Błysnął tylko Kubacki
Polak drugi w ostatnim konkursie indywidualnym Letniego Grand Prix.
Na półmetku sobotnich zawodów w Klingenthal Dawid Kubacki znajdował się nawet na nieznacznym prowadzeniu, ale w finale nie zdołał odeprzeć ataku 38-letniego Manuela Fettnera. Doświadczony Austriak pofrunął w drugiej serii dwa metry dalej od Polaka, otrzymał większą rekompensatę za wiatr, a do tego sędziowie wyżej ocenili jego styl i w efekcie pokonał naszego reprezentanta o 3,7 punktu. Dużo słabiej spisali się pozostali Polacy. Punkty zdobył jeszcze tylko Piotr Żyła, który zajął 17. miejsce. Kacper Juroszek i Aleksander Zniszczoł nie awansowali do drugiej serii, a Paweł Wąsek przepadł już w kwalifikacjach. – Generalnie chciałbym powiedzieć, że jesteśmy w trudnym momencie, co było zaplanowane. Nie narzekam, że nie osiągamy spójnych i najlepszych wyników jako zespół. Widzimy, że dobre skoki naszych najmocniejszych zawodników mogą już dawać podium bądź wygrywanie pojedynczych serii, co pokazał choćby Dawid w Hinzenbach i Klingenthal – podkreśla trener kadry Thomas Thurnbichler. – Teraz celem będzie odświeżenie nóg i umysłów, by w dobrej formie przystąpić do sezonu zimowego. Akceptujemy bieżącą sytuację i ciężko trenujemy. Wszystko da się wyjaśnić, więc jestem spokojny. Wciąż trzymamy się nakreślonego planu, a zima zweryfikuje czy obraliśmy właściwą ścieżkę. Jestem przekonany, że konsekwentne podążanie tą drogą zweryfikuje ją pozytywnie – dodał selekcjoner. Zwycięzcą LGP został Bułgar Władimir Zografski, zawodnik polskiego trenera Grzegorza Sobczyka. Na podium znaleźli się jeszcze Szwajcar Gregor Deschwanden oraz Japończyk Ren Nikaido. Żyła ukończył cykl na czwartym miejscu, Kubacki na piątym, a Zniszczoł na siódmym. W Niemczech rywalizowały też panie. Indywidualnie nie punktowała żadna z Polek. W niedzielę rozegrano natomiast konkurs drużyn mieszanych. Nasza reprezentacja w składzie: Natalia Słowik, Anna Twardosz, Wąsek i Zniszczoł zajęła 9. miejsce. Wygrali Niemcy przed Japonią i Austrią.