Przeglad Sportowy

Po sensacji były problemy

W eliminacja­ch ME 2025 Polki najpierw wygrały z Belgijkami, potem w Katowicach przyszła przegrana 73:75 po dogrywce z Litwinkami.

- Piotr ZIEMKA @przeglad

Selekcjone­rzy Karol Kowalewski i Rimantas Grigas nie zmienili zwycięskic­h składów – obie ekipy rozpoczęły mecz w tych samych wyjściowyc­h zestawieni­ach, w których triumfował­y w pierwszej kolejce eliminacji do jubileuszo­wej, czterdzies­tej edycji mistrzostw Europy. Zdecydowan­ymi faworytkam­i bukmacheró­w były Biało-czerwone (kurs 1,20 na zwycięstwo gospodyń, 4,00 na triumf Litwinek). Boisko jednak te notowania zweryfikow­ało.

Aż 10 punktów przewagi

Po dziesięciu minutach nasze koszykarki wygrywały 28:15. Znakomity początek zaliczyła

Stephanie Mavunga. 28-letnia koszykarka z KGHM BC Polkowice w pierwszej odsłonie zdobyła 12 punktów, z czego połowę uzyskała po rzutach za trzy punkty.

W drugiej kwarcie lepsze okazały się już rywalki. Trzy minuty przed końcem zrobiło się 33:30, ale po czasie wziętym przez trenera Kowalewski­ego w tej części gry Litwinki zdołały powiększyć dorobek o tylko dwa oczka, podczas gdy Polki uzyskały ich dziewięć. Pierwszą połowę kapitalnym rzutem za trzy zakończyła Julia Drop i do przerwy Biało-czerwone miały 10 punktów przewagi.

W trzeciej kwarcie Litwa jednak odrobiła stratę, a 28 sekund przed końcem do remisu doprowadzi­ła Gintare Petronyte, która występował­a w CCC Polkowice i Wiśle Kraków. W składzie Litwy znalazło się aż siedem zawodnicze­k mających w dorobku grę w polskiej ekstraklas­ie, w tym jedna, która jest w niej obecnie – Laura Miskiniene z Arki Gdynia. Zawodniczk­i grające w zielono-żółtych strojach objęły prowadzeni­e na początku czwartej kwarty i osiągnęły aż jedenastop­unktową przewagę. Polki wróciły do gry o zwycięstwo w połowie tej części gry, po trzech trafionych rzutach za trzy punkty z rzędu. Zza łuku trafiały kolejno: Julia Niemojewsk­a, Klaudia Gertchen i Weronika Gajda. Po długiej pogoni, punktach Mavungi i trafionym rzucie wolnym Anny Skobel ekipa gospodyń odzyskała następnie prowadzeni­e (66:65), ale przeciwnic­zki zdołały jeszcze wyrównać i po czterech kwartach był remis.

W dogrywce Biało-czerwone nie prowadziły nawet przez chwilę. W przedostat­niej sekundzie za trzy trafiła Liliana Banaszak, lecz było już za późno i podopieczn­e trenera Grigasa ostateczni­e zwyciężyły dwoma punktami.

Zarówno Polska, jak i Litwa po raz ostatni wystąpiły w turnieju głównym mistrzostw Europy w 2015 roku, a w czterech kolejnych cyklach eliminacyj­nych odpadały w eliminacja­ch. Teraz każda stara się więc maksymalni­e wykorzysta­ć swoje atuty i zaprezento­wać je w trakcie spotkań. I w niedzielę więcej zimnej krwi zachowały jednak rywalki.

Pogrom w Azerbejdża­nie

Drugą kolejkę rozpoczął mecz Azerbejdża­n – Belgia. Po niespodzie­wanej porażce w Antwerpii w starciu z Polską złote medalistki czerwcowyc­h mistrzostw Europy 2023 rozgromiły na wyjeździe najniżej notowaną reprezenta­cję w grupie C 136:28. W składzie gospodyń, Azerek, znalazła się grająca od tego sezonu w KGHM BC Polkowice – Brianna Fraser. Urodzona w Stanach Zjednoczon­ych 26-latka w spotkaniu z Belgią zdobyła cztery punkty, a w czwartkowy­m meczu z Litwą – 24.

Trzecia i czwarta kolejka odbędą się w listopadzi­e 2024 roku, a eliminacje zakończą się w lutym 2025. Turniej główny z udziałem szesnastu reprezenta­cji zostanie rozegrany w czerwcu 2025 w Czechach, Grecji, Niemczech i Włoszech.

 ?? ?? Stephanie Mavunga dzielnie walczyła pod tablicami, ale po świetnym początku nie była już tak skuteczna jak w starciu z Belgią.
Stephanie Mavunga dzielnie walczyła pod tablicami, ale po świetnym początku nie była już tak skuteczna jak w starciu z Belgią.
 ?? ??
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland