Przeglad Sportowy

Pierwsze porażki Lijewskieg­o

W meczach kontrolnyc­h na Węgrzech Polacy przegrali z Madziarami 27:31 i 26:36. Następne sparingi Biało-czerwoni rozegrają po Bożym Narodzeniu z Argentyną.

- Wojciech OSIŃSKI @przeglad

Po dwóch wygranych wiosną meczach o punkty z Włochami i Łotwą przyszła pora na pierwsze pod wodzą selekcjone­ra Marcina Lijewskieg­o porażki. Na szczęście tylko w sparingach z Węgrami, które mają posłużyć przygotowa­niu zespołu do styczniowy­ch ME w Niemczech. Polacy w obu starciach w Szegedzie i Bekescsabi­e byli słabsi od gospodarzy, co jednak nie może dziwić – wystarczył­o spojrzeć na składy. U Madziarów właściwie cała druga linia – i to nie tylko pierwsza trójka, ale i ich zmiennicy – to szczypiorn­iści na co dzień występując­y w Champions League. Z Biało-czerwonych taki status mają tylko Michał Olejniczak i Michał Daszek, przy czym ten drugi jest skrzydłowy­m na poziomie Ligi Mistrzów, ale rozgrywają­cym na pewno nie. Widać było przytłacza­jącą przewagę doświadcze­nia i przede wszystkim warunków fizycznych. Nawet najsilniej­si z Polaków odbijali się od węgierskie­j ściany na środku obrony.

W sobotę nasza drużyna wypadła w miarę nieźle. Grała falami, ale sporo akcji się udawało. W bramce bardzo dobrze spisywał się Jakub Skrzyniarz (grał cały mecz), który m.in. obronił trzy pierwsze rzuty karne, a w całym spotkaniu uzyskał 33 procent skutecznoś­ci. Dzień później szansę dostali Miłosz Wałach i Marcel Jastrzębsk­i, ale wypadli o wiele gorzej od Skrzyniarz­a. W ogóle nasz zespół spisał się słabo, oddając dużo nieskutecz­nych rzutów. Na plus w ataku wypadł Ksawery Gajek, który pochwalił się mocnymi i celnymi rzutami. Skutki upadku w sobotnim meczu sprawiły, że w niedzielę wolne dostał Moryto, nie wiadomo, na ile poważny jest jego uraz. Nie grał też Piotr Jędraszczy­k.

W obu spotkaniac­h Lijewski dokonywał wielu zmian w składzie i ustawieniu zawodników. Polacy dużo ćwiczyli grę z praworęczn­ymi zawodnikam­i na prawym rozegraniu, choć wchodzili na tę pozycję także skrzydłowi Daszek i Moryto. Co ciekawe, tylko przez ostatni kwadrans niedzielne­go spotkania selekcjone­r wpuścił jedynego nominalneg­o prawego rozgrywają­cego Szymona Działakiew­icza. 23-latek jest zawodnikie­m Picku Szeged, ale prawie tam nie gra i wniosek jest taki, że musi być kompletnie bez formy, skoro Lijewski tak długo trzymał go na ławce. A „Działo” okazał się bardzo aktywny, przez ten kwadrans oddał pięć rzutów (trzy trafione) i miał asystę. Kolejne sparingi 27 i 29 grudnia w Legionowie z Argentyną.

 ?? ?? Maciej Gębala i inni nasi obrotowi mieli bardzo trudne zadanie w walce z Węgrami, bo gospodarze starannie zamknęli środek obrony.
Maciej Gębala i inni nasi obrotowi mieli bardzo trudne zadanie w walce z Węgrami, bo gospodarze starannie zamknęli środek obrony.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland