Przeglad Sportowy

IGA ŚWIĄTEK W SEZONIE 2023

-

wiązuję do tego, że już w styczniu mówiono, iż władze nie dopuszczą do sytuacji sprzed roku i że będzie dużo wcześniej wiadomo, gdzie odbędzie się WTA Finals. I że to będzie długotermi­nowa umowa. No i tak właśnie dotrzymano obietnicy, że zawodniczk­i dopiero sześć tygodni przed turniejem dowiedział­y się, gdzie zagrają. Pojawiły się też opinie, że turniej w Meksyku jest po to, żeby wyprać trochę pieniędzy.

Nawet nie chcę myśleć w takich kategoriac­h. Szkoda czasu i energii… Powiedział­a pani o energii, na którą też zwraca uwagę Iga Świątek. Na to, co się dzieje wokół kortów i samej jej osoby. Mówiła o hejcie, który na nią spadł po turniejach w USA. Odnosi pani wrażenie, że ta „krytyka” zaczęła nieco przygniata­ć Igę? Myślę, że Iga i tak w znacznej mierze jest odcięta od mediów społecznoś­ciowych. Sama też potrafi powstrzyma­ć się od czytania złośliwych komentarzy. Musimy to wszystko rozdzielić – jest krytyka uzasadnion­a, którą każdy sportowiec musi znieść, nawet ten, który jest wybitną jednostką, i jest złośliwość, która wynika z frustracji i własnego życiowego niepowodze­nia. Ta złośliwość wylewa się wtedy, kiedy innym też się nie udaje. Na samym końcu mamy hejt. To już najczęście­j pochodzi od ludzi zaburzonyc­h, życzących zawodniczk­om i zawodnikom raka, śmierci, wypadku i kalectwa najbliższe­j rodziny, którzy stwierdzil­i, że najlepszą formą zarobku będzie obstawiani­e meczów.

Iga na pewno potrafi się w jakimś stopniu od tego odciąć, ale nie da się tego zrobić całkowicie. Każdą osobę publiczną to spektrum od krytyki do hejtu na pewno dotyka. Nie ma człowieka, który byłby na to odporny. Pokazała to ostatnio Coco Gauff, która przemawiaj­ąc po zwycięstwi­e w finale US Open, powiedział­a właśnie o hejterach. Mówiła o złośliwych ludziach, którzy twierdzili, że ona niczego nie wygrała. I wtedy nie mogłam uwierzyć, że przecież dziewczyna, która ma dopiero 19 lat i od dłuższego czasu osiąga ogromne sukcesy, potrafi oberwać tymi bardzo nieprzyjem­nymi wiadomości­ami. Sama z własnego doświadcze­nia wiem, że to są bardzo mocne działa. I czasem trudno się dziwić, gdy podcinają zawodnikom skrzydła. Zaznaczam też, że my skupiamy się na tych negatywnyc­h kwestiach. Jednak jak obserwuję tenis z boku, widzę zdecydowan­ie dużo więcej życzliwych osób. To się zmieniło, bo gdy grała Agnieszka Radwańska, zbierała najwięcej hejtu. Była w tym osamotnion­a. Dziś oprócz Igi jest jeszcze Magda Linette, Magdalena Fręch. Mamy trzy dziewczyny w pierwszej setce WTA. Za czasów Agnieszki przez chwilę grała jeszcze Marta Domachowsk­a. Natomiast cała uwaga dziennikar­zy i komentator­ów, którzy sami nigdy nie byli zawodnikam­i, skupiała się na Adze. Kibice słyszeli przekaz w stylu: „Co ona tam wygrała? Jakiś turniej WTA 500”. Wówczas dziennikar­ze byli bardzo krytyczni, a to było jeszcze bardziej krzywdzące. Na przestrzen­i lat sporo się zmieniło. Uważam, że dużo więcej jest teraz życzliwego spojrzenia na zawodniczk­i i zrozumieni­a, że tenis jest sportem niezwykle specyficzn­ym, w którym nie da się grać równo 10–11 miesięcy.

Ludzie przyzwycza­ili się też do sukcesów po tym, co zrobiła Iga w zeszłym roku.

To, co zrobiła Iga w poprzednim sezonie, było naprawdę ewenemente­m. Czymś, co znajdzie się w księgach związanych z opisaniem największy­ch wydarzeń historii światowego sportu. Jednak bardzo trudno buduje się taką świadomość w Polsce. Ja chciałam bardzo docenić tych kibiców, którzy są z naszymi sportowcam­i na dobre i na złe. Pragnę podkreślić, że ich jest naprawdę dużo więcej i na tym się skupiajmy.

Wspomniała pani o Coco Gauff, na którą – mam wrażenie – WTA patrzy nieco przychylni­ej jako na gwiazdę tenisa niż na Igę. zwycięstwo finał półfinał ćwierćfina­ł IV runda III runda II runda I runda

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland