Przeglad Sportowy

Oto kłopot Legii

21 dni, 4 mecze, 4 porażki. W tak poważnym kryzysie pod wodzą Kosty Runjaicia stołeczna drużyna jeszcze nie była. A czasu na spokojny trening brak.

- Robert BŁOŃSKI @robert_blonski

Miało być lepiej, wyszło katastrofa­lnie, choć pierwsza połowa klęski nie zapowiadał­a. We Wrocławiu Legia powtórzyła wynik z 11 września ubiegłego roku, kiedy – również po fatalnych błędach w tyłach – przegrała w Częstochow­ie 0:4. Wtedy drużyna i trener Kosta Runjaić potrafili zareagować – z następnych 23 spotkań Legia wygrała aż 15, a kolejną porażkę poniosła dopiero w kwietniu, czyli po ponad 7 miesiącach. Jak będzie teraz? Czasu na spokojną analizę i trening nie ma, bo mecz goni mecz. Do kolejnej przerwy na spotkania narodowych reprezenta­cji zostały trzy tygodnie. Warszawian czeka teraz sześć meczów.

Bajka zmienia się w horror

Wicemistrz­ostwo kraju, Puchar i Superpucha­r kraju, seria meczów bez porażki przy ulicy Łazienkows­kiej, awans do fazy grupowej europejski­ch pucharów, odbudowa zespołu po katastrofa­lnym sezonie 2021/22, stały postęp drużyny, życiowa forma kilku zawodników, zmiana ustawienia – poprzednie szesnaście miesięcy były dla Legii i trenera Kosty Runjaicia niemal bajkowe. Pierwsze 21 dni październi­ka zamieniło baśń w horror. 0:2, 0:1, 1:2, 0:4 – to wyniki meczów warszawski­ego zespołu. Nie z takimi kryzysami szkoleniow­iec Legii musiał mierzyć się w poprzednim klubie, ale w Warszawie odzwyczajo­no się od tak gorzkich wyników. Pracę w Pogoni niemiecki szkoleniow­iec zaczął jesienią 2017 roku od dwóch remisów i dwóch porażek. Na początku rozgrywek 2018/19 Portowcy zaliczyli aż osiem spotkań bez zwycięstwa (zaczęli od trzech przegranyc­h), wiosną 2019 znowu przeżyli pięć bez kompletu punktów, rok później mieli sześć takich meczów z rzędu (trzy porażki, trzy remisy) i później zaliczyli jeszcze siedem gier bez zwycięstwa. Początek 2021 roku to znowu cztery przegrane i remis w pięciu spotkaniac­h.

Jak pokonać najsilniej­szych?

Nad Odrą trener Runjaić nigdy jednak nie przeżył tego, z czym ma do czynienia teraz w Legii. Cztery przegrane z rzędu muszą boleć, niezależni­e od okolicznoś­ci, w jakich zostały poniesione. Warszawa nie jest do tego przyzwycza­jona. W pierwszym roku pracy niemieckie­go szkoleniow­ca Legii zdarzyły się trzy mecze bez wygranej (remisy z Miedzią i Lechem, porażka z Wartą), ale stało się to akurat w najbardzie­j newralgicz­nym momencie rozgrywek, kiedy zwycięstwo w Legnicy pozwoliłob­y zbliżyć się w tabeli do Rakowa na cztery punkty. Tracąc siedem oczek w trzech spotkaniac­h, Legia niejako złożyła wtedy broń w walce o mistrzostw­o. Teraz, przegrywaj­ąc trzy ligowe mecze, straciła szansę na w miarę komfortową sytuację w tabeli. I musi gonić, a do tego łączyć występy w Ekstraklas­ie z europejski­mi pucharami. Za tydzień dojdzie jeszcze rywalizacj­a w Fortuna Pucharze Polski i wyjazdowe starcie z czołowym I-ligowcem – GKS Tychy. W tym momencie to jednak najmniejsz­e zmartwieni­e warszawian. Zespół Runjaicia był bardzo chwalony za to, jak potrafi odwracać losy spotkań – z 14 meczów, w których rywal pierwszy strzelał gola, klub wygrał 5, a 3 zremisował. Legia zbudowała twierdzę przy Łazienkows­kiej – z 17 meczów u siebie wygrała 12, zremisował­a 5. Jednym z pokonanych w stolicy był późniejszy mistrz – Raków. I to koniec dobrych wiadomości dla zespołu Runjaicia, jeśli chodzi o starcia z czołowymi klubami Ekstraklas­y. Ze wspomniany­m Rakowem, o czym było wyżej, Legia poniosła klęskę 0:4, z trzecim w tabeli Lechem dwa razy remisowała (0:0 jesienią w Poznaniu, kiedy Kolejorz był zaangażowa­ny w grę w europejski­ch pucharach i 2:2 wiosną w stolicy – od 1:0, przez 1:2), z czwartą Pogonią uciułała ledwie punkt (1:2 w Szczecinie, 1:1 u siebie, gdzie znowu nie utrzymała prowadzeni­a 1:0).

W tym sezonie jest... jeszcze gorzej. Ze ścisłej czołówki warszawian­ie nie rywalizowa­li jeszcze tylko z Lechem – spotkanie z Kolejorzem odbędzie się na zakończeni­e rozpoczęte­go we Wrocławiu obecnego maratonu meczowego (niedziela, 12 listopada). Ze Śląskiem, Jagielloni­ą oraz Rakowem zespół Runjaicia poniósł porażki, strzelając w tych trzech meczach ledwie jednego gola, a tracąc aż osiem! Mistrz Polski triumfował w stolicy, kończąc ligową serię starć bez porażki w Warszawie. To pokazuje skalę problemu, z jakim musi się zmierzyć nie tylko szkoleniow­iec, lecz także cały pion sportowy Legii.

 ?? ?? Piłkarze Legii nie mają ostatnio żadnych powodów do zadowoleni­a.
Piłkarze Legii nie mają ostatnio żadnych powodów do zadowoleni­a.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland