności siódmy w gronie młodzieżowców był Kacper Gieryk. Z kolei w zmaganiach ze startu wspólnego w czołowej dziesiątce znalazła się Dominika Włodarczyk, dziesiąta wśród orliczek. PZ