I jest seniorski medal!
Była typowana do podium i potwierdziła klasę. 24-letnia Angelika Szymańska z brązowym krążkiem ME w Montpellier. Podium okupiła wielkim wysiłkiem. Inni Polacy bez sukcesów.
Angelika Szymańska startująca w ważnej imprezie we Francji? Niemal w ciemno można prognozować brązowy medal. Od trzech lat 24-letnia zawodniczka z Włocławka staje na trzecim stopniu podium paryskich zawodów Grand Slam, a w sobotę w Montpellier sięgnęła po pierwszy krążek dużego turnieju mistrzowskiego. Skoro za dziewięć miesięcy igrzyska olimpijskie w Paryżu... – Tam będzie lepiej – odważnie zapowiada Angelika. – To była moja szósta bądź siódma seniorska impreza, licząc mistrzostwa Europy i mistrzostwa świata. Dość długo musiałam czekać na ten medal. Liczyłam, że będzie innego koloru, ale biorę, co jest – dodała Szymańska w rozmowie z PAP. W Paryżu postara się zostać pierwszą Polką od 1996 roku, która stanie na podium igrzysk. Trener Aneta Szczepańska, srebrna medalistka z Atlanty (złoto zdobył tam Paweł Nastula), na pewno nie będzie jej miała tego za złe. Z Angeliką zaczęły pracować już 16 lat temu, a duet „ASZ – ASZ” ma jeszcze wiele do wygrania.
Morderczy półfinał
Szymańska, która półtora miesiąca temu wygrała Grand Slam w Baku, zawody w Montpellier zaczęła rozstawiona z „trójką”. W pierwszej rundzie miała wolny los, potem odniosła dwa zwycięstwa przez ippon (odpowiednio w 47 i 75 sekund) nad Rumunką Florentiną Ivanescu i Portugalką Barbarą Timo. W półfinale czekała na nią turniejowa „dwójka”, czyli Gili Sharir. – Izraelka jest statyczna, bardzo trudno ją ruszyć. To jedna z rywalek, z którymi nie lubię walczyć, bo dużo pojedynków wygrywa przez kary – przyznała Angelika przed mistrzostwami. Wiedziała, co mówi. Potyczka trwała 7 minut i 55 sekund. – Półfinał przeciągnął się aż do dogrywki, w której miałam możliwość skończenia walki w parterze zarówno na duszenie, jak i na dźwignię. Niestety, rywalka nie odklepała, a zmęczenie było tak duże, że nie dałam rady rozstrzygnąć walki na swoją korzyść – komentowała Polka. Do pojedynku o brąz z Węgierką Szofi Özbas została niecała godzina. Angelika była tak wyczerpana, że zwymiotowała. Mimo to – tak jak we wrześniu w Baku – młodzieżowa mistrzyni Europy z 2021 roku pokonała tę rywalkę. Tym razem po 2 minutach i 41 sekundach – przez ippon.
Jeszcze pięć wygranych potyczek
Dwunastoosobowa ekipa Biało-czerwonych w Montpellier
wygrała w sumie osiem walk. Dobrą passę miał 27-letni Ksawery Morka (73 kg), który po dwóch zwycięstwach uległ dopiero Hidajatowi Hejdarowowi. Azer, trzykrotny medalista MŚ, w sobotę trzeci raz sięgnął po złoto ME. Wicemistrzynię Europy sprzed dwóch lat, Słowenkę Kaję Kajzer, wyeliminowała zaś Arleta Podolak (57 kg). Potem nie dała rady mistrzyni olimpijskiej, Kosowiance Norze Gjakovej. Brązowa medalistka MŚ 2022 Beata Pacut-kłoczko (78 kg) wygrała z Ukrainką Julią Kurczenko, jednak uległa Holenderce Guusje Steenhuis, którą bytomianka pokonała dwa lata temu w finale ME w Lizbonie. Z kolei Paweł Drzymał (81 kg) mógł się we Francji cieszyć jedynie ze zwycięstwa nad Grekiem Athanasiosem Mylonelisem. Polaka wyrzucił za burtę mistrz Europy z 2021 i – jak miało się okazać – także z 2023 roku, Turek Vedat Albayrak.
WYNIKI ME NA STR. 15.