Walka o Turyn
Hubert Hurkacz w ćwierćfinale turnieju ATP w Bazylei zagra z Tallonem Griekspoorem. Z WTA Elite Trophy odpadła Magda Linette.
Na razie wszystko idzie zgodnie z planem dla Huberta Hurkacza. Wrocławianin wygrywa, a to najważniejsze, by znaleźć się w czołowej ósemce na ATP Finals w Turynie. Końcówkę roku ma naprawdę wybitną. W pierwszej rundzie turnieju w Bazylei wygrał w dwóch setach z Dušanem Lajoviciem. Oczywiście wrocławianin nie byłby sobą, gdyby nie zagrał tie-breaka. W pierwszym secie Serb dzielnie walczył, ale to Polak był górą i oddał rywalowi dwa punkty w ostatnim gemie. Potem nasz zawodnik prowadził już grę. W drugiej partii w czwartym gemie Hurkacz przełamał rywala do zera! Następne gemy nie przeszły gładko, bo obaj walczyli na przewagi, ale to jednak Hubi pokazał, kto jest lepszym tenisistą.
W drugiej rundzie na 27-latka czekał Jan-lennard Struff. Niemiec już w tym sezonie mierzył się z Polakiem. Miało to miejsce w półfinale turnieju 250 na trawie w Stuttgarcie. Wtedy lepszy okazał się zawodnik gospodarzy. W Bazylei to jednak Hurkacz rozdawał karty i w ciągu godziny oraz siedmiu minut pokonał gracza naszych zachodnich sąsiadów 6:1, 6:4. Dzięki tej wygranej stał się pierwszym Polakiem od czasów Wojciecha Fibaka, który zagra w ćwierćfinale szwajcarskiej imprezy. W nim czeka na niego Tallon Griekspoor. Holender w pewien sposób pomógł Hurkaczowi w walce o turniej mistrzów. W drugiej rundzie wyeliminował bowiem Alexa de Minaura, który naciskał rankingowo wrocławianina. Co ciekawe, Hurkacz również grał z Griekspoorem w tym sezonie. Miało to miejsce w Paryżu, gdzie wygrał po thrillerze, i w Halle, gdzie Hubi bronił tytułu. Tam to Holender okazał się lepszy i już w drugiej rundzie wyrzucił na aut naszego tenisistę. W Bazylei zawodnik Craiga Boyntona rozprawia się jednak z rywalami, którzy pokonywali go na niemieckiej ziemi. Pytanie, czy tak samo będzie w piątek. Dwie porażki w Zhuhai w WTA Elite Trophy zanotowała Magda Linette i niestety nie zagra w półfinale małego Mastersa. Poznanianka najpierw uległa Barborze Krejčikovej (2:6, 4:6), a później wysoko zawiesiła poprzeczkę Darii Kasatkinie. Rosjanka dopiero po dwóch godzinach pokonała Linette 6:3, 6:4. To właśnie ta 26-letnia zawodniczka wyszła ostatecznie z grupy. Wcześniej pokonała Czeszkę 7:5, 1:6, 6:1.