NIE BYŁO INNEJ OPCJI
Natalia Kaczmarek i Wojciech Nowicki ze Złotymi Kolcami dla najlepszych polskich lekkoatletów. Trenerem roku – Marek Rożej, a odkryciem – Marek Zakrzewski.
Podczas wielkiej gali na Stadionie Śląskim w Chorzowie – Orlen Złote Kolce Śląskie 2023, odbywającej się pod egidą PZLA i „Przeglądu Sportowego” przy wsparciu niezastąpionej TVP Sport, ogłoszono, że zdobywcami tego trofeum zostali Natalia Kaczmarek wśród lekkoatletek i Wojciech Nowicki wśród lekkoatletów. Ten doborowy duet wywalczył dwa srebrne medale na tegorocznych mistrzostwach świata w Budapeszcie. Ona zdobyła to trofeum w biegu na 400 m, on zaś w rzucie młotem.
Inni też błyszczeli
W kobiecej klasyfikacji Złotych Kolców kolejne miejsca zajęły: Ewa Swoboda, finalistka stumetrówki w Budapeszcie, biegająca już w czasie poniżej 11 sekund; Adrianna Sułek – w Stambule halowa wicemistrzyni Europy w pięcioboju, bliska rekordu świata w tej konkurencji; Anna Kiełbasińska – brązowa medalistka halowych mistrzostw Europy (indywidualnie i w sztafecie 4×400 m). Wreszcie jako piąta zapisała się Pia Skrzyszowska, czołowa biegaczka Europy na dystansie 100 metrów przez płotki, będąca obok Ewy Swobody podporą reprezentacyjnej sztafety 4 × 100 m, nomen omen – piątej w finale mistrzostw świata.
W klasyfikacji mężczyzn drugie miejsce zajął pięciokrotny mistrz świata w rzucie młotem Paweł Fajdek, tym razem czwarty w globalnej rywalizacji w Budapeszcie; na trzeciej pozycji znalazł się Piotr Lisek, srebrny medalista halowych ME w skoku o tyczce; na czwartej – Norbert Kobielski, który w finałowym mityngu Diamentowej Ligi w Eugene ustanowił wspaniały rekord życiowy w skoku wzwyż
– 2,33 m, co mu daje szóste miejsce na świecie w tym sezonie. Wreszcie piąty w klasyfikacji Złotych Kolców jest Dominik Kopeć, który przebiegł w bieżącym roku setkę w 10.05, wzbudzając nadzieję na rychłe pobicie ustanowionego w 1984 rekordu Polski Mariana Woronina (10.00), a w halowych ME w Stambule był czwarty w biegu na 60 m i swoim rekordem życiowym 6.53 również zbliżył się do rekordu Polski Woronina (6.51).
W trakcie gali ogłoszono, iż lekkoatletycznym odkryciem roku w Polsce jest Marek Zakrzewski – złoty medalista mistrzostw Europy juniorów w Jerozolimie na 100 i 200 m. Za najlepszego trenera 2023 kapituła uznała Marka Rożeja, mentora Natalii Kaczmarek, którą doprowadził nie tylko do tytułu wicemistrzyni świata, lecz również do znakomitego rekordu życiowego 49.48 s. Paralekkoatletką roku została znakomita miotaczka Renata Śliwińska, w Paryżu mistrzyni i rekordzistka świata w pchnięciu kulą. Wreszcie miano Przyjaciela Polskiej Lekkoatletyki otrzymał Filip Moterski – sędzia, który będąc delegatem PZLA na MŚ w Budapeszcie, poprawił kilka błędów oficjalnych sędziów, co między innymi umożliwiło Ewie Swobodzie awans do finału. Lekkoatletycznym wydarzeniem roku okazał się natomiast Silesia Memoriał Kamili Skolimowskiej, impreza uznana za mityng numer dwa w Diamentowej Lidze!
Pożegnanie z Joanną
Były to same radosne nowiny na gali. Smutniejszą nowiną było ogłoszenie końca sportowej kariery przez Joannę Jóźwik, piątą zawodniczkę igrzysk olimpijskich w biegu na 800 m. – Przyszłam na pierwsze treningi bez żadnych oczekiwań, bez żadnych sportowych marzeń. Chciałam zrobić coś dla siebie, coś więcej, wyjść poza wytyczone granice osób, z którymi dorastałam. Kończę tę przygodę jako dwukrotna olimpijka oraz trzykrotna medalistka mistrzostw Europy
– skomentowała trzecia zawodniczka ME 2014 na stadionie oraz dwukrotna medalistka halowych ME (brąz 2015, srebro 2021).
– Jestem ogromnie wdzięczna za wspieranie mnie na tej sportowej drodze! Szczególne podziękowania dla Andrzeja Wołkowyckiego oraz Jakuba Ogonowskiego. Ci panowie dokładnie
wiedzieli, jaki trening pozwoli mi wspiąć się wysoko. To było cudowne 15 lat wspaniałej sportowej przygody, która mnie ukształtowała, nauczyła wiele o sobie. Bardzo szybko zleciało… Nie wiem kiedy! – dodała Jóźwik. Gdy wychodziła na scenę po odebranie pamiątkowej statuetki, z policzków pociekły jej łzy.