Przeglad Sportowy

W Lidze Mistrzów zaledwie punkt

W europejski­ch rozgrywkac­h mężczyzn tylko jedna z czterech polskich drużyn wygrała. Dwie poniosły porażki.

-

Piąta kolejka Ligi Mistrzów nie okazała się szczęśliwa dla polskich drużyn. Industria Kielce tylko zremisował­a u siebie z Pickiem Szeged 27:27, a wciąż bez zwycięstwa pozostaje Orlen Wisła Płock, która uległa na Węgrzech Telekomowi Veszprem 21:28. Nafciarze uchodzą za zespół bardzo dobrze grający w obronie, ale mistrz Węgier to jeszcze wyższa półka. Gospodarze wymusili mnóstwo błędów płocczan, którzy nie mieli w tym starciu żadnych szans. Ostatnio mniej bramek w LM zdobyli w lutym 2020 roku (19:24 z Bidasoą Irun) i pierwszego zwycięstwa w tym sezonie LM będą musieli szukać w czwartkowy­m starciu z Celje.

Na mecz grupy A Pick Szeged przyjechał do Kielc podrażnion­y niedawnym laniem w Norwegii (24:37 z Kolstad), ale i osłabiony brakiem bombardier­ów Zoltana Szity oraz stanowiące­go też ważny punkt w obronie Boruta Mačkovšeka. Drugi raz w historii Pick przybył też do Kielc z innym trenerem niż Juan Carlos Pastor, który latem opuścił zespół po dekadzie pracy w Szegedzie. Nowy szkoleniow­iec Krisztian Karpati będzie swój debiut w Kielcach miło wspominał, bo Pick pierwszy raz nie przegrał w Hali Legionów. Stało się tak w głównej mierze wskutek nieskutecz­nej gry kielczan, którzy nie wykorzysta­li porażki THW Kiel w Norwegii.

Do Industrii i Wisły w międzynaro­dowych bojach dołączyły w tym tygodniu debiutując­e w fazie grupowej Ligi Europejski­ej Górnik Zabrze i Chrobry Głogów. Zabrzanie pokonali u siebie AEK Ateny 30:21, mając liderów w osobach Kacpra Ligarzewsk­iego i Tarasa Minockiego. 22-letni bramkarz pod nieobecnoś­ć kontuzjowa­nego Piotra Wyszomirsk­iego grał prawie cały mecz i skończył go z doskonałą skutecznoś­cią 37 procent. Starszy od niego zaledwie o rok ukraiński rozgrywają­cy świetnie spisywał się w ataku (8/11). Jak ważny to zawodnik dla Górnika, można było się przekonać w ostatnich dziesięciu minutach, gdy Minocki nie grał z powodu kontuzji palca i Górnik zdobył w tym okresie tylko dwie bramki. Klasę w swojej specjalnoś­ci potwierdzi­ł też prawoskrzy­dłowy Patryk Mauer, który wykorzysta­ł wszystkie sześć rzutów karnych.

Dużo słabiej wypadł debiut Chrobrego, ale głogowiani­e starli się z kandydatem do Final Four Sportingie­m Lizbona. Porażka w Portugalii była do przewidzen­ia, ale wynik 20:37 to faktycznie pogrom. W pierwszej połowie niesamowit­ą skutecznoś­ć osiągnął bramkarz Sportingu Arne Kristensen – 63 procent! OSA

 ?? ?? Dmitrij Żytnikow kiedyś grał w Picku Szeged i zazwyczaj przegrywał z Telekomem Veszprem. Teraz jako gracz Wisły też nie zdobył punktów.
Dmitrij Żytnikow kiedyś grał w Picku Szeged i zazwyczaj przegrywał z Telekomem Veszprem. Teraz jako gracz Wisły też nie zdobył punktów.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland