Motor rozmontował lidera
Passa meczów bez porażki piłkarzy Odry Opole dobiegła końca. W hicie 13. kolejki Fortuna 1. Ligi przerwali ją piłkarze Motoru Lublin. Drużyna Goncalo Feio pozbawiła rywali wszelkich atutów.
Mniej więcej przed rokiem też przyjechał do nas lider i wygraliśmy 3:1. Chcemy wrócić na zwycięską ścieżkę. Zdajemy sobie sprawę, że Odra jest zespołem bezlitosnym i musimy na nią bardzo uważać. Boisko jest świetnie przygotowane, piękna pogoda, więc może będzie to bardzo dobry spektakl? – zastanawiał się przed meczem z liderem trener Motoru Goncalo Feio. Jego piłkarze pokonali Odrę Opole 2:0.
Lider zneutralizowany
Fajerwerki co prawda były, ale głównie na trybunach. Długimi fragmentami mecz Motoru z Odrą mocno rozczarowywał. W pierwszej połowie kibice mocno się wynudzili. Sytuacji bramkowych nie było prawie w ogóle. Gospodarze oddali w tej części gry jeden strzał. Opolanie trzy, ale żadnego celnego. Portugalski szkoleniowiec Motoru musiał być mocno zdenerwowany tym, co prezentowali jego piłkarze. Nie wiemy, co powiedział im w przerwie, ale po zmianie stron lublinianie wyglądali zdecydowanie lepiej. Wykorzystali wyjątkowo słabą dyspozycję Odry, która zagrała najgorszy mecz w sezonie i po trafieniach Arkadiusza Najemskiego oraz Kacpra Wełniaka wygrali 2:0. Dla Motoru była to druga wygrana z rzędu, dla Odry dopiero druga porażka w sezonie. – Kończymy serię, która i tak była piękna i myślimy już o kolejnym meczu z Łęczną. Ta liga jest bardzo wyrównana i czasami jeden stały fragment gry może zaważyć na wyniku. Stworzyliśmy za mało sytuacji i dlatego przegraliśmy. Drużynę Motoru widzę w czołówce tej ligi – powiedział po spotkaniu trener Odry Adam Nocoń.
Motor dał odpowiedź, że wraca na właściwe tory i niewykluczone, że już jako beniaminek będzie chciał szturmować Ekstraklasę. Duża w tym zasługa szkoleniowca, który ustawieniem zneutralizował atuty rywali. – Nie ma się co oszukiwać, to nie był ładny mecz. Trzy punkty wyrwaliśmy charakterem. Z Odrą gra się bardzo ciężko, bo są nieustępliwi, pracują bardzo intensywnie. Nie jest przypadkiem, że mają tak dużo punktów. Zagraliśmy jednak w taki sposób, że rywale nie mieli ani jednej czystej sytuacji – skomentował po spotkaniu Feio.
W kinie w Lublinie
W ostatnim czasie spekulowało się o tym, że kontrowersyjny szkoleniowiec miał stracić szatnię po tym, jak zesłał do rezerw jednego z najbardziej zasłużonych dla klubu zawodników – Sebastiana Rudola. Został o to zapytany po spotkaniu. – A jak stoi polskie kino? Mnie na przykład nie odpowiada gatunek science fiction. Odnoszenie się do nieprawdziwych rzeczy zaczyna być dla mnie męczące. Jeśli chcecie wiedzieć, jaka atmosfera panuje w Motorze, to zapytajcie stażystów, których mamy tu co dwa tygodnie – piłkarzy czy członków sztabu. Trudne momenty wymagają silnych przywódców. Rudiemu moja decyzja dała wiele dobrego, bo wrócił do drużyny i w Głogowie zagrał najlepszy mecz odkąd ja jestem w klubie – odpowiedział w swoim stylu Portugalczyk.
Podstawy finansowe czy infrastrukturalne do awansu w Lublinie na pewno są. Odra, która utrzymała pozycję lidera, również może o nim myśleć. Powstający w Opolu nowy stadion ma być gotowy w drugiej połowie przyszłego roku i pomieścić 11,6 tys. kibiców. W obu miastach widać duży głód futbolu. Motor ostatni raz w Ekstraklasie występował w 1992 roku. W Opolu elitę pamiętają już tylko dość wiekowi kibice. Opolanie spadli z niej w 1981 roku.