Przeglad Sportowy

Wielki kryzys pod Klimczokie­m

Podbeskidz­ie miało walczyć co najmniej o strefę barażową I ligi, tymczasem po jedenastu kolejkach znajduje się w strefie spadkowej.

- Bartłomiej PŁONKA @przeglad

Kiedy po ubiegłym sezonie Podbeskidz­ie rozstawało się z Dariuszem Żurawiem, to w Bielsku-białej większość uważała, że to właściwy ruch. Były szkoleniow­iec Lecha nie był zadowolony ze współpracy z klubem i vice versa. Mimo to bielszczan­ie otarli się o awans do baraży, zajmując siódme miejsce ze stratą dwóch punktów do Stali Rzeszów. Od tamtego czasu zespół prezentuje się coraz gorzej.

Tiki-taka nic nie daje

W miniony weekend to właśnie zespół ze stolicy Podkarłała pogrążył Podbeskidz­ie w trwającym kryzysie. Drużyna, którą obecnie prowadzi Grzegorz Mokry, optycznie przeważała, ale i tak przegrała 0:1. W samej końcówce jedynego gola dla gości strzelił Adler Da Silva. – Wynik jest zły, daliśmy się nadziać na kontrę przy naszym rzucie rożnym, popełniają­c szkolny błąd. To, co możemy zrobić, to jeszcze więcej pracować, aby było lepiej – mówił po spotkaniu szkoleniow­iec Górali. Bilans Mokrego w Podbeskidz­iu jest katastrofa­lny. Były trener Miedzi Legnica spośród jedenastu rozegranyc­h meczów w lidze wygrał tylko raz – w połowie sierpnia z Zagłębiem Sosnowiec (2:1). W pozostałyc­h spotkaniac­h sześć razy zremisował i czterokrot­nie przegrał. – Zdaję sobie sprawę, że analiza tego meczu nie ma większego znaczenia, bo przegrywam­y. Mieliśmy mnóstwo okazji. W pierwszej połowie strzeliliś­my gola, ale sędzia po skorzystan­iu z VAR-U dopatrzył się minimalneg­o spalonego. Naprawdę nie wiem, czy on miał miejsce. Po zmianie stron też powinniśmy zdobyć bramkę – narzekał 38-latek.

W obecnym Podbeskidz­iu widać podobieńst­wa do Miedzi Legnica, którą w poprzednie­j rundzie w PKO BP Ekstraklas­ie prowadził Mokry. Wówczas Miedzianka także sprawiała wrażenie drużyny grającej co najmniej przyzwoici­e, ale przez całą wiosnę uciu

raptem 11 punktów, tracąc szanse na utrzymanie już na początku maja. – Jeżeli chodzi o samo rozegranie piłki i jej posiadanie, to jesteśmy na drugim miejscu w lidze (pierwsze miejsce zajmuje Wisła Kraków – przyp. red.), ale to taka tiki-taka, która nic nie daje i mnie nie cieszy – dodawał Mokry. Dla opiekuna Górali brutalne są także liczby dotyczące wszystkich ligowych meczów, które jego drużyny rozegrały od stycznia. To zaledwie dwa zwycięstwa, siedemnaśc­ie remisów i dziesięć przegranyc­h. Nic dziwnego, że Mokry przyczynę słabszych wyników dostrzega w skutecznoś­ci swoich ofensywnyc­h piłkarzy, a tak naprawdę jej braku. – Nie jesteśmy pazerni w polu karnym rywali. W spotkaniu ze Stalą gościliśmy tam często, ale zabrakło nieco więcej agresji w ataku na piłkę naszych zawodników – kontynuowa­ł trener. Jak na razie najlepszym­i strzelcami drużyny są Bartosz Bida oraz Mateusz Ziółkowski, którzy zdobyli po dwie bramki. W całej pierwszoli­gowej stawce mniej goli od Podbeskidz­ia (9) strzeliła tylko zamykająca tabelę Resovia (7).

Terminarz nie pomaga

Na ten moment trudno przewidzie­ć, czy w Bielsku-białej może dojść do zmiany szkoleniow­ca. Od momentu wywalczeni­a awansu do PKO BP Ekstraklas­y w 2020 roku klub zatrudnił pięciu trenerów, nie biorąc pod uwagę trenerów tymczasowy­ch. Najwyższa klasa rozgrywkow­a w Polsce przerosła Krzysztofa Bredego, Ekstraklas­y nie uratował Robert Kasperczyk, duet trenerski w postaci Piotra Jawnego oraz Marcina Dymkowskie­go wytrzymał pod Klimczokie­m niespełna rok, Mirosław Smyła wyprowapac­ia

dził drużynę na prostą tylko na moment, a Dariusz Żuraw nie dogadywał się z władzami i publicznie krytykował piłkarzy. Trudno nie odnieść wrażenia, że w Bielsku-białej po prostu coś nie działa i być może to nie trenerzy są największy­m problemem Podbeskidz­ia. Pierwszoli­gowców czeka teraz przerwa na mecze reprezenta­cji. Z jednej strony można mówić, że jest to czas, w którym trener może popracować z zespołem, ale z drugiej to również dobry moment na potencjaln­ą zmianę szkoleniow­ca, bo jeśli nie teraz, to kiedy? Z pewnością na miejscu kibiców Podbeskidz­ia trudno być optymistą, patrząc na nadchodząc­y terminarz ich drużyny. Górale zmierzą się z ligową czołówką. Najbliższe spotkania w I lidze to starcia z GKS Tychy, Wisłą Kraków, Arką Gdynia oraz Miedzią Legnica. W ramach meczu 1/16 finału Pucharu Polski stadion pod Klimczokie­m odwiedzi ekstraklas­owa Pogoń Szczecin.

 ?? ?? Piłkarze Podbeskidz­ia mają ochotę zapaść się pod ziemię. Na zdjęciu Martin Chlumecky.
Piłkarze Podbeskidz­ia mają ochotę zapaść się pod ziemię. Na zdjęciu Martin Chlumecky.
 ?? ??
 ?? ?? W Bielsku-białej kryzys trwa w najlepsze. Góralom nie sprzyja terminarz. Najbliżsi rywale są bardzo wymagający.
W Bielsku-białej kryzys trwa w najlepsze. Góralom nie sprzyja terminarz. Najbliżsi rywale są bardzo wymagający.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland