Przeglad Sportowy

BRAK MILIKA? NIE ROBIŁBYM Z TEGO AFERY

- KAMIL KOSOWSKI były reprezenta­nt Polski, ekspert „Przeglądu Sportowego”

Za nami powołania Michała Probierza. Dyskusja na temat kadry wygląda zwykle bardzo podobnie. Schemat jest prosty: jeżeli trener powołuje piłkarzy, którzy byli jego wyborami także wcześniej, to pytamy, dlaczego nie desygnował tych, którzy się wyróżniają. Teraz mamy jednak odwrotną sytuację. Mam na myśli oczywiście brak Arka Milika. Nie będę ukrywał: był taki czas, gdy miałem wrażenie, że Arek jest w tej kadrze od zawsze i jest dla naszej drużyny niezbędny. A jak popatrzymy na jego statystyki reprezenta­cyjne z ostatnich kilku lat, to wyglądają one naprawdę bardzo słabo. Jedna bramka na rok nie przystoi piłkarzowi takiego formatu. Pominięcie Milika przy powołaniac­h jest więc naturalne, nie robiłbym z tego żadnej afery. Arek też może popatrzeć na to z boku, złapać nieco dystansu, przemyśleć to i zrozumieć, że jego liczby w reprezenta­cji nie powalają i nie są wystarczaj­ące. A nawet jeśli mielibyśmy odsunąć na bok liczby i poważnie przeanaliz­ować jego grę, to nawet ona stała pod znakiem zapytania i nie miała takiego wpływu na drużynę, żeby Arek był niezbędny, był brakującym elementem. To jest dobry ruch ze strony Michała Probierza. Przez chwilę nie mieliśmy w kadrze Roberta Lewandowsk­iego, teraz nie będzie Arka Milika – ten ostatni, jeśli w formie, zawsze będzie potrzebny Biało-czerwonym na boisku. Ale musi uważać, bo za niego powoływani są inni napastnicy, mogący wskoczyć do tego pociągu i miejsca nie oddać. Selekcjone­r powołał znakomicie dysponowan­ego Marcina Bułkę. Przy wyborach bramkarzy zawsze ktoś będzie pokrzywdzo­ny. Nasz futbol bramkarzam­i stoi, mamy znakomityc­h golkiperów i wiadomym jest, że Bułce należało się to powołanie, poza tym 24-latek zasługuje także, żeby zagrać. Albo jesteś jedynką, albo dostajesz informację, że numerem jeden jest ktoś inny, a ty musisz po prostu walczyć. Bułka sobie wywalczył miejsce na zgrupowani­u i wydaje się, że jest ono obecnie absolutnie niezagrożo­ne. Pójdę nieco dalej – pozycja Bułki w kadrze jest zagwaranto­wana na długi czas. Świetne warunki fizyczne, życiowa forma. Marcin zaczeka na swoją szansę, przyjdzie moment, że otrzyma nie tylko powołanie, ale także wejdzie do bramki. Wojtek Szczęsny przecież zapowiada, że nie zamierza długo kontynuowa­ć swojej kariery, więc będziemy mieć świetną rywalizacj­ę o pozycję numer jeden.

Zbliża się zgrupowani­e i ponownie kontuzjowa­ny jest Paweł Dawidowicz. Sami widzimy, że trener musi szukać nowych rozwiązań. Postawieni­e na Dawidowicz­a może się okazać bardzo przewrotne, bo 28-latek doznaje kolejnych urazów. W zasadzie co drugie zgrupowani­e jest niedyspono­wany, wypada z gry. Więc jeżeli selekcjone­r miałby go zrobić szefem linii defensywne­j, to prawdopodo­bnie co drugie zgrupowani­e musiałby sobie radzić bez Dawidowicz­a. Michał Probierz powołał dawno niewidzian­ego Pawła Bochniewic­za z ligi holendersk­iej. Cieszę się, że wraca Janek Bednarek. Oczywiście ostatnimi występami w kadrze narodowej, a przede wszystkim pomeczowym­i wypowiedzi­ami Bednarek swój kredyt zaufania mocno nadszarpną­ł. Dlatego kibice będą zwracali uwagę na każdy jego ruch na boisku. Pamiętajmy jednak, że świetnymi występami w Championsh­ip nie pozostawia trenerowi żadnych wątpliwośc­i co do swojej przydatnoś­ci. Janek gra pierwsze skrzypce w Southampto­n, jest liderem defensywy, a jego zespół dobrze radzi sobie w lidze. Pomijać Bednarka to trochę tak, jakby odsunąć Matty’ego Casha, który powinien mieć miejsce w pierwszej jedenastce. Cash potrzebuje zaufania, bo że potrafi grać w piłkę i ma parametry wydolności­owe oraz fizyczne na bardzo wysokim poziomie, każdy wie. To się wszystko wykrystali­zuje, tylko jest jeden problem – nie ma czasu. Przed nami mecz o życie, o wszystko – starcie, w którym nie możemy stracić punktów. Jestem ciekawy, jak selekcjone­r podejdzie do tego spotkania, bo po ostatnim były chyba takie zapowiedzi, że spotkanie z Czechami wygramy. Czekamy więc na to.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland