Przeglad Sportowy

ŚWIAT SIĘ SKURCZYŁ

- MICHAŁ ZARANEK publicysta „Przeglądu Sportowego”

Pierwsze mistrzostw­a świata w piłce nożnej w dwóch państwach rozegrano w 2002 roku (Japonia i Korea Południowa). Pierwsze w trzech krajach (USA, Kanada i Meksyk) odbędą się w 2026. Cztery lata później świat tak już nam się skurczył, że mundial jednocześn­ie zawita do sześciu państw na trzech kontynenta­ch! Oficjalnie gospodarza­mi mistrzostw w 2030 roku będą Hiszpania, Portugalia i Maroko, ale ceremonia rozpoczęci­a odbędzie się w Montevideo, pierwsze mecze rozegrane zostaną w Urugwaju, Argentynie i Paragwaju, a potem uczestnicy tych spotkań przeniosą się do Europy i Afryki i tam dołączą do reszty stawki.

W tym właśnie roku piłkarski świat będzie obchodził stulecie pierwszej mistrzowsk­iej imprezy i tak naprawdę oczekiwany był powrót do miejsca, gdzie ta historia się rozpoczęła. Zdecydowan­o się jednak na powrót symboliczn­y – tylko pierwszy mecz odbędzie się w Urugwaju. Ukłony w stronę tradycji przegrywaj­ą w starciu z geopolityk­ą i naciskami sponsorów – w końcu igrzyska olimpijski­e w 1996 roku odbyły się w Atlancie, a nie w Atenach, gdzie sto lat wcześniej po raz pierwszy rozegrano je w erze nowożytnej. Takie hołdy i gesty nie mają już znaczenia.

Pierwsze piłkarskie mistrzostw­a mogły być wielką klapą. W ostateczny­m terminie swój udział potwierdzi­ło dziewięć drużyn, tylko z obu Ameryk. Jeszcze dwa miesiące przed rozpoczęci­em turnieju żaden zespół z Europy nie był oficjalnie zgłoszony, a Egiptu z Afryki oraz Japonii i Syjamu z Azji nie stać było na takie podróże, wycofały się. Dopiero po długich namowach i obietnicac­h zwrotu kosztów z Barcelony wypłynął liniowiec Conte Verde, który miał na pokładzie piłkarzy Rumunii, Francji i Belgii, a z Marsylii ruszyła w rejs Floryda z Jugosłowia­nami. Ocean pokonywało się wtedy w tydzień, teraz wystarczy kilka godzin (kto wie, ile to zajmie za siedem lat?), a koszty nie mają już znaczenia. Odległości również. Ten mundial sprzed niespełna stu lat rozegrano nie tylko w jednym, niewielkim państwie, ale w jednym mieście. Teraz odległość między najdalej od siebie położonymi stadionami (w Buenos Aires i Barcelonie) wynosić będzie ponad 10 tysięcy kilometrów! Najpierw skurczyła się Europa – mistrzostw­a naszego kontynentu dwa lata temu odbyły się w jedenastu miastach dziesięciu państw, Baku od Sewilli dzieliło prawie pięć tysięcy kilometrów. Teraz kurczy się świat.

Po jedenastu zawodników z każdej strony walczy na boisku, by wepchnąć piłkę do bramki przeciwnik­a – to przez ten wiek się nie zmieniło. A poza tym prawie wszystko. Sto lat temu nie było eliminacji, trzeba było namawiać i prosić, by ktoś chciał przyjechać i zagrać. Było tylko 13 drużyn, zaledwie 18 spotkań. Sto lat później reprezenta­cje ponad 200 państw wystartują w eliminacja­ch, a w mistrzowsk­im turnieju wystąpi ich aż 48. I rzecz bez precedensu – aż sześciu współgospo­darzy (Hiszpania, Portugalia, Maroko, Urugwaj, Argentyna i Paragwaj) już ma zapewniony udział w mundialu. Mistrzostw­a międzykont­ynentalne były przesądzon­e kilka miesięcy temu, bo możliwa była także wspólna kandydatur­a Arabii Saudyjskie­j (Azja), Egiptu (Afryka) i Grecji (Europa), ale Arabowie się wycofali (chcą swojego mundialu w 2034). Wcześniej upadła propozycja państw z Ameryki Południowe­j, których nie stać było na wielkie inwestycje. Nie będą mieli powtórki sprzed wieku, ale nie rozpaczają. – Piłka zjednoczył­a w historyczn­ym wydarzeniu trzy kontynenty i sześć krajów. Jestem szczęśliwy i chce mi się tańczyć z radości – powiedział Alejandro Dominguez, prezes tamtejszej konfederac­ji.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland