Prestiż dla Zagłębia
Mistrzynie Polski w kraju nie mają sobie równych. Teraz przed Zagłębiem Lubin wyzwanie – pięć meczów w dwa tygodnie.
Wligowym klasyku górą szczypiornistki Zagłębia Lubin. Ekipa trenerki Bożeny Karkut wygrała w Lublinie z MKS Funfloor 27:24 i obrała kurs na czwarte z rzędu złoto mistrzostw Polski. Miedziowe nie mają lekko, bo w tym sezonie debiutują w fazie grupowej Champions League i w europejskiej elicie doznały już sześciu porażek. Fani lubelskiego klubu mieli nadzieję, że odwieczne rywalki z Lubina będą zmęczone ciągłymi podróżami i meczami rozgrywanymi co trzy dni. Na dodatek podstawowa zawodniczka drugiej linii Zagłębia – Patricia Matieli dołączyła do koleżanek z zespołu dwie godziny przed wtorkowym hitem Orlen Superligi! W nocy z niedzieli na poniedziałek polskiego czasu Brazylijka wraz z koleżankami z drużyny narodowej wywalczyła kwalifikację olimpijską do Paryża, triumfując w igrzyskach panamerykańskich w Chile. Potem stoczyła wyścig z czasem, by dolecieć do naszego kraju i zagrać przeciwko liderkom tabeli ekstraklasy. – Pati zdążyła ma mecz mimo opóźnienia samolotu z Londynu do Warszawy. Pomogła nam w odniesieniu ważnego zwycięstwa, za co dziękuję naszej olimpijce – powiedziała nam Karkut.
Jednak to nie Matieli była pierwszoplanową postacią starcia na szczycie, lecz Słowaczka Karin Bujnochova, która zdobyła 11 goli i została uznana za MVP hitu jesieni. Na pocieszenie lubliniankom pozostaje fakt, że stoczyły równą walkę z przyjezdnymi, bo jeszcze w 51. minucie remisowały 20:20. MKS Funfloor przegrał po raz pierwszy w sezonie, a przed nim kolejne duże wyzwania – 7 listopada podejmie niepokonany jesienią KPR Kobierzyce, a potem stoczy walkę o fazę grupową Ligi Europejskiej z serbskim klubem ZORK Jagodina – 11.11 na wyjeździe i 19.11 u siebie.
To i tak nie jest wielkie wyzwanie w porównaniu do tego, przed którym w najbliższych dwóch tygodniach stanie Zagłębie. Ekipę Bożeny Karkut czeka istny maraton gier. W niedzielę lubinianki podejmą JKS Jarosław, w środę 8.11 ugoszczą Urbis Gniezno, 11.11 w Budapeszcie zagrają w Lidze Mistrzyń z FTC-RAIL Cargo Hungaria, 15.11 czeka je trudne starcie w Kobierzycach, a 19.11 – ponowna konfrontacja z wicemistrzyniami Węgier, lecz w roli gospodarza. – Postaramy się w miarę możliwości oszczędzać siły najbardziej zmęczonych dziewczyn, chociaż sytuacja kadrowa sprawia, że nie jest to łatwe – podkreśla Karkut. Potem kluby czeka przerwa na występy reprezentacji w finałach MŚ (29.11–17.12 w Skandynawii). Nie wszystkie piłkarki Zagłębia jednak odpoczną. Kilka z nich wystąpi bowiem w czempionacie globu. Poza Biało-czerwonymi – Karoliną Kochaniak-salą, Darią Michalak, Adrianną Górną i Barbarą Zimą – kadry swoich krajów wesprą również Matieli oraz Serbka Jovana Milojević.