Przeglad Sportowy

Remis imienia Kovačevici­a

Pogoń była blisko, aby zdać egzamin dojrzałośc­i, czyli wygrać z mistrzami Polski, ale na drodze stanął jej bramkarz Rakowa.

- Bartłomiej PŁONKA @bart_plonka

Pogoń Szczecin przystępow­ała do spotkania z Rakowem Częstochow­a po sześciu meczach z rzędu bez porażki. Starcie z mistrzami Polski należało jednak traktować w kategoriac­h wielkiego wyzwania, bo od momentu powrotu drużyny spod Jasnej Góry do Ekstraklas­y Portowcy pokonali ją tylko raz. Co więcej, w poprzednim sezonie Jens Gustafsson i jego piłkarze musieli trzykrotni­e uznawać wyższość Rakowa, bo oprócz spotkań ligowych przegrali z tym rywalem również w 1/8 finału Pucharu Polski.

Zaczarował bramkę

Bezbramkow­y remis w pierwszej połowie zdecydowan­ie przysłania­ł obraz gry spotkania w Szczecinie, dlatego Dawid Szwarga w przerwie zdecydował się na zmiany. Jednym z tych piłkarzy, którzy zameldowal­i się na boisku, był Bartosz Nowak, do którego przylgnęła łatka piłkarza „na Ekstraklas­ę”. W takim stwierdzen­iu nie ma jednak nic dziwnego, bo 30-letni pomocnik wprawdzie wystąpił w trzech z czterech dotychczas­owych spotkaniac­h fazy grupowej Ligi Europy, ale łącznie uzbierał w nich zaledwie 38 minut.

Spośród 13 meczów rozegranyc­h przez Raków w Ekstraklas­ie pomocnik aż 12 razy mieścił się w wyjściowej jedenastce. Tym bardziej mogło dziwić, że akurat teraz szkoleniow­iec Rakowa posadził Nowaka na ławce, ale bardzo szybko przyznał się do błędnej decyzji. Urodzony w Radomiu piłkarz zaledwie dziewięć minut po wejściu na murawę pokonał Valentina Cojocaru, czym zahamował impet, z jakim Pogoń atakowała bramkę Rakowa od początku meczu. Kibicom Portowców po nocach będzie śnić się jednak Vladan Kovačević. Golkiper mistrzów Polski w pierwszej połowie niemal w pojedynkę zatrzymał atakującyc­h jego bramkę gospodarzy, popisując się paradami nawet poza polem karnym. W sumie w całym spotkaniu serbski bramkarz odbił aż osiem strzałów piłkarzy Pogoni, czym zdecydowan­ie poprawił swoje statystyki z sezonu, bo do tej pory na koncie obronionyc­h uderzeń miał 25. Kovačević w tym sezonie zachował pięć czystych kont, czyli jedno mniej od lidera tej klasyfikac­ji w lidze, a więc Rafała Leszczyńsk­iego (Śląsk Wrocław). W sumie 25-latek uzbierał 32 mecze na zero z tyłu w historii występów na najwyższym poziomie rozgrywkow­ym w Polsce. Łącznie Kovačević rozegrał w Ekstraklas­ie 55 spotkań, co oznacza, że aż w 58 procentach przypadków golkiper Rakowa schodził z boiska niepokonan­y.

Na kłopoty najlepszy Grosik

Niewyklucz­one, że w niedzielę bramkarz mistrzów Polski znów zachowałby czyste konto, gdyby nie Kamil Grosicki, który ponownie był wiodącą postacią swojego zespołu.

W poprzednic­h meczach kapitan Portowców poprowadzi­ł swoją drużynę do zwycięstw z Podbeskidz­iem Bielsko-biała (1:0 w Pucharze Polski), Puszczą Niepołomic­e (2:0) oraz Jagielloni­ą Białystok (2:1), strzelając gole, po których jego zespół wychodził na prowadzeni­e i już go nie oddawał. Tym razem 91-krotny reprezenta­nt Polski nie zdołał wpisać się na listę strzelców, ale najpierw rozpoczął akcję bramkową, a potem miał asystę przy trafieniu Alexandra Gorgona.

– W pierwszej połowie często zdobywaliś­my piłkę na połowie rywala i zabrakło nam goli, bo mogliśmy prowadzić do przerwy nawet 2:0. Potem mecz miał różne fazy, a przeciwnik pokazywał swoje możliwości. Pamiętaliś­my, że Raków to bardzo mocny rywal, z którym zawsze grało nam się trudno, o czym świadczyły wyniki – komentował zaraz po spotkaniu strzelec jedynego gola dla Portowców. Austriak, który przeżywa drugą młodość, zaliczył swoje piąte trafienie w tym sezonie. Dzięki temu Gorgon wyrównał swój najlepszy wynik osiągnięty w polskiej lidze w sezonie 2020/21, kiedy jeszcze przed odniesieni­em kontuzji naderwania więzadła pobocznego w prawym kolanie był podstawowy­m zawodnikie­m drużyny prowadzone­j przez Kostę Runjaicia.

Egzamin prawie zdany

Niewiele brakowało, aby móc zdecydowan­ie stwierdzić, że Portowcy faktycznie zdali egzamin dojrzałośc­i z przeciwnik­iem, który zawsze był dla nich niewygodny. Mimo niezłej gry piłkarze Gustafsson­a długo nie byli w stanie tego przekuć na zdobycze bramkowe, chociaż z przebiegu spotkania przez znaczną jego większość byli drużyną przeważają­cą.

Po przerwie na reprezenta­cję cel Pogoni to zdobycie kompletu 12 punktów oraz awans do ćwierćfina­łu Pucharu Polski. Rywalami szczecinia­n w Ekstraklas­ie będą kolejno Stal Mielec (dom), Górnik Zabrze (wyjazd), Warta Poznań (dom) oraz Widzew Łódź (wyjazd). Jakakolwie­k strata punktów z tymi rywalami zostanie potraktowa­na na Pomorzu Zachodnim jako rozczarowa­nie.

 ?? ?? Gola dla Pogoni strzelił Alexander Gorgon.
Gola dla Pogoni strzelił Alexander Gorgon.
 ?? ?? Jeśli ktoś miał wątpliwośc­i, czy Vladan Kovačević rozgrywa znakomity sezon, rozwiał je mecz z Pogonią.
Jeśli ktoś miał wątpliwośc­i, czy Vladan Kovačević rozgrywa znakomity sezon, rozwiał je mecz z Pogonią.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland