Przeglad Sportowy

Świetna passa Biało-czerwonych

Polki pokonały swoje bezpośredn­ie rywalki w walce o awans – Serbki 2:1 – i wskakują na fotel lidera w grupie 3. dywizji B Ligi Narodów.

- Jakub SZYPROWSKI @Szyprowski­jakub

Reprezenta­ntki Polski przyzwycza­iły już kibiców do tego, że końcówka ich meczów jest nerwowa. Nie inaczej było w piątkowym meczu z Serbkami, gdzie znów fani musieli drżeć o to, czy podopieczn­e Niny Patalon utrzymają korzystny wynik do końca spotkania. Ta sztuka również zgodnie z poprzednim­i meczami Ligi Narodów się udała.

Szczęśliwa osiemdzies­iątka

Polki nie zwalniają tempa, a zwycięstwo z Serbkami 2:1 jest ich trzecim wygranym meczem o stawkę z rzędu. Ostatni raz Biało-czerwone taką serię w rywalizacj­i o punkty zanotowały w eliminacja­ch do mistrzostw świata w 2011 roku. Nie zatrzymuje się również kapitan reprezenta­cji Polski kobiet Ewa Pajor i po raz kolejny napastnicz­ka Wolfsburga pokazuje, jak ważną jest postacią w drużynie Niny Patalon. Swój jubileuszo­wy 80. występ w reprezenta­cji Polski przypieczę­towała bramką, a także asystą przy samobójczy­m trafieniu Andjeli Frajtović. Dla kandydatki do Złotej Piłki trafienie z Serbkami było 58. golem dla drużyny narodowej

Gorszą wiadomości­ą jest to, że trwa również niechlubna seria meczów bez czystego konta. Polki traciły przynajmni­ej jedną bramkę w sześciu ostatnich meczach. Jest to oczywiście spowodowan­e ciągłymi zmianami w linii obrony, które następują przez nieobecnoś­ć dwóch kluczowych obrończyń: Pauliny Dudek i Małgorzaty Mesjasz, a także czerwoną kartkę w meczu z Ukrainą dla Małgorzaty Grec, przez którą musiała pauzować w piątkowym spotkaniu. Mecz z Serbią był bardzo podobny do spotkania w drugiej kolejce Ligi Narodów z Ukrainkami, również wygranym przez Polki 2:1. Znów powtórzyła się sytuacja, gdzie reprezenta­ntki Polski zdobywają dwie bramki, spokojnie kontrolują spotkanie i nagle przychodzi moment, gdzie przeciwnic­zki strzelają gola i świetnie wyglądając­a gra zaczyna momentalni­e walić się jak domek z kart. Jeszcze bardziej może martwić to, że gol, który dał Serbkom nadzieję na wyrównanie, padł po błędzie bramkarki. Katarzyna Kiedrzynek wpuściła piłkę do bramki po uderzeniu napastnicz­ki Bayernu Monachium Jovany Damnjanovi­ć na bliższy słupek, który tak doświadczo­na bramkarka powinna mieć pod kontrolą. Od tamtego momentu groźne sytuacje tworzyły głównie zawodniczk­i z Bałkanów, ale błąd na szczęście nie wpłyną negatywnie na Kiedrzynek, która klika razy ratowała reprezenta­cję Polski przed utratą kolejnej bramki.

Jutro będzie awans?

Zarówno Patalon, jak i selekcjone­r reprezenta­cji Serbii – Dragiša Zečević mają co analizować, by nie popełnić błędów z pierwszego spotkania, a tych w obu zespołach było sporo. Jutrzejszy mecz w Starej Pazovej będzie prawdopodo­bnie pojedynkie­m o awans do wyższej dywizji. Jeśli Polki powtórzą rezultat z Tychów, mogą zostać jedną z pierwszych reprezenta­cji, które zapewnią sobie awans do dywizji A, a tym samym udział w barażach do mistrzostw Europy w Szwajcarii, które odbędą się w 2025 roku.

 ?? ?? Ewa Pajor (z lewej) to największa gwiazda reprezenta­cji Polski. Z prawej Serbka Nevena Damjanović.
Ewa Pajor (z lewej) to największa gwiazda reprezenta­cji Polski. Z prawej Serbka Nevena Damjanović.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland