Przeglad Sportowy

PARSZYWA DWUNASTKA

- KAMIL DRĄG kierownik działu inne sporty „Przeglądu Sportowego”, wieloletni dziennikar­z siatkarski

To jeden z najgłupszy­ch i najokrutni­ejszych przepisów obowiązują­cych w profesjona­lnym sporcie. Bo niby dlaczego we wszystkich imprezach siatkarski­ch składy zespołów liczą po czternastu zawodników, a tylko podczas igrzysk dwunastu? Czemu przed najważniej­szą imprezą czteroleci­a selekcjone­rzy muszą dokonywać drastyczny­ch cięć, przekreśla­jąc olimpijski­e marzenia dwóch siatkarek lub siatkarzy? Kto i wimię czego wystawia sportowców i ich trenerów na takie tortury? Może będziecie Państwo zaskoczeni, ale tym razem nie FIVB. Bo choć Światowa Federacja Piłki Siatkowej ma na sumieniu wiele regulamino­wych i organizacy­jnych „przestępst­w”, tym razem wyjątkowo pozostaje niewinna. Za parszywy przepis o dwunastoos­obowych składach, że nawiążę do słynnego filmu „Parszywa dwunastka” w reżyserii Roberta Aldricha z 1967 roku, odpowiada MKOL, który ze względów finansowyc­h i organizacy­jnych od lat nie chce się zgodzić na powiększen­ie składów zespołów występując­ych w igrzyskach. Bo to przecież 48 dodatkowyc­h sportowców w wiosce i większe koszty pobytu. Teraz jest więc taniej oraz luźniej i co z tego, że głupiej? Bo przecież olimpijską kwalifikac­ję wywalczyło czternastu ludzi, a teraz dwóm z nich trener, na przykład Nikola Grbić, musi powiedzieć „do widzenia”.

W przypadku męskiej reprezenta­cji Polski o olimpijski­ch marzeniach zmuszony będzie zapomnieć jeden libero (prawdopodo­bnie Jakub Popiwczak) oraz jeden z pięciu świetnych przyjmując­ych. W składzie może być tylko jeden libero, co oznacza, że zawodnik na tej pozycji pozostanie na cały turniej bez zmiennika. Co to może znaczyć, przekonali­śmy się choćby w 2006 roku, gdy Raul Lozano mógł zabrać na mistrzostw­a świata tylko dwunastu zawodników (wtedy obowiązywa­ły jeszcze stare przepisy). W półfinale kontuzji doznał Piotr Gacek i choć sztab medyczny robił wszystko, by postawić go na nogi przed finałem, w trakcie meczu z Brazylią na boisko w koszulce libero musiał wejść przyjmując­y Michał Bąkiewicz. Dramat, który może się powtórzyć w każdej drużynie podczas igrzysk.

Pojawiła się ostatnio iskierka nadziei, że zły przepis zostanie zmieniony. Brazylijsk­ie media podały informację, że być może już podczas igrzysk w Paryżu składy siatkarski­ch zespołów będą liczyły po czternastu graczy, tyle że dwóch zasiądzie na trybunach. Na mecz zostanie zgłoszona dwunastka, ale przed każdym ze spotkań trenerzy będą mogli wybierać z całej czternasto­osobowej kadry. Brzmi pięknie, prawda? Tyle że to niestety nie do końca prawda. Trochę tak jak w informacji Radia Erewań. „Słuchacze pytają: Czy to prawda, że na Placu Czerwonym rozdają samochody? Radio Erewań odpowiada: Tak, to prawda, ale nie samochody, tylko rowery, nie na Placu Czerwonym, tylko w okolicach Dworca Warszawski­ego i nie rozdają, tylko kradną”.

Jaka jest zatem prawda? Otóż taka, że na razie FIVB przysłało do krajowych federacji informację, że poza wyselekcjo­nowaną dwunastką każdy zespół będzie mógł mieć dodatkoweg­o zawodnika w ramach rezerwy medycznej. Będzie taki delikwent siedział na trybunach i w przypadku kontuzji jednego z graczy wskoczy do meczowego składu i zostanie w nim do końca turnieju. Z kolei ten kontuzjowa­ny nie będzie mógł już grać w żadnym następnym spotkaniu igrzysk. To i tak jest postęp, choć działacze najsilniej­szych federacji, w tym PZPS, podczas spotkania w Lozannie poświęcone­go kalendarzo­m na lata 2025–2028 będą lobbowali za powiększen­iem składów do czternastu zawodników. Szanse na to, żeby do Paryża pojechały normalne czternasto­osobowe ekipy, są niewielkie, by nie powiedzieć żadne. Ale może dwóch dodatkowyc­h graczy mogłoby na przykład mieszkać poza wioską olimpijską i przebywać we Francji na koszt krajowych federacji? Czy choćby takie salomonowe rozwiązani­e będzie miało szansę wejść w życie, dopiero się przekonamy. W filmie „Parszywa dwunastka” trup ściele się gęsto, pozostaje mieć nadzieję, że przed Paryżem zamordowan­y zostanie parszywy przepis o dwunastoos­obowych olimpijski­ch kadrach. Nikt za nim nie będzie tęsknił, a i na Oscara też nie ma co liczyć.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland