ŁKS wstaje z kolan
Spotkanie pomiędzy Grupą Azoty Chemikiem Police a ŁKS Commercecon Łódź słusznie zapowiadano jako szlagier 6. kolejki TAURON Ligi. Główny pretendent do tytułu mierzył się z mistrzem Polski. Lepsze okazały się łodzianki, które zrewanżowały się zespołowi z Polic za porażkę sprzed ponad trzech tygodni w starciu o Superpuchar Polski. Alessandro Chiappini nie mógł wystawić największej gwiazdy swojego zespołu, czyli Valentiny Diouf, która wprawdzie wybrała się do Szczecina, lecz nie była gotowa do gry. Spotkanie w roli atakującej rozpoczęła Aleksandra Dudek. Nominalna przyjmująca w poprzednich meczach dwukrotnie okazywała się najlepiej punktującą zawodniczką swojej drużyny i zasłużenie zgarniała statuetki dla MVP. Włoski szkoleniowiec szybko jednak zmienił koncepcję, bo 26-latkę zastąpiła Anastazja Hryszczuk, czyli do tej pory zmienniczka Diouf. Takie posunięcie okazało się jednym z kluczy do końcowego sukcesu, chociaż po pierwszym secie nic nie wskazywało na to, że ŁKS będzie w stanie powalczyć z policzankami, które w premierowej partii wygrały aż 25:13. Szalony przebieg miał tie-break, w którym ŁKS prowadził 7:2, 12:8 oraz 14:12, ale potem to Chemik miał piłkę meczową. Ostatecznie Wiewióry zdołały wygrać decydującego seta na przewagi 17:15 i wywiozły ze stolicy województwa zachodniopomorskiego cenne zwycięstwo. Dla Chemika to pierwsza porażka w tym sezonie TAURON Ligi. Jedynym niepokonanym zespołem pozostaje BKS Bostik ZGO Bielsko-biała. Podopieczne Bartłomieja Piekarczyka w ten weekend pokonały Energę Kalisz 3:1. To ich szóste zwycięstwo z rzędu. Tymczasem do zwolnienia trenera doszło w ITA TOOLS Stali Mielec. Beniaminek przegrał 0:3 z Grupą Azoty Akademią Tarnów i spadł na przedostatnie miejsce w tabeli. Posadą zapłacił za to szkoleniowiec Wiesław Popik. Jego miejsce zajął Mateusz Grabda. BP