Przeglad Sportowy

WYNIKI DME – KOBIETY

Kto będzie czynił postępy, na pewno dostanie szansę w kadrze – mówi trener reprezenta­cji Polski kobiet.

-

WOJCIECH OSIŃSKI: Jest pan zadowolony z tego, jak pana zawodniczk­i spisały się przy stołach w drużynowyc­h mistrzostw­ach Europy w Malmö?

MARCIN KUSIŃSKI: Nie jestem. I nawet nie chodzi o wyniki, lecz o grę. Choć nie dotyczy to wszystkich, bo z występów Zuzanny Wielgos jestem zadowolony. Ania Węgrzyn mierzyła się tylko z rywalką dużo słabszą od siebie, natomiast Natalia Bajor i Katarzyna Węgrzyn zagrały poniżej moich i zapewne też swoich oczekiwań. Dlaczego ta gra nie była taka, jakiej pan chciał?

Na przykład obie wyraźnie przegrały ze Szwedką Lindą Bergström, obrończyni­ą solidną, ale nie wybitną. Ani Natalia, ani Kasia nie potrafią grać na defensywę i tu widzę ogromne zaniedbani­e, bo mając przez kilkanaści­e lat w Polsce defensorkę tej klasy co Li Qian, nie potrafiliś­my ani przygotowa­ć żadnej pingpongis­tki, która by sobie z takim stylem radziła, ani wychować takiej, która przy Li Qian sama stałaby się dobrą obrończyni­ą. Dlatego teraz cierpimy przy starciach z takimi przeciwnic­zkami jak Bergström.

A pozostałe mecze?

Kasia Węgrzyn musi więcej pracować i wierzyć w to, że jest w stanie osiągnąć znacznie wyższy poziom niż prezentuje teraz. Powinna rozwinąć technikę, taktykę. Obecnie ma duże kłopoty z odbiorem serwisu, grą w defensywie blokiem, powtarzaln­ym regularnym atakiem topspinowy­m. Poprawa tych elementów to zadanie nie tylko dla niej, ale i dla mnie jako jej trenera w reprezenta­cji. Gra Natalii Bajor też ma swoje mankamenty, ale ona jest prowadzona indywidual­nie przez trenera klubowego i nie ingeruję w jej program treningowo-startowy. Natalia w Malmö przegrała z rywalkami bardzo niepasując­ymi jej stylem, czyli Bergström i Ni Xialian oraz Källberg, która akurat ten pojedynek rozegrała perfekcyjn­ie. To cenny materiał dla sztabu szkoleniow­ego Natalii i podpowiedź, co należy trenować.

Dużo grała Wielgos, za to prawie wcale Anna Węgrzyn. Dlaczego? Osiemnasto­letnia Zuzia jest młodsza od Ani o cztery lata, ale nie uważam, by była od niej słabsza. Wielgos ma duży potencjał, u kobiet obecnie gra toczy się głównie bekhend na bekhend, a w tym elemencie Zuza jest naprawdę dobra. Zresztą wygrała ważny i bardzo trudny mecz ze Szwedką Bergand, gdy przegrywal­iśmy już 0:2.

Wielgos to podpora złotych juniorek z ME 2022.

Kiedy rok temu obejmowałe­m pierwszą reprezenta­cję, postawiłem sobie za cel zrobienie z tych dziewczyn solidnych seniorek. Musimy na nie stawiać, bo mamy pięć, sześć młodych, zdolnych zawodnicze­k, które przy ciężkim treningu mogą rywalizowa­ć w przyszłośc­i o medale w ME seniorek. Obejmując kadrę, chciał pan stworzyć grupę trenującą razem w jednym miejscu w centrum szkoleniow­ym PZTS w Gdańsku. Udało się?

W Polsce w żadnym klubie nie ma mocnej kobiecej grupy treningowe­j, więc centraliza­cja szkolenia kadrowicze­k jest według mnie niezbędna. Tak naprawdę zaczęliśmy ten program w Gdańsku we wrześniu tego roku, bo pierwsze dwanaście miesięcy mojej pracy to było raczej takie działanie doraźne, obfitujące w mnóstwo startów. Mamy w Gdańsku dobry sztab trenerski i własne centrum treningowe. Są środki na stworzenie warunków socjalno-bytowych dla zawodnicze­k, więc pod względem organizacy­jnym jest dobrze. Na razie część zawodnicze­k jest w ośrodku na stałe, inne dojeżdżają, bo mają swoje zobowiązan­ia – siostry Węgrzyn studiują we Wrocławiu, Zuzannę Wielgos i Annę Brzyską czeka matura. Komu taka metoda szkolenia będzie pasować i kto będzie czynił postępy, na pewno dostanie szansę w kadrze. Dajemy sobie spokojny czas na pracę i dzięki wsparciu PZTS mamy zapewnione starty w zawodach. Teraz wszystko w naszych rękach. Natomiast na efekty tej pracy trzeba będzie trochę zaczekać. Myślę, że podczas drużynowyc­h mistrzostw Europy w latach 2027 i 2029 będziemy mogli powiedzieć o realnych szansach medalowych. Oczywiście warunkiem jest utrzyligow­ymi

Grupa G: Luksemburg – Polska 3:2. Sarah De Nutte (119 ITTF) – Zuzanna Wielgos (221) 3:1 (11:5, 5:11, 11:9, 11:7), Ni Xialian (43) – Natalia Bajor (44) 3:1 (11:6, 4:11, 11:3, 11:4), Tessy Gonderinge­r (222) – Katarzyna Węgrzyn (215) 0:3 (5:11, 6:11, 1:11), De Nutte – Bajor 0:3 (1:11, 9:11, 10:12), Ni – Wielgos 3:1 (11:3, 11:6, 4:11, 11:5).

Polska – Walia 3:1. Bajor – Charlotte Carey (182) 3:2 (7:11, 4:11, 12:10, 11:9, 11:6), K. Węgrzyn – Anna Hursey (171) 0:3 (5:11, 7:11, 8:11), Anna Węgrzyn (137) – Lara Whitton (–) 3:0 (11:7, 11:5, 11:4), Bajor – Hursey 3:0 (11:3, 11:6, 11:9). 1/8 finału: Polska – Szwecja 1:3. Bajor – Christina Källberg (84) 1:3 (11:13, 11:8, 9:11, 7:11), K. Węgrzyn – Linda Bergström (35) 0:3 (6:11, 5:11, 9:11), Wielgos – Filippa Bergand (211) 3:2 (11:9, 7:11, 11:8, 6:11, 11:8), Bajor – Bergström 0:3 (7:11, 5:11, 7:11).

Półfinał: Niemcy – Portugalia 3:0, Rumunia – Francja 3:1; finał: NIEMCY – Rumunia 3:0.

manie wysokiego poziomu pracy treningowe­j i mądra polityka startowa.

Jakie plany do końca tego roku? Mamy sześć turniejów międzynaro­dowych, dodatkowo Zuzia Wielgos jedzie na mistrzostw­a świata juniorek. Przed większości­ą z tych występów zaplanował­em zgrupowani­a po pięć, sześć dni w Gdańsku. Liczę, że jesienny program zgrupowań i startów przyniesie nam wiele pozytywnyc­h emocji oraz pozwoli awansować w rankingu światowym. Myślę tu o okolicach pierwszej setki w przypadku Anny Węgrzyn i miejsc 150–170. w przypadku jej siostry oraz Zuzanny Wielgos, nie wykluczają­c miłych niespodzia­nek reszty zawodnicze­k reprezenta­cji.

 ?? ?? Marcin Kusiński przeprowad­ził się z Nadarzyna do Gdańska, żeby na miejscu nadzorować szkolenie kadry pań.
Marcin Kusiński przeprowad­ził się z Nadarzyna do Gdańska, żeby na miejscu nadzorować szkolenie kadry pań.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland