3 PYTANIA DO…
O mistrzostwie świata zadecyduje finałowy turniej w Toruniu. Komu pana zdaniem bardziej sprzyja Motoarena – Zmarzlikowi czy Lindgrenowi?
Obaj mieli dobre lub bardzo dobre występy w Toruniu. Pamiętam jednak, że zwłaszcza Szwedowi w PGE Ekstralidze zdarzały się wpadki. Jednak nie widzę, żeby tutaj któryś z nich miał przewagę wynikającą z toru. To raczej nie ma znaczenia. Kto zachowa większy spokój i determinację, ten będzie lepszy. Dla Fredrika to jest z pewnością niespotykana sytuacja. To, co wydarzyło się w Vojens, mocno zadziałało na jego korzyść. W dużym stopniu wykorzystał dyskwalifikację Zmarzlika, bo zajął drugie miejsce.
2
Jak duża presja ciąży na Zmarzliku? Czy ona może zrujnować jego marzenia? To młody, ale doświadczony zawodnik. Był już w wielu sytuacjach pod presją. To taki typ człowieka, dla którego rywalizacja i walka są rzeczami naturalnymi. Dodatkowe obciążenie go nie sparaliżuje. Na pewno łatwiej i lepiej Bartkowi jechałoby się, gdyby ta przewaga była nie sześciopunktowa, a szesnastopunktowa. Ale jest jak jest i mam nadzieję, że sobie z tym poradzi. 3
Ciekawie będzie również w rywalizacji o brąz. Martin Vaculik i Jack Holder mają tyle samo punktów. Komu daje pan większe szanse? Oceniam je 50 na 50. W Toruniu jeździł zarówno Vaculik, jak i Holder, choć ten drugi dłużej, ale obaj dobrze się tam czują. U Australijczyka chyba nadal występują dolegliwości po kontuzji, choć w ostatnim czasie radzi sobie bardzo dobrze. Pewnie gdyby nie uraz, jego sytuacja byłaby inna. Przed sezonem nie był zawodnikiem typowanym do podium, ale będzie bardzo mocno walczył, aby zdobyć ten brąz.
ROZMAWIAŁ CHS, „PS” ONET