Kobierzyce rozdają karty w Superlidze
Pozory mylą. Wydawało się, że KPR Kobierzyce może mieć trudności z utrzymaniem się w krajowej czołówce po tym, jak latem trenerka Edyta Majdzińska i kilka zawodniczek (m.in. Aleksandra Tomczyk) przeszło do zespołu MKS Funfloor Lublin. Tymczasem nowy szkoleniowiec Marcin Palica w kilka tygodni na tyle dobrze poukładał drużynę z podwrocławskiej gminy, że po siedmiu meczach obecnego sezonu Orlen Superligi Kobiet Kobierki mają komplet 21 punktów. Więcej oczek zgromadziły tylko broniące tytułu szczypiornistki Zagłębia Lubin (24 w 8 występach), a tyle samo lublinianki (w 8 spotkaniach). W listopadzie KPR czeka więc prawdziwa weryfikacja sił. We wtorek 7 listopada zagrają w Lublinie z wicemistrzyniami Polski. Tę nieźle się zapowiadającą konfrontację będzie można obejrzeć w Polsacie Sport Extra (początek o godz. 17.30). Z kolei w środę 15 listopada do Kobierzyc przyjadą złote medalistki z Zagłębia (godz. 18, transmisja: Polsat Sport News). Czy trzecia drużyna rozgrywek PGNIG Superligi 2022/23 ma szanse wyrwać punkty teoretycznie mocniejszym przeciwniczkom? Zawodniczki Palicy obecnie mogą skupić się na rywalizacji w ekstraklasie, a rywalki muszą wyrzucić z głowy fakt, że czekają je ważne starcia na międzynarodowej arenie. Przed lubliniankami dwumecz o fazę grupową Ligi Europejskiej z ZORK Jagodiną (11.11 w Serbii i 19.11 u siebie), a lubinianki powalczą o pierwsze punkty w Lidze Mistrzów z wicemistrzyniami Węgier z FTC-RAIL Cargo Hungaria (11.11 na wyjeździe, 19.11 w roli gospodyń). Nawet jeśli klub z Kobierzyc przegra dwa mecze, to zakończy rok w trójce Orlen Superligi. Pozostałe kluby na razie odstają od czołówki, bo czwarty w tabeli Urbis Gniezno traci do brązowych medalistek 6 oczek, a rozegrał jeden mecz więcej. PIOWES