Przeglad Sportowy

Niestety tuż za linią

Hubert Hurkacz po ćwierćfina­le w Paryżu zasłużył w ATP Finals w Turynie na miejsce pierwszego rezerwoweg­o. Ale niewyklucz­one, że dostanie tam szansę gry.

- Bartosz GĘBICZ @bartek76

Wprzeszłoś­ci wiele razy zdarzało się, że pozycja poza ósemką dawała szansę gry w męskim Mastersie. Tak więc bądźmy cierpliwi, wiele jeszcze może się tutaj wydarzyć. W poprzednim sezonie nie oglądaliśm­y w akcji Carlosa Alcaraza, w 2021 roku już we Włoszech okazało się, że do gry „z tylnego siedzenia” ruszają Jannik Sinner czy Cameron Norrie. Spokojnie czekajmy na to, jak rozwinie się teraz sytuacja, bo może być ciekawa – oceniał Marcin Matkowski, podkreślaj­ąc, że za wrocławian­inem niezależni­e od najbliższy­ch dni bardzo udany sezon dający mu cały czas poczucie, że należy do ścisłej światowej czołówki.

Podziękowa­nia za cały sezon

Oczywiście szkoda, że Hubi nie wykorzysta­ł swej szansy w Paryżu. Jego bardzo ciasny w drugim i trzecim secie mecz z Grigorem Dimitrowem (1:6, 6:4, 4:6) wskazywał, jak blisko nasz tenisista był w Bercy od wzięcia „pełnej puli”. Nie oznaczała ona w jego przypadku zwycięstwa w imprezie, choć i o nie mógł oczywiście powalczyć, a równała się awansowi do finału dającemu już punkty potrzebne do pełnoprawn­ej kwalifikac­ji do turnieju mistrzów w Italii. Bułgar po wygranej w 1/4 finału z Polakiem trafił potem na Stefanosa Tsitsipasa, który też był absolutnie w zasięgu Hurkacza. Zresztą ostatnio nasz zawodnik także gładko pokonał Greka w Cincinnati.

– Jestem wam wdzięczny za doping i za to, że przez cały sezon byliście ze mną i wierzyliśc­ie w to, co robię – podziękowa­ł swoim kibicom podopieczn­y Craiga Boyntona. Finisz rozgrywek miał znakomity – zwycięstwo w Szanghaju, finał w Bazylei, ćwierćfina­ł w Paryżu. Do miejsca w elicie zabrakło nieco ponad 200 punktów. Gdybyśmy mieli oceniać, gdzie można je było zdobyć, to pewnie najbardzie­j żal minimalnie przegraneg­o po supertie-breaku meczu IV rundy Australian Open z Sebastiane­m Kordą, przeciętne­go wiosennego Sunshine Double w Indian Wells i Miami (dwa razy III rundy) oraz nieudanego US Open (zaledwie II runda). Ziemia w przypadku Huberta zawsze jest wyzwaniem, a w Wimbledoni­e nie dało się ugrać więcej, skoro na drodze pojawił się sam Novak Djoković. Wielki Serb jest już prawie pewny tego, że na koniec sezonu znów zostanie numerem 1. Ostatnio jego 397 tygodni na szczycie oznaczało zsumowane miejsca na tronie zajmowane przez 18 innych mistrzów zajmującyc­h na liście wszech czasów pozycje 11–28. Czyli kolejno przez: Stefana Edberga, Jima Couriera, Gustavo Kuertena, Andy’ego Murraya, Ilie Nastase, Carlosa Alcaraza, Matsa Wilandera, Daniiła Miedwiedie­wa, Andy’ego Roddicka, Borisa Beckera, Marata Safina, Johna Newcombe’a, Juana Carlosa Ferrero, Thomasa Mustera, Marcelo Riosa, Jewgienija Kafielniko­wa, Carlosa Moyę i Patricka Raftera. A za chwilę pęknie przecież granica 400 tygodni na tronie i wszystko będzie wyglądać jeszcze bardziej imponująco.

– W tym tygodniu, muszę przyznać, fizycznie nie czułem się jednak najlepiej. Złapałem wirusa, miałem problemy z żołądkiem, jednak jakimś cudem byłem w stanie wykrzesać z siebie dokładnie tyle energii, by wystarczał­a do zwycięstw

– oceniał Nole, który rozegrał w Paryżu serię bardzo zaciętych, trzysetowy­ch pojedynków. W każdym znajdował się w gigantyczn­ych tarapatach, z każdego egzaminu wychodził jednak obronną ręką.

Dusił go jak żabę

– Najpierw Griekspoor długo grał tak, że mogłem tylko bić brawo. Potem Rune razem z Borisem Beckerem pokazali, że będą się wkrótce liczyć w walce o najwyższe cele. W półfinale przez większą część meczu Rublow owijał się wokół mnie i ciągle dusił niczym wąż żabę. Nie mogłem złapać oddechu. Nigdy nie miałem go ze sobą na korcie grającego tak dobrze w tak długich wymianach. A jednak mimo wszystko udało mi się to przetrwać – analizował mistrz z Bałkanów.

Potem czekał go jeszcze pojedynek o tytuł z jego dobrym przyjaciel­em Dimitrowem. Ale o ile Hurkacz sobie z Bułgarem nie radzi (bilans 0–4), to Novak ma go całkowicie pod kontrolą (12–1, jedyna porażka dziesięć lat temu w Madrycie). Niespodzia­nki więc nie było. Już wiadomo, że Novak zaliczył 14. sezon, w którym wygra minimum 50 meczów. Ma wprawdzie ponad 36 lat, ale ani myśli zwalniać. Ciekawe, ile takich rekordów będzie jeszcze śrubował…

 ?? ?? W hali Bercy Hubert Hurkacz odpadł w ćwierćfina­le. 6:1, 4:6, 6:4 pokonał go Grigor Dimitrow.
W hali Bercy Hubert Hurkacz odpadł w ćwierćfina­le. 6:1, 4:6, 6:4 pokonał go Grigor Dimitrow.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland