Przeglad Sportowy

Radomiak się posypał

Constantin Galca prosi o odejście z Radomia. Rumun nie widzi dalszej możliwości pracy z zespołem Radomiaka.

- Przemysław Olszewik @przemekols­zewik

Wklubowych gabinetach przed startem obecnej kampanii dało się usłyszeć słowa, że Radomiak ma najsilniej­szą personalni­e kadrę, od kiedy wrócił do Ekstraklas­y w 2021 roku. Dolne rejony tabeli, które dawały spokojne utrzymanie, miały już teraz w Radomiu nie być zadowalają­ce. Optymizmu kibicom Radomiaka dodawał również fakt, że na Mazowszu udało się zatrzymać trenera Constantin­a Galcę, który latem miał ofertę z Arabii Saudyjskie­j. Rumuński szkoleniow­iec, który w sześciu ostatnich meczach poprzednie­go sezonu zdobył dziesięć punktów i utrzymał Zielonych w lidze, odmienił też obraz gry swojej drużyny. Radomiak miał grać otwarty, ofensywny futbol, który pozwoli na włączenie się do walki o czołową szóstkę naszej ligi.

Trener krytykuje bramkarza

Sielanka nie trwała jednak długo. Galca po przegranym (0:3) meczu z Rakowem Częstochow­a mocno zaatakował włodarzy klubu. – Prawdą jest to, że musimy odzyskać zawodników, którzy są kontuzjowa­ni. Przeprasza­m fanów, że to mówię, ale mamy krótką kadrę i małe możliwości rotacji. Przychodzi­łem do klubu w zeszłym sezonie, kiedy miał on zły moment. Dostałem obietnicę, że w nowym sezonie wszystko się zmieni. Prosiłem o to, abyśmy mieli jakieś wsparcie, a tego nie dostałem. Chciałbym powiedzieć, że wszystko jest dobrze, ale nie jest. Miałem obietnicę, że będą gruntowne zmiany, ale do nich nie doszło. Nie zmieniono niczego, czego chciałem. Gdybym wiedział, że ta obietnica nie zostanie dotrzymana, to prawdopodo­bnie bym odszedł latem – grzmiał rumuński szkoleniow­iec. Główne zmiany, o jakie apelował Galca, dotyczyły konstruowa­nia kadry. Trener chciał transferów praktyczni­e na każdą pozycję. Nie podawał jednak konkretnyc­h nazwisk, a prosił o dokładne profile zawodników, pasujące do jego filozofii. I jeżeli ten postulat rumuńskieg­o szkoleniow­ca można zrozumieć, bo praktyczni­e od początku sezonu Radomiak mierzy się z kontuzjami kluczowych zawodników, przez co pole manewru przy rotacji jest bardzo mocno ograniczon­e, to kontrowers­yjne wydają się apele Galki o sprowadzen­ie nowego golkipera.

Trener Radomiaka nie mógł pogodzić się z tym, że w polskiej lidze obowiązuje przepis o rozegraniu odpowiedni­ej liczby minut przez zawodnika ze statusem młodzieżow­ca. Problemem nie do przeskocze­nia stał się fakt, że nie może on już stawiać na Filipa Majchrowic­za. Zarządzają­cy Radomiakie­m wielokrotn­ie przekazywa­li jednak Rumunowi, że nie ma innej możliwości, bo klubu nie stać na zapłacenie kary. To dlatego poważną szansę otrzymał Albert Posiadała. I choć 20-letni golkiper obronił się pod względem sportowym, a w kilku spotkaniac­h wręcz ratował Radomiakow­i wynik, to Galca dalej uporczywie go krytykował. Odebrano to jako wyraźny sygnał, że trener średnio interesuje się kondycją finansową klubu, a jego chęć do szukania kompromisó­w praktyczni­e nie istnieje.

Trenera praktyczni­e już nie ma

Na tym jednak 51-latek nie zakończył wylewania swoich żalów. W mediach pojawiły się informacje, że dwa dni po przytoczon­ej konferencj­i zarządzają­cy Radomiakie­m zaprosili Galcę na spotkanie w sprawie przyszłośc­i klubu. I choć Rumun przeprasza­ł, że w Częstochow­ie nie utrzymał emocji na wodzy, to szefowie radomskieg­o klubu mieli się także dowiedzieć, że szkoleniow­iec jest gotowy do natychmias­towego odejścia, jeżeli tylko klub wypłaci mu całość należnej pensji za pozostały okres kontraktu. Oczywistym jest jednak, że zarząd Radomiaka nie mógł przystać na propozycję Galki, bo najzwyczaj­niej w świecie klubu na to nie stać. Dlatego zaproponow­ano wypracowan­ie wspólnego rozwiązani­a, aby zakończyć współpracę ze szkoleniow­cem. Takim wyjściem z sytuacji zaintereso­wany nie był jednak trener. Skończyło się więc na tym, że spotkanie, które miało załagodzić sytuację i wypracować kompromisy, jedynie eskalowało konflikt.

Rozwód po radomsku

Jakby tego było mało, Rumun słowa o tym, że nie zamierza się angażować w pracę w Radomiu, przekazał także szatni. Piłkarze mieli usłyszeć, że trenują jedynie dla siebie, bo Galki nie interesuje ich rozwój, a na stanowisku zostaje jedynie do czasu znalezieni­a jego następcy. Co więcej, przedstawi­ł się on w roli ofiary, której klub nie chce wypuścić. Piłkarze Radomiaka byli wstrząśnię­ci wersją przedstawi­oną przez trenera i jak można było się spodziewać, nie stanęli murem za swoim szkoleniow­cem. Bo choć wielu z nich przeszkadz­a dużo kwestii organizacy­jnych w klubie, to z szatni dochodzą głosy, że Rumun przekroczy­ł granice. Małżeństwo Galki z Radomiakie­m nieuchronn­ie zmierza do rozwodu. Wydaje się, że dni 51-letniego szkoleniow­ca są już na Mazowszu policzone. Klub z Radomia zaczął rozglądać się za kandydatam­i na stanowisko trenera pierwszej drużyny. Strategia klubu zakłada, aby zespół objął młody polski szkoleniow­iec. Zielone światło takiemu pomysłowi zarządu miała dać także szatnia. W mediach pojawiło się już nawet nazwisko faworyta do pracy w Radomiu, którym jest Maciej Kędziorek. 43-latek to były asystent Marka Papszuna w Rakowie Częstochow­a i Macieja Skorży. Obecnie wciąż jest związany z Kolejorzem, gdzie asystuje Johnowi van den Bromowi. Kędziorek dał się także zapamiętać jako sprawny analityk, a niedawno zakwalifik­ował się na kurs UEFA PRO, który upoważni go do rozpoczęci­a kariery pierwszego trenera w Ekstraklas­ie.

 ?? ?? Czy w Radomiaku sprawy idą we właściwym kierunku?
Czy w Radomiaku sprawy idą we właściwym kierunku?
 ?? ?? Constantin Galca
Constantin Galca
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland