Przeglad Sportowy

To powietrze naszym służy!

Nasi tenisiści dobrze radzą sobie w turniejach w Chinach. Średnio lepiej niż w innych krajach. Co sprzyja im w tym rejonie świata?

- Bartosz GĘBICZ @bartek76

Iga Świątek w tym sezonie dopiero po raz pierwszy startowała w tej części Azji, ale przed nią Polacy wcześniej wielokrotn­ie odnosili tu spektakula­rne sukcesy. Te największe zaznaczyli­śmy na infografic­e, lecz nie były one jedyne. Mariusz Fyrstenber­g i Marcin Matkowski w pierwszej dekadzie XXI wieku walczyli w Szanghaju w turnieju mistrzów i potrasię fili w nim awansować do półfinału. Generalnie pozycji medalowych – jeśli zastosowal­ibyśmy terminolog­ię olimpijską – w turniejach na Dalekim Wschodzie naprawdę nie brakowało.

Nad kortami wisiała mgła

– Chiny zawsze będą mi się kojarzyć przede wszystkim ze smogiem – śmiał się trener Robert Radwański, gdy pytaliśmy go o wspomnieni­a z wyjazdów w ten rejon świata. – Pamiętam dni, kiedy w powietrzu była taka zawiesina, że od razu wkręcała się do oczu, nosa, ust i płuc. Co najgorsze, ona wcale nie chciała znikać. W tenisa także grało w takich warunkach zupełnie inaczej. My w Krakowie kiedyś mieliśmy te problemy każdej zimy, więc wcześniej się trochę hartowaliś­my. Ale nie było to przyjemne – wspominał doświadczo­ny szkoleniow­iec. Warto pamiętać, że był on także coachem kobiecej części kadry podczas igrzysk w Pekinie w 2008 roku. I ta impreza niestety nam się nie udała. Isia szybko odpadła wtedy i w singlu, i w deblu razem z Martą Domachowsk­ą. Choć i tak Fyrstenber­g i Matkowski osiągnęli wówczas najlepszy olimpijski wynik w historii dyscypliny i awansowali do ćwierćfina­łu. Do medalu piętnaście lat temu trochę jednak zabrakło…

Jak Kubot pokonał Roddicka

Potem świetne wyniki uzyskiwała w Chinach Agnieszka Radwańska, która aż trzykrotni­e walczyła w singlu w finale najbardzie­j prestiżowe­go turnieju w tej części świata. Łukasz Kubot w 2018 roku razem z Brazylijcz­ykiem Marcelo Melo ustrzelił prestiżowy dublet Pekin – Szanghaj, a w 2009 roku odniósł w stolicy jedno z najcenniej­szych singlowych zwycięstw w karierze. Po fenomenaln­ym serwisowo spotkaniu pokonał Andy’ego Roddicka zajmująceg­o wówczas szóste miejsce na liście ATP. Sam znajdował się w drugiej setce, jednak później szybko awansował do elity. Przeżywał wtedy, oczywiście w grze pojedyncze­j, najlepszy okres w karierze.

Dziś warunki się w Azji zmieniły. Powietrze jest czystsze, na kortach wykorzystu­je się nowe technologi­e, ale nasz tenis też potrafi tu być efektywny. We wrześniu do finału w Kantonie awansowała przecież Magda Linette. Iga też dokładnie zbadała już ten teren. I – jak widać po świetnym rezultacie w Pekinie – bardzo szybko się na nim zaaklimaty­zowała.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland