Przeglad Sportowy

Mistrz i jego dream team

Żużlowiec Bartosz Zmarzlik zarabia więcej niż najlepiej opłacani piłkarze Ekstraklas­y. Aktualny mistrz świata to przykład, że z rodziną najlepiej wychodzi się nie tylko na zdjęciu.

-

Gdy w 2007 roku cała Polska nuciła: „pokaż na co cię stać, ale nie jeden raz” z utworu zespołu Feel, 12-letni wówczas Bartosz Zmarzlik po raz pierwszy usiadł na dużym motocyklu żużlowym. W ubiegłym tygodniu w obecności 15 tysięcy widzów na toruńskiej Motoarenie po raz czwarty pokazał, że stać go na wiele, czyli na tytuł indywidual­nego mistrza świata. O jego klasie sportowej pisały ostatnio media m.in. w Danii, Szwecji i Wielkiej Brytanii. Ja postanowił­em mu się przyjrzeć od strony marketingo­wej. Bartosz Zmarzlik to aktualnie najlepiej opłacany ligowy sportowiec w Polsce. Przebija nawet Mikaela Ishaka z Lecha Poznań, który rocznie zarabia ok. 4,6 mln zł. Jak ustalił „PS”, Zmarzlik za podpis pod kontraktem z Platinum Motorem Lublin otrzymał od klubu 1,8 mln zł na przygotowa­nia do sezonu 2023. Pozostała część jego zarobków jest uzależnion­a od uzyskanych wyników. Żużlowcy są bowiem rozliczani za zdobyte punkty. 28-latek za każdy punkt otrzymuje 15 tys. zł (najwięcej ze wszystkich żużlowców w PGE Ekstralidz­e). Tegoroczny dorobek Zmarzlika to 245 punktów, co przełożyło się na 3,68 mln zł.

Mistrzostw­o nie oznacza milionów

PGE Ekstraliga to finansowe eldorado. W innych żużlowych rozgrywkac­h zawodnicy mogą liczyć na znacznie mniejsze pieniądze. Co ciekawe, żużlowcy mogą występować w kilku ligach jednocześn­ie. Najlepsi na świecie występują też w szwedzkiej Bauhaus-ligan, w której kluby rozliczają się z nimi ryczałtem. Zmarzlik w zespole Lejonen Gislaved zarabia 30–40 tys. zł za mecz, podczas gdy w Polsce jako lider Motoru zarabiał średnio 180 tys. zł za spotkanie. Niezależni­e od wysokości nagród finansowyc­h najbardzie­j prestiżowe rozgrywki w żużlowym światku to Speedway Grand Prix, czyli indywidual­ne mistrzostw­a świata. Sezon 2023 składał się z dziesięciu zawodów (rund) rozgrywany­ch w siedmiu krajach. Zwycięzca każdej z nich otrzymywał 16,5 tys. euro. Zmarzlik za tegoroczne wyniki w Grand Prix zarobił 119,25 tys. euro, czyli ok. 550 tys. zł. Zdobycie żużlowego mistrzostw­a świata w porównaniu do zarobków ligowych nie jest więc największą finansową nobilitacj­ą, daje jednak możliwości budowania kariery przez wiele lat, nawet na sportowej emeryturze. Nie można zapominać o niemałych pieniądzac­h, jakie żużlowcy dostają od swoich sponsorów. Kwoty kontraktów są tajemnicą, ale według różnych źródeł roczna umowa Bartosza Zmarzlika z firmą ORLEN jest szacowana na 1,5–2 mln zł. Pozostałe marki, które z nim współpracu­ją, przekazują mu łącznie ok. 1 mln zł.

ORLEN zaczął wspierać 28-latka krótko po tym, jak w 2019 roku po raz pierwszy został triumfator­em Grand Prix. W czerwcu tego roku do ORLEN Teamu dołączył klubowy kolega Zmarzlika z Platinum Motoru – Mateusz Cierniak. 21-letni zawodnik w 2022 i 2023 roku wywalczył tytuł indywidual­nego mistrza świata juniorów. – Współpraca z Bartkiem Zmarzlikie­m to gwarancja ekspozycji marki Orlen w kraju i za granicą, gdzie konsekwent­nie rozwijamy sieć stacji paliw. Nie zapominamy też o szkoleniu młodych żużlowych talentów, następców obecnych mistrzów. Cieszę się, że wesprzemy Mateusza w jego sportowym rozwoju i drodze po kolejne trofea – mówi Agata Pniewska, dyrektor wykonawczy ds. sponsoring­u ORLENU. Najważniej­szymi partnerami Bartosza Zmarzlika są także przedsiębi­orstwa transporto­we Maszoński Logistic i Promet Cargo, dealerzy BMW Best Auto i Mercedes-benz Garcarek, firma dewelopers­ka Budnex oraz niemiecki broker ubezpiecze­niowy Jörg Grohmann. Kibice mogą z lekką drwiną spoglądać na żużlowców, którzy podczas wywiadów telewizyjn­ych „spontanicz­nie” popijają ze swoich bidonów z logotypem Red Bulla lub Monstera. Zobowiązan­ia wobec sponsora należy spełniać, o czym Zmarzlik przekonał się niedawno na swojej skórze. Przez roztargnie­nie przystąpił do kwalifikac­ji przed Grand Prix Danii w kevlarze (kombinezon­ie żużlowym), na którym znajdowali się jego indywidual­ni sponsorzy, a nie logotypy wymagane przez organizato­rów rozgrywek. – Kevlar musi mieć na przodzie logo sponsora Inifinite Reality, Speedway Grand Prix, FIM (Międzynaro­dowa Federacja Motocyklow­a) i flagę swojego kraju. To wszystko w określonym miejscu, wykonane konkretną czcionką – tłumaczył Phil Morris. Dyrektor Grand Prix dodał, że jeśli w przypadku Zmarzlika zrobiłby wyjątek, przed rundą w Toruniu wszyscy uczestnicy zawodów wyjechalib­y na kwalifikac­je w kevlarach ze swoimi sponsorami, bez sponsorów Grand Prix. A symboliczn­a kara 600 euro raczej by ich nie odstraszył­a.

Bądź jak Zmarzlik

Podczas zawodów rangi Grand Prix oprócz biało-czerwonych barw na stadionach można zobaczyć wielu kibiców ubranych w kolory oraz odzież nawiązując­ą do ich ulubionych żużlowców. W Toruniu przed ostatnią rundą można było zobaczyć setki osób w czarnych bluzach z numerem

71, czyli w ubraniach Macieja Janowskieg­o. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że kapitan Betard Sparty Wrocław nie wystąpił w tych zawodach z powodu kontuzji. Swoją kolekcję ubrań i gadżetów posiada także Zmarzlik. Mają one w większości charaktery­styczny ciemnonieb­ieski kolor i numer 95, który nawiązuje do jego roku urodzenia. W sklepie internetow­ym Zmarzlika poza klasycznym asortyment­em można kupić m.in. kevlar. Nie chodzi jednak o pełnowymia­rowy kombinezon, a replikę o wysokości 80 cm, którą można oprawić i powiesić na ścianie. Koszt takiej pamiątki to 499 zł.

Sukces ma swoją (niemałą) cenę

Żużlowcy w odróżnieni­u od sportowców w innych popularnyc­h dyscyplina­ch muszą nauczyć się biznesu na własnej skórze. Sporą część swoich przychodów przeznacza­ją na utrzymanie sztabu mechaników, skomplikow­ana jest także logistyka, przewóz sprzętu praktyczni­e po całej Europie. Co ciekawe, żużlowcy to najczęście­j jednoosobo­we działalnoś­ci gospodarcz­e zatrudniaj­ące kilku pracownikó­w. Doświadcze­ni mechanicy zarabiają ponad 12 tys. zł, a każdy żużlowiec potrzebuje co najmniej trzech takich osób. Do tego dochodzą koszty transportu, zakwaterow­ania i wyżywienia. Skompletow­anie jednego motocykla to koszt rzędu 50 tys. zł. Tę kwotę trzeba pomnożyć przez cztery lub pięć, bo tyle maszyn mają w swoich boksach najlepsi zawodnicy na świecie. Tylko na sam silnik należy wydać 15–20 tys. zł, a na jego tuning kolejne 10 tys. zł. Z powodu dużej liczby zawodów najlepsi na świecie potrzebują co najmniej sześciu jednostek napędowych w każdym sezonie.

A opony... są zmieniane jak rękawiczki. Tylna wystarcza na zaledwie dwa wyścigi – po pierwszym jest już tak zdarta, że mechanicy przekładaj­ą ją na drugą stronę, a po kolejnym biegu nadaje się zazwyczaj do wyrzucenia. Kilka lat temu Bartosz Zmarzlik zdradził, że w trakcie sezonu zużywa 300 opon, co w skali roku daje wydatek rzędu ok. 60 tys. zł.

Rodzinny biznes

Team Bartosza Zmarzlika to jeden z przykładów, gdy na sukces zawodnika pracują najbliżsi. Mama Dorota odpowiada za księgowość i negocjacje w imieniu syna, ojciec Paweł zajmuje się kwestiami techniczny­mi, a brat Paweł junior to menedżer. – Mama to taki boss. Trzyma nas wszystkich za rękę. Jako matka pokierował­a mną i pokazała, jak funkcjonow­ać nie tylko w sporcie, lecz także w życiu. Rodzice stworzyli mi wspaniałe warunki. Dali wszystko, bym mógł osiągnąć sukces. Wcześniej mieli firmę, więc dobrze wiedzą, jak to wszystko prowadzić – powiedział aktualny mistrz świata.

Po poważnym wypadku na żużlu Pawła juniora Dorota Zmarzlik nie chciała wyrazić zgody na starty syna Bartosza. Ale – jak widać – każdą mamę można przekonać i dziś czterokrot­ny mistrz świata pracuje na miano żużlowej legendy, a „Zmarzlik Company” to prężnie działające przedsiębi­orstwo. Do tego stopnia, że rodzinny biznes wspierając­y Bartka od początku, Z.P.U. Pawmet Kinice, wystąpił nawet na Grand Prix.

 ?? ?? Dobra atmosfera w rodzinnej firmie z pewnością ma wielki wpływ na znakomite osiągnięci­a Bartosza Zmarzlika.
Dobra atmosfera w rodzinnej firmie z pewnością ma wielki wpływ na znakomite osiągnięci­a Bartosza Zmarzlika.
 ?? ?? Bartosz Zmarzlik słynie nie tylko ze skuteczneg­o, ale i efektowneg­o stylu jazdy.
Bartosz Zmarzlik słynie nie tylko ze skuteczneg­o, ale i efektowneg­o stylu jazdy.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland